Portal Tygodnik Powszechny (26 sierpnia 2025) przedstawia wypowiedź Ryszarda Izdebskiego, psychoterapeuty głoszącego tezę, że „trzynastolatek ma naturalne prawo do zgłoszenia się do psychologa bez zgody rodziców”. Argumentacja opiera się na porównaniu relacji terapeutycznej do rozmów z kolegą, nauczycielem czy sztuczną inteligencją. Tekst promuje ideologiczną koncepcję autonomicznych „praw dziecka” w oderwaniu od władzy rodzicielskiej i moralnego porządku.
Zdrada podstawowego porządku naturalnego
Patria potestas (władza ojcowska) stanowi fundament społeczeństwa według niezmiennego nauczania Kościoła. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. w kanonie 1113 stanowi: „Rodzice mają poważny obowiązek i prawo dobijać się o wszelkie środki konieczne do religijnego i moralnego wychowania potomstwa”. Tymczasem Izdebski porównuje autorytet psychoterapeuty do przypadkowych interakcji społecznych:
„Przecież nie pyta rodziców, czy może pogadać z kolegą na boisku, nauczycielem, księdzem czy chatem GPT”
To jawne zrównanie sakralnej posługi kapłańskiej z technologią i świeckimi relacjami demaskuje naturalistyczne przesłanie całego wywodu.
Fałszywa koncepcja „tajemnicy terapeutycznej”
Promowana „tajemnica gabinetu” narusza zasadę bonum commune (dobro wspólne) rodziny. Św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (II-II, q. 10, a. 12) naucza, że „rodzice są zobowiązani pod grzechem śmiertelnym do czuwania nad zbawieniem dzieci aż do osiągnięcia przez nie wieku rozeznania”. Tymczasem psychoterapeuta deklaruje:
„To, o czym rozmawiamy z dzieckiem w gabinecie, jest między nami”
co stanowi bezprawną uzurpację władzy rodzicielskiej. Papież Pius XI w encyklice Divini Illius Magistri (1929) potępiał takie praktyki: „Błądzą ci, którzy bezbożnie głoszą, że dziecko należy raczej do państwa niż do rodziców”.
Relatywizm moralny w działaniu
Przedstawiony przykład „nastolatka palącego marihuanę” odsłania antychrześcijańską moralność:
„Jeśli nastolatek powie mi, że pali, i zapewni mnie, że ma motywację, by przestać, mogę przez jakiś czas nie mówić o tym rodzicom”
Co stanowi „motywację” w tym kontekście? Brak odniesienia do obiektywnego zła moralnego i grzechu (Katechizm Rzymski, rozdział o piątym przykazaniu) pokazuje całkowitą redukcję problemu do subiektywnego samopoczucia.
Demontaż władzy rodzicielskiej przez instytucje państwowe
Proponowane rozwiązanie w postaci odwołania do sądu rodzinnego:
„Żeby odzyskali kompetencje wychowawcze, czyli żeby zwrócili się do sądu rodzinnego z prośbą o wsparcie kuratora”
stanowi realizację masońskiej wizji państwa jako najwyższego arbitra życia rodzinnego. Leon XIII w encyklice Immortale Dei (1885) ostrzegał: „Gdy państwo uznaje się za źródło wszelkich praw, wówczas samo staje się tyranem”. W tym przypadku psychoterapeuta występuje jako agent państwa przejmującego kontrolę nad duszami dzieci.
Antychrześcijańska antropologia bez duszy
Cały wywód operuje wyłącznie kategoriami psychologicznymi, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar osoby ludzkiej. Brak jakiegokolwiek odniesienia do stanu łaski, niebezpieczeństwa grzechu czy roli spowiedzi – milczenie tym bardziej wymowne, że rozmowa toczy się o „rozmowie z księdzem”. Sobór Trydencki w dekrecie o sakramencie pokuty (sesja XIV) stanowi: „Kapłan pełni w konfesjonale funkcję sędziego i lekarza dusz”, co zasadniczo różni się od świeckiej psychoterapii nastawionej na akceptację subiektywnych wyborów.
Duchowa pustka współczesnej terapii
Sednem kryzysu jest przedstawienie psychoterapii jako substytutu kierownictwa duchowego. Ks. Antonio Rosmini w Antropologia w służbie nauki moralnej (1850) dowodził, że „każde oderwanie psychologii od teologii prowadzi do rozkładu moralnego”. Tymczasem Izdebski przyznaje:
„Z dzieckiem rozmawia się bardziej wprost, nie trzeba szukać drugiego dna”
co ukazuje płaski materializm metody terapeutycznej, niezdolny do rozpoznania duchowych przyczyn ludzkich cierpień.
Proponowane „rozwiązania” stanowią realizację planów antykościelnych sił przepowiedzianych przez papieża św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici Gregis (1907): „Moderniści dążą do zastąpienia religii objawionej religią czysto ludzką, zbudowanej na emocjach i subiektywnych doświadczeniach”. W świetle niezmiennej doktryny katolickiej, postulaty autonomicznych „praw dziecka” w sferze duchowej opieki okazują się narzędziem destrukcji podstawowych komórek społecznych – rodzin wiernych prawu Bożemu.
Za artykułem:
Przychodzi 13-latek do psychoterapeuty. Bez zgody rodziców (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 26.08.2025