Portal Vatican News PL (27 sierpnia 2025) relacjonuje wywiad z ekumenicznym patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem, który podczas Spotkania w Rimini mówił o wspólnej dacie Wielkanocy, „świadectwie chrześcijan” w świecie rozdartym wojnami oraz o swoich relacjach z zmarłym „papieżem” Franciszkiem i obecnym uzurpatorze „Leonem XIV”. Zapowiedział także podróż „papieża” do Turcji z okazji rocznicy Soboru Nicejskiego. Całość przesiąknięta jest modernistycznym synkretyzmem i zdradą katolickiej tożsamości.
Nicejskie dziedzictwo zredukowane do narzędzia ekumenicznego kompromisu
Bartłomiej stwierdza: „Sobór Nicejski był kamieniem milowym dla całej historii chrześcijaństwa (…). Ojcowie nicejscy, pozostając wierni kerygmatowi Pisma Świętego, określili (…) głoszoną prawdę”. Już w tym zdaniu ujawnia się heretycka eklezjologia pomijająca kluczowy fakt: Sobór Nicejski był soborem katolickim, zwołanym przez cesarza Konstantyna pod przewodnictwem papieża Sylwestra I, którego autorytetu patriarchowie wschodni nie uznają. Cytowanie Ojców Nicejskich przez schizmatyka jest furtum theologicum (kradzieżą teologiczną), gdyż prawosławie odrzuca nieomylność i prymat Rzymu – fundament soborowej władzy.
Demontaż dogmatu pod pozorem „jedności”
W kwestii wspólnej daty Wielkanocy Bartłomiej przyznaje: „Wraz ze śp. papieżem Franciszkiem powołaliśmy komisję do zbadania tego problemu (…). Dla Kościoła prawosławnego to, co zostało ustalone przez sobór powszechny, może zostać zmienione tylko przez inny sobór powszechny”. Tu obnaża się hipokryzja dialogu ekumenicznego: podczas gdy katolicyzm uznaje siedem soborów powszechnych, prawosławie odrzuca ostatnie siedem – w tym Nicejski II (787), który potępił ikonoklazm. Jak przypomina Pius XI w Mortalium Animos: „Jedność nie może powstać inaczej, jak przez posłuszeństwo wobec autorytetu Stolicy Piotrowej”. Propozycja zmiany daty Wielkanocy to nie powrót do tradycji, lecz modernistyczny eksperyment niszczący liturgiczną ciągłość.
Apostolska sukcesja zastąpiona „braterską harmonią”
Wspominając „papieża” Franciszka, Bartłomiej mówi: „Był bratem, z którym łączyła nas głęboka harmonia (…). Razem walczyliśmy o pokój między narodami, o dialog z wielkimi religiami (…), o środowisko naturalne”. Ta redukcja papiestwa do roli NGO jest jawną obrazą dogmatu o Najwyższej Godności Namiestnika Chrystusa. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice nauczał, że papież jest „pasterzem całego Kościoła i ojcem wierzących, nauczycielami i sędzią wszystkich chrześcijan”, nie zaś ekumenicznym aktywistą. Wspomniane „dialogi” i „walka o środowisko” to czysty naturalizm potępiony przez św. Piusa X w encyklice Pascendi jako „wynaturzenie pojęcia religii”.
Nowa religia światowa pod płaszczykiem „braterstwa”
Na pytanie o wojny Bartłomiej odpowiada: „Musimy również dawać świadectwo stanowczej woli sprawiedliwości, ponieważ bez sprawiedliwości nie ma pokoju”. To klasyczne przeniesienie akcentu z łaski na politykę, sprzeczne z nauczaniem Leona XIII w Immortale Dei: „Pokój (…) może pochodzić tylko od Boga (…). Nie może być prawdziwej sprawiedliwości tam, gdzie nie uznaje się Prawa Bożego za podstawę i regułę”. Pominięcie konieczności królowania Chrystusa nad narodami (co Sobór Nicejski właśnie potwierdził w wyznaniu wiary!) demaskuje humanitarystyczne nastawienie całego wywiadu.
Podróż „Leona XIV” do Turcji – pielgrzymka do ośrodka apostazji
Zapowiedź wizyty „papieża” w Stambule pod pretekstem rocznicy Nicejskiej to akt kanonizacji schizmy. Jak przypomina Sobór Florencki w dekrecie dla Ormian (1442): „Nikt nie może być zbawiony poza tą apostolską Stolicą”. Tymczasem Bartłomiej nazywa Konstantynopol „Patriarchatem Ekumenicznym” – tytuł wymyślony w VI w. przez schizmatyka Jana IV Postnika, potępiony przez św. Grzegorza Wielkiego jako „wyniosły i bluźnierczy” (List XIV, 12). Wspólne „świadectwo” z herezjarchą to zdrada słów św. Pawła: „Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem?” (2 Kor 6,15).
Zmilczane prawdy: królestwo Chrystusa i grzech schizmy
W całym tekście brak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności nawrócenia prawosławnych na katolicyzm, o grzechu schizmy czy o prymacie Piotrowym. Bartłomiej mówi o „Kościołach naszych czasów” w pluralizmie równości, co jest jawną negacją dogmatu Extra Ecclesiam nulla salus potwierdzonego przez Piusa IX w Singulari Quadam. Milczenie o obowiązku jedności pod papieżem czyni ten dialog „dialogiem śmierci” (św. Pius X, Editae Saepe).
Konkluzja: Nicejskie Credo zdradzone przez modernistów
1700 lat po Soborze, który wyznał „Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Boga prawdziwego z Boga prawdziwego”, jego dziedzictwo zostało sprzedane za miskę ekumenicznych soczewic. W miejsce wiary w homoousios proponuje się religię humanitarnej współpracy, gdzie Chrystus-Król jest zastępowany przez komisje dialogu, a Krzyż – przez agendy ONZ. Jak ostrzegał Pius XI: „Nie ma nic bardziej sprzecznego z jednością i powszechnością Kościoła, jak herezja i schizma” (Mortalium Animos). Dlatego każdy katolik musi odrzucić te ekumeniczne igrzyska jako bluźnierczą parodię prawdziwej jedności w Chrystusowym Kościele.
Za artykułem:
Patriarcha Bartłomiej: nie ma pokoju bez sprawiedliwości (ekai.pl)
Data artykułu: 27.08.2025