TAN Books i iluzja katolickiej tradycji w cieniu posoborowej rewolty
Portal LifeSiteNews (21 sierpnia 2025) informuje o śmierci Thomasa A. Nelsona, założyciela wydawnictwa TAN Books, zmarłego 17 sierpnia w wieku 88 lat. Wspomina się jego udar mózgu z 2020 roku, działalność wydawniczą zapoczątkowaną w 1967 roku sprzedażą dzieła św. Ludwika Marii Grignion de Montfort „Tajemnica Różańca” oraz współpracę z Instytutem Chrystusa Króla, który odprawi jego pogrzebową Mszę Requiem. Artykuł cytuje pochwały ze strony Johna-Henry’ego Westena z LifeSiteNews i Conora Gallaghera z TAN Books, podkreślając rzekomą wierność tradycji.
Handel „tradycją” jako zasłona dymna dla apostazji
Deklarowana „obrona wiary” przez TAN Books okazuje się iluzją niemożliwą do pogodzenia z niezmienną doktryną katolicką. Już sama chronologia zdradza duchowy kompromis: założenie wydawnictwa w 1967 roku – a więc w apogeum soborowej destrukcji – czyni z niego współuczestnika aggiornamento, nie zaś obrońcę Tradycji. Jak zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis: „Moderniści (…) chcą być uważani za katolików, a tymczasem w rzeczywistości są najgroźniejszymi wrogami Kościoła”.
Instytut Chrystusa Króla, wymieniony jako organizator pogrzebu, stanowi żywy przykład tej schizofrenii: choć odprawia Msze łacińskie, pozostaje w komunii z uzurpatorską hierarchią wywodzącą się od Jana XXIII. Święty Robert Bellarmin w De Romano Pontifice ostrzegał: „Kościół jest widzialną społecznością jak królestwo ziemskie; dlatego musi mieć zewnętrzną i widzialną głowę”. Uznawanie „papieży” po 1958 roku przekreśla możliwość autentycznej kontynuacji katolickiej liturgii i sakramentów.
Teologiczne bankructwo „tradycjonalizmu” na sprzedaż
Wychwalanie publikacji takich jak „Chwały Marji” św. Alfonsa Liguoriego przy jednoczesnej współpracy z neo-kościołem stanowi rażący przykład doublethink. Św. Alfons w Przygotowaniu do śmierci nauczał: „Kto opuszcza Stolicę Piotrową, ten upada w przepaść herezji”. Tymczasem TAN Books dystrybuuje katechizmy i modlitewniki, nie ostrzegając przed świętokradzkim charakterem „sakramentów” udzielanych przez kapłanów o wątpliwych święceniach po 1968 roku.
Nelsonowska „Kolekcja Modlitw Katolickich” to duchowe oszustwo, skoro modlitwy te rekomendowane są do użytku w strukturach, gdzie – według dekretu św. Oficjum z 1949 roku – „brak ważnej konsekracji przy Mszy, nieważny sakrament pokuty i świętokradzka komunia są normą”. Lex orandi, lex credendi (prawo modlitwy prawem wiary) zostaje tu zawieszone na rzecz sentymentalnej nostalgia.
Zmartwychwstanie doktryny czy handel dewocjonaliami?
Artykuł przemilcza kluczową kwestię: jaką Mszę przyjmował Nelson przez 58 lat działalności TAN? Jeśli nową „mszę” Paulla VI – jak sugeruje współpraca z Instytutem – cała jego „tradycjonalistyczna” działalność okazuje się farsą. Pius XII w encyklice Mediator Dei stanowczo potępił jakiekolwiek zmiany w rycie Mszy: „Nikomu nie wolno, nawet jeśli jest kapłanem, modlić się własnymi słowami podczas świętych obrzędów”.
Fakt, że Nelson umarł nosząc „szkaplerz” i „Cudowny Medalik” (sic!) rozdawany przez modernistycznych „zakonników”, jedynie pogłębia dramaturgię tego duchowego bankructwa. Św. Pius V w bulli Quo primum tempore przypominał: „Żaden proboszcz, dziekan, wikary lub kapłan zakonny nie może zmuszać kogokolwiek do zmiany tego mszału”. Tymczasem TAN Books stało się dostarczycielem dewocjonaliów dla pokoleń katolików, którzy – kupując ich książki – finansowali jednocześnie destrukcję Kościoła poprzez podatki płacone posoborowej sekcie.
Requiem dla iluzji
„Tom zachowywał niezwykle pozytywne nastawienie przez ostatnie pięć i pół roku, zmuszony do nauki cierpliwości i akceptacji”
Ten fragment nekrologu demaskuje sedno problemu: „tradycjonalizm” TAN Books to duchowa kapitulacja ubrana w piękne frazesy. Święty Tomasz z Akwinu w Summa Theologica (II-II, q. 33, a. 7) nauczał: „Tolerowanie zła jest współudziałem w grzechu”. Akceptacja soborowej rewolucji pod płaszczykiem „cierpliwości” to zdrada wobec Chrystusa Króla, który domaga się nie kompromisu, lecz całkowitego podboju narodów dla Swego Królestwa (Ps 2).
Pogrzeb w „St. Mary Oratory” to symboliczne zamknięcie rozdziału: instytut uznający władzę „papieża” Franciszka odprawia rzekomo „tradycyjną” Mszę, podczas gdy sam budynek pozostaje w rękach struktury, która – według słów Piusa XI w Quas Primas – „odrzuciła społeczne panowanie Chrystusa”. Requiem aeternam za duszę Thomasa Nelsona? Owszem, lecz przede wszystkim requiem dla pokoleń katolików oszukanych przez półśrodki i estetyczny tradycjonalizm pozbawiony doktrynalnego kręgosłupa.
Za artykułem:
TAN Books founder Thomas Nelson dies at 88 (lifesitenews.com)
Data artykułu: 21.08.2025