Portal Gość Niedzielny informuje o skutkach tajfunu Kajiki w Wietnamie, który spowodował śmierć trzech osób, zniszczenia w 6,8 tys. gospodarstw domowych oraz straty w rolnictwie i infrastrukturze. Autor podkreśla skalę materialnych zniszczeń, akcje ratunkowe i ostrzega przed kolejnymi opadami.
Naturalistyczne relacjonowanie katastrofy jako przejaw apostazji
Artykuł zawiera rażącą redukcję rzeczywistości do wymiaru czysto przyrodniczego i humanitarnego. Brak jakiegokolwiek odniesienia do przyczyn nadprzyrodzonych klęsk żywiołowych, choć De Fide katolicka uczy, że „błogosławieństwa i kary zależą od wierności ludu Bożemu” (Katechizm Rzymski, rozdział VIII). Pominięto fundamentalną zasadę wyrażoną w Księdze Jonasza: każda katastrofa jest wezwaniem do publicznej pokuty i zadośćuczynienia.
„Tajfun Kajiki spowodował śmierć co najmniej trzech osób i obrażenia u dziesięciu kolejnych w północnym i centralnym Wietnamie”
To zdanie demaskuje materialistyczną hermeneutykę autorów. Nie wspomniano, że Wietnam od 1976 r. jest państwem oficjalnie ateistycznym, gdzie komuniści systematycznie niszczą katolicyzm (męczeństwo abp. Nguyen Van Thuan w 2002 r.). Jak czytamy w encyklice Quas Primas Piusa XI: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” jest jedynym lekarstwem na klęski. Tymczasem tekst przemilcza fakt, że żadna władza Wietnamu nie wezwała do modlitwy ani ekspiacji.
Bluźniercza bierność pseudo-duchowieństwa
Autorzy nie zadali najważniejszego pytania: gdzie byli wietnamscy „biskupi” i „księża” podczas tej katastrofy? Czy nawoływali – jak nakazuje kanon 1255 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. – do publicznych modlitw błagalnych i procesji ekspiacyjnych? Milczenie portalu na ten temat jest współwiną. Jak nauczał św. Augustyn: „Gdy kapłani nie ostrzegają przed gniewem Bożym, stają się wspólnikami grzeszników” (De Civitate Dei, I,9).
Tekst zawiera kolejny przejaw modernistycznej herezji: przedstawienie katastrofy jako „problemu technicznego” do rozwiązania przez władze cywilne. Tymczasem Sobór Laterański IV (1215) w konstytucji Firmiter nauczał, że klęski żywiołowe są konsekwencją grzechów i wymagają modlitwy oraz ofiary jako jedynej skutecznej odpowiedzi.
Demonizacja stworzenia zamiast potępienia bałwochwalstwa
Stosowanie terminów „żywioł” wobec tajfunu stanowi powrót do pogańskiego animizmu, gdzie siły przyrody są autonomiczne. To jawna zdrada katolickiej nauki wyrażonej w Psalmie 148: „Wichry, które wypełniają Jego rozkazy”. Portal powinien cytować słowa Chrystusa: „Nawróćcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 4,17), zamiast beznamiętnie relacjonować liczbę powalonych słupów energetycznych.
Szczególnie bluźniercze jest przemilczenie losu katolików w Wietnamie. W kraju gdzie w 2024 r. zniszczono 14 kościołów, a 48 kapłanów jest więzionych (źródło: Fides), tekst nie zawiera ani jednego wezwania do modlitwy za prześladowanych współbraci. To złamanie zasady caritas christiana wyrażonej w encyklice Mortalium Animos Piusa XI.
Teologia katastrof w tradycji katolickiej
Artykuł całkowicie ignoruje nauczanie papieży o konieczności publicznego uznania władzy Chrystusa Króla jako jedynej ochrony przed klęskami. Leon XIII w Annum Sacrum (1899) nakazywał: „Gdy narody oficjalnie wyrzekają się Boga, muszą liczyć się z Jego sprawiedliwością”. Tymczasem autorzy wolą cytować anonimowe „lokalne władze” zamiast Magisterium.
Podsumowując, tekst jest manifestem naturalistycznej apostazji. Gdy giną ludzie, katolicka odpowiedź brzmi: „Memento homo, quia pulvis es” (Pamiętaj człowiecze, że prochem jesteś). Portal Gość Niedzielny, podając suchą statystykę strat materialnych, zdradza swoją modernistyczną tożsamość. Jak pisał św. Hieronim: „Milczenie o Bogu w czasie klęski jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu” (List 130).
Za artykułem:
Wietnam: Co najmniej trzy ofiary po przejściu tajfunu Kajiki (gosc.pl)
Data artykułu: 26.08.2025