Amerykański idolatria: świecka pycha przeciwko Królestwu Chrystusowemu
Portal Gość Niedzielny (26 sierpnia 2025) relacjonuje groźby Donalda Trumpa dotyczące nałożenia ceł na kraje stosujące podatek cyfrowy, przedstawiając je jako obronę „amerykańskich firm technologicznych” przed rzekomą dyskryminacją. Tekst bezkrytycznie powiela świecką narrację o absolutnym pierwszeństwie interesów narodowych nad prawem moralnym, całkowicie pomijając nadprzyrodzony porządek ustanowiony przez Boga.
Ameryka ponad Chrystusa: bałwochwalczy kult narodu
„USA i amerykańskie firmy technologiczne nie są już światową 'skarbonką’ ani 'popychadłem’”
– tę bluźnierczą deklarację Trumpa portal cytuje bez najmniejszego komentarza. Żadna wspólnota polityczna nie może rościć sobie prawa do wyjątkowości wykraczającej poza Boży porządek. Jak stanowił Pius XI w encyklice Quas Primas: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym” (Pax Christi in Regno Christi) – jedynie uznanie społecznego panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa stanowi fundament ładu międzynarodowego. Tymczasem artykuł promuje herezję amerykańskiej wyjątkowości, która w praktyce jest współczesną formą cultus hominis (kultu człowieka), potępioną przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili.
Ekonomiczny naturalizm jako symptom apostazji
Analiza języka użytego w materiale ujawnia całkowitą dominację naturalistycznej mentalności. Frazy takie jak „dyskryminacyjne środki”, „chroniona technologia” czy „szacunek dla Ameryki” tworzą pseudoreligijną narrację, gdzie sacrum zastąpiono merkantylizmem. Portal nie dostrzega (lub celowo ignoruje), że:
- Spory gospodarcze powinny być rozstrzygane w świetle dobra wspólnego definiowanego przez naukę społeczną Kościoła (Leon XIII, Rerum Novarum)
- Absolutyzacja zysków korporacji stanowi jawne pogwałcenie zasady prymatu pracy nad kapitałem (Pius XI, Quadragesimo Anno)
- Brak jakiegokolwiek odniesienia do sprawiedliwości społecznej czy moralnych ograniczeń wolnego rynku demaskuje materialistyczne przesłanie tekstu
Milczenie o prawodawcy narodów
Najcięższym zarzutem wobec publikacji jest całkowite pominięcie Boga jako źródła władzy i prawa. Katechizm Rzymski naucza nieomylnie: „Władza ludzka pochodzi od Boga, nie od ludu” (Catechismus ex decreto Concilii Tridentini, II, VI, 10). Tymczasem Trump przedstawiany jest jako samowładny sędzia decydujący o „sprawiedliwości” według partykularnych interesów. Portal nie pyta:
- Czy nałożenie ceł służy rzeczywistemu dobru obywateli?
- Czy korporacje technologiczne przestrzegają katolickiej etyki biznesu?
- Gdzie w tym sporze miejsce na principium unitatis (zasadę jedności) chrześcijańskiej wizji społeczeństw?
Rewolucja antykatolicka w działaniu
Przedstawiona sytuacja to bezpośredni owal soborowej apostazji. Gdy Kościół porzucił nauczanie o Sociali Regno Christi (Społecznym Królestwie Chrystusa), zastępując je „dialogiem” i „wolnością religijną” (Dekret Dignitatis Humanae), otworzył furtkę dla bałwochwalczego kultu państwa. Cytowany artykuł to jedynie kolejny przejaw świata odrzucającego Unum Necessarium (Jedno Potrzebne) – uznanie Jezusa Chrystusa za Króla wszystkich narodów.
Konsekwencje doktrynalnej zdrady
Brak reakcji „duchowieństwa” na takie przejawy laicizmu agresywnego potwierdza ich apostazję. Prawdziwy Kościół Katolicki nigdy nie tolerowałby:
- Przywłaszczania sobie przez władzę świecką atrybutów należnych wyłącznie Chrystusowi Królowi
- Traktowania religii jako „prywatnej sprawy” bez wpływu na ekonomię czy politykę
- Milczenia wobec jawnych przejawów superbia vitae (pychy żywota) opisanej w 1 J 2,16
Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie: „Błądzą ci, którzy twierdzą, iż Kościół winien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (prop. 55).
Za artykułem:
Trump zapowiada cła wobec krajów, które wprowadziły podatek cyfrowy (gosc.pl)
Data artykułu: 26.08.2025
