Portal „Tygodnik Powszechny” (26 sierpnia 2025) prezentuje rozmowę pięciu krytyków literackich (Dorota Kozicka, Przemysław Czapliński, Inga Iwasiów, Grzegorz Jankowicz, Ryszard Koziołek) na temat roli literatury w kontekście jubileuszu Nagrody Literackiej GDYNIA. Dyskusja koncentruje się na kategoriach „myślenia literaturą”, „afektywnego odbioru tekstów” oraz „budowania więzi” poprzez praktyki czytelnicze, całkowicie pomijając nadprzyrodzony cel sztuki zgodnie z katolicką doktryną.
Naturalistyczna redukcja sztuki do narzędzia społecznej inżynierii
Przedstawiona dyskusja konsekwentnie eliminuje klasyczne rozumienie sztuki jako via pulchritudinis (drogi piękna) prowadzącej do Boga, zastępując ją modernistyczną wizją literatury jako narzędzia „budowania więzi” i „negocjowania znaczeń”. Grzegorz Jankowicz stwierdza: „Literatura powinna być praktykowana jako pisanie i czytanie, zwłaszcza wspólnotowe, może być dla nas przydatna. Możemy z jej pomocą o taką więź zawalczyć”. To jawne odrzucenie katolickiej zasady finis operantis (celu działającego), gdzie sztuka ma służyć chwale Bożej (Pius XII, Musicae sacrae disciplina).
Ryszard Koziołek proponuje „kolację składkową” lektur, gdzie każdy przynosi „co ma i lubi”, co stanowi dokładne odwzorowanie modernistycznej herezji indifferentismi potępionej przez Grzegorza XVI w Mirari vos: „Prawda taka, jaką została odkryta, musi być uważana za wspólną własność” (par. 14). W dyskusji brak jakiegokolwiek odniesienia do Index Librorum Prohibitorum czy obowiązku katolickich twórców do podporządkowania sztuki zasadom moralnym (Kanon 1399 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.).
Kult emocji jako przejaw modernizmu
Inga Iwasiów postuluje zastąpienie „myślenia” literaturą przez „czucie”: „Chętnie myślę literaturą, bo to doskonały sposób poszerzania horyzontów i ustalania wspólnych wizji świata, jednak w świecie wypełnionym afektami literatura nie powinna być wyłączona z horyzontu emocjonalnego”. To klasyczny przykład modernizmu potępionego w Pascendi dominici gregis Piusa X, gdzie czytamy: „Moderniści uczynili z uczuć religijnych zasadę i uniwersalne kryterium” (par. 14).
Przemysław Czapliński gloryfikuje literaturę „odpychającą, odrażającą, przekraczającą nasze granice odporności estetycznej czy etycznej”, co stoi w jaskrawej sprzeczności z nauczaniem Piusa XI z Divini cultus sanctitatem: „Sztuka powinna podnosić umysł do Boga poprzez widzialne piękno”. W dyskusji pięciokrotnie przywołano pojęcie „immersji”, które w kontekście zbiorowego zanurzenia w tekstach przybiera charakter quasi-sakramentalny – bluźniercze zastąpienie łaski naturalnym doświadczeniem.
Relatywizacja prawdy w służbie rewolucji kulturowej
Grzegorz Jankowicz otwarcie głosi zasady rewolucyjne: „Nie ma w tym nic oczywistego, jeśli chodzi o konsekwencje owych wyborów”, odrzucając obiektywną hierarchię wartości. To dokładne odzwierciedlenie błędów potępionych w Syllabus Errorum Piusa IX, szczególnie tezy LXXX: „Papież Rzymski może i powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją”.
Cała dyskusja operuje pojęciem „negocjowania znaczeń”, co stanowi realizację modernistycznej zasady ewolucji dogmatów. Jak uczy św. Wincenty z Lerynu w Commonitorium: „W Kościele Chrystusa musi być zachowana staranność, aby utrzymywać to, w co wszędzie, w co zawsze, w co wszyscy wierzyli” (rozdz. II). Tymczasem Ryszard Koziołek zachęca do „pedagogiki dyskursu publicznego”, gdzie harlequiny stają się równorzędne arcydziełom – jawne odrzucenie zasady recta ratio (prawego rozumu).
Teologiczne konsekwencje pominięć
Najcięższym oskarżeniem wobec dyskutantów jest całkowite milczenie na temat:
- Finis ultimus (celu ostatecznego) sztuki jako prowadzenia do Boga (Leon XIII, Libertas praestantissimum)
- Obowiązku katolickich twórców do służenia prawdzie (Pius XI, Divini Redemptoris)
- Nadprzyrodzonej funkcji piękna jako odbicia Bożej chwały (Pius XII, Mediator Dei)
Brak jakichkolwiek odniesień do katolickiej nauki o sztuce potwierdza diagnozę Piusa X z Pascendi: „Moderniści starają się być i uchodzić za ludzi poważnie zajętych filozofią i krytyką, którzy jednak w rzeczywistości używają tych narzędzi do niszczenia wiary” (par. 39). Dyskusja stanowi modelowy przykład kultury śmierci, gdzie literaturę sprowadza się do narzędzia społecznej manipulacji, odcinając ją od transcendentnego źródła piękna.
Duchowa pustka jako owoc apostazji
Propozycja „rozmowy o wszystkim” (Inga Iwasiów) i „czytania każdej książki” (Ryszard Koziołek) stanowi realizację potępionego przez Piusa IX indyferentyzmu religijnego: „Wiara nie powinna być powstrzymywana przed głoszeniem zgodności rozumu z wiarą” (Qui pluribus, par. 15). W dyskusji pięciokrotnie pojawia się pojęcie „sporu” jako celu sam w sobie, co jest zaprzeczeniem katolickiej zasady pax in veritate (pokoju w prawdzie) z Immortale Dei Leona XIII.
Duchowa pustka tekstu znajduje potwierdzenie w fakcie, że żaden z krytyków nie przywołuje:
- Doktryny o grzechu pierworodnym wpływającym na naturę sztuki
- Katolickich standardów moralnych w ocenie treści
- Nauki o sztuce jako ancilla theologiae (służebnicy teologii)
Jest to zgodne z ostrzeżeniem Piusa XII z Humani generis: „Błądzenia pseudonauki prowadzą do relatywizmu filozoficznego, który z kolei otwiera drogę do uniwersalnego sceptycyzmu” (par. 6). Dyskusja stanowi modelowy przykład apostasii tacita (milczącej apostazji), gdzie poprzez systematyczne pomijanie nadprzyrodzonego wymiaru, dokonuje się de facto odrzucenia katolickiej wizji rzeczywistości.
Za artykułem:
Jak myśleć literaturą i dlaczego należy czytać wszystko (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 26.08.2025