Portal „Tygodnik Powszechny” (25 sierpnia 2025) informuje o rzekomych słabościach polskiego systemu obronnego w kontekście incydentu z rosyjskim dronem w Osinach. Autor Marek Kęskrawiec ostrzega przed hipotetycznym atakiem setek uzbrojonych bezzałogowców, krytykując opóźnienia w realizacji systemu Barbara oraz brak rozwoju rodzimej produkcji dronów. Artykuł promuje współpracę z Ukrainą w dziedzinie zbrojeń, wskazując na kontrakty Kijowa z Francją, Niemcami i Szwecją. Tekst całkowicie pomija nadprzyrodzone przyczyny konfliktów zbrojnych i katolickie rozwiązania problemu pokoju, ograniczając się do świeckiego militaryzmu.
Naturalistyczne zaślepienie jako źródło błędnej diagnozy
Analizowany tekst operuje wyłącznie kategoriami techniczno-militarnymi, całkowicie ignorując principium et finis (początek i koniec) wszelkich ludzkich konfliktów: odwrócenie się narodów od społecznego panowania Chrystusa Króla. Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał jednoznacznie: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusa”, wskazując, że wszelkie próby budowania trwałego bezpieczeństwa bez uznania Regnum Christi (Królestwa Chrystusa) są z góry skazane na klęskę. Tymczasem autor bezkrytycznie powtarza:
„Doświadczenie państw europejskich z Donaldem Trumpem pokazuje, że gwarancje bezpieczeństwa nigdy nie są wieczne”
Nie dostrzega przy tym, że zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unia Europejska to twory rewolucji antychrześcijańskiej, które w swych konstytucjach odrzuciły Boski porządek. Św. Robert Bellarmin w De Laicis wykazywał, że władza świecka oderwana od prawa Bożego staje się narzędziem tyranii i źródłem nieustannych konfliktów.
Fałszywy mesjanizm technokratyczny
Artykuł bezkrytycznie gloryfikuje współpracę z Ukrainą w produkcji śmiercionośnych technologii, pomijając fakt, że Kijów stał się centrum neopogańskiego kultu i promocji antykatolickich ideologii. Wspominany Wołodymyr Zełenski to przywódca narodu, który w 2019 r. oficjalnie uznał schizmatycki kościół za „kanoniczny”, co potępiłoby Magisterium Kościoła jako zdradę wiary. Tymczasem tekst przedstawia go jako wiarygodnego partnera strategicznego.
Autor pisze:
„Czy Polska przygotowuje się do wojny przyszłości, czy raczej do tej, która już była? – zdają się coraz częściej zastanawiać eksperci ds. wojskowości patrząc na to, w jaki sposób wydajemy miliardy z budżetu na zbrojenia”
Prawdziwym pytaniem powinno być jednak: Czy Polska przygotowuje się na Sąd Ostateczny? Św. Augustyn w De Civitate Dei wykazywał, że każda wojna jest karą za grzechy narodów. Brak nawiązania do stanu moralnego społeczeństwa, publicznych bluźnierstw i apostazji rządzących demaskuje materialistyczną perspektywę autora.
Milczenie o źródłach prawdziwego bezpieczeństwa
Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite pominięcie środków nadprzyrodzonych gwarantujących narodom ochronę. Sobór Watykański I w konstytucji Dei Filius nauczał, że „Bóg jest obrońcą i stróżem wiernych” (DS 3008), zaś papież Pius XII w przemówieniu do włoskich żołnierzy 13 maja 1955 r. wskazywał, że narody trwające w łasce uświęcającej mają zapewnioną szczególną opiekę Opatrzności. Tymczasem autor:
- Nie wspomina o konieczności publicznego poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Marji
- Pomija obowiązek włączenia wojska do procesji Bożego Ciała
- Ignoruje katolicką doktrynę wojny sprawiedliwej, która wymaga m.in. recta intentio (właściwej intencji) opartej na obronie wiary i cywilizacji chrześcijańskiej
Demaskacja modernistycznego subtekstu
Język artykułu ujawnia typowo modernistyczne założenia:
- Użycie terminu „bezwzględność” w kontekście technologii zamiast moralności (nowomowa odwracająca hierarchię wartości)
- Wzmianka o „medytacji chrześcijańskiej” w reklamie towarowej w tekście – praktyce potępionej przez św. Pius X jako prowadzącej do kwietystycznych i naturalistycznych wypaczeń
- Promocja „wolności religijnej” (art. 18 reklamy) – doktryny potępionej w Quanta cura Piusa IX i Mortalium animos Piusa XI
Jak trafnie zauważył papież św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis: „Moderniści (…) religię sprowadzają do pewnego rodzaju niewyraźnego uczucia, które wyłania się z mroków podświadomości”. To dokładnie widać w przemilczeniu kwestii stanu łaski u żołnierzy i obywateli oraz ignorancji wobec ex opere operato (z dzieła dokonanego) skuteczności sakramentów dla utrzymania porządku społecznego.
Posoborowa duchowa zapaść jako źródło problemów
Opisywane luki w systemie obronnym Polski są bezpośrednią konsekwencją:
- Odrzucenia społecznego panowania Chrystusa Króla przez konstytucję z 1997 r.
- Likwidacji modlitw przed i po mszy „świętej” w neo kościele (posoborowy „Mszał Pawła VI”)
- Zaniku publicznych modlitw ekspiacyjnych za grzechy narodu
Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort w Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Marji Panny wykazywał, że narody oddane pod opiekę Matki Bożej doznają szczególnej ochrony przed najeźdźcami. Tymczasem współczesna Polska:
- Promuje „dialog” ze schizmą wschodnią zamiast nawracania Rosjan
- Finansuje produkcję broni zamiast fundować misje katolickie
- Zastępuje krucjaty różańcowe „szkoleniami z obsługi dronów”
Jak czytamy u proroka Jeremiasza (17,5): „Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku”. Do tego właśnie sprowadza się analizowany artykuł – do bałwochwalczego kultu technologii militarnej oderwanej od nadprzyrodzonego porządku łaski.
Za artykułem:
Kolejne państwa umawiają się z Ukrainą na budowę bezzałogowców. Polski nie ma w tym gronie (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 25.08.2025