Portal Opoka (29 sierpnia 2025) relacjonuje historię Naomi Rose Randall, która po 24 latach odnalazła biologiczną matkę, nastolatkę Nikki Lindsay, rezygnującą z aborcji na rzecz adopcji. Artykuł wychwala „akt odwagi i miłości” w wyborze adopcji, podkreślając emocjonalne zjednoczenie rodziny oraz inicjatywę stanu Oregon ustanawiającą Dzień Adopcji. **Tekst pomija całkowicie nadprzyrodzony wymiar ludzkiego życia oraz obowiązek podporządkowania decyzji moralnych niezmiennemu prawu Bożemu.**
Naturalistyczne zawężenie dramatu ludzkiego istnienia
Cytowany artykuł redukuje kwestię życia i śmierci do emocjonalnej opowieści o „spełnieniu” w ramach doczesnych więzi rodzinnych. „Dziś świat wydaje mi się jaśniejszy, a ja sama czuję się lekka i odnaleziona” – wyznanie Naomi przedstawione jest jako szczytowy punkt narracji, gdy tymczasem status filialis (stan dziecka Bożego) pozostaje nieomówiony. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Grzechu nieczystości poprzedzającym nieplanowaną ciążę (por. KKK 2353)
- Obowiązku pokuty i zadośćuczynienia za grzechy przeciwko VI i IX przykazaniu
- Konkretnego wezwania do korzystania z sakramentu pokuty przez biologicznych rodziców
Kanon 1060 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku określa małżeństwo jako „instytucję mającą na celu nie tylko dobro małżonków, ale przede wszystkim zrodzenie i wychowanie potomstwa”. Tymczasem historia Nikki i jej partnera, którzy „pozostali razem” po porodzie, ale zawarli związek małżeński dopiero po latach, ukazana jest bez teologicznej oceny konkubinatu.
Fałszywa antyteza: adopcja vs aborcja zamiast grzech vs łaska
Tekst wprowadza błędną dychotomię:
„adopcja – akt odwagi i miłości”
przeciwstawiony aborcji jako „przemocy”. Żadna z tych opcji nie stanowi rozwiązania moralnego w przypadku nieplanowanej ciąży wynikającej z grzechu. Pius XI w encyklice Casti Connubii (1930) przypomina: „Małżeństwo zostało ustanowione nie tylko dla zrodzenia potomstwa, ale także, aby potomstwo to było wychowane w religii” (pkt 17).
Artykuł ignoruje trzy fundamentalne zasady:
- Lex gravissima (najcięższe prawo) obowiązku wychowania dzieci w wierze katolickiej (kanon 1113 KPK 1917)
- Zakaz oddawania dzieci pod opiekę heretykom lub niewierzącym (Sobór Trydencki, sesja XXIV)
- Grzeszność adoptowania dzieci przez pary niesakramentalne lub związki nieregularne
Nie wspomniano, czy rodzice adopcyjni Naomi zapewnili jej katolickie wychowanie, czy też – jak w większości współczesnych przypadków – przekazano dziecko środowisku naturalistycznemu lub protestanckiemu.
Kult uczuć zastępujący rozeznanie moralne
Retoryka tekstu odwołuje się wyłącznie do emocjonalnego spełnienia: „mocno mnie przytuliła”, „rozpłakałam się”, „czuję się lekka”. Tymczasem św. Augustyn w Państwie Bożym (XIV,9) poucza: „Miłość prawa Bożego mierzy się nie uczuciem, lecz wolą podporządkowaną rozumowi oświeconemu wiarą”.
Brakuje zupełnie:
- Oceny moralnej sytuacji biologicznych rodziców (grzech nieczystości przedmałżeńskiej)
- Wymogu naprawienia zgorszenia wobec społeczności parafialnej
- Konieczności zadośćuczynienia Bogu za profanację daru płodności
Demokratyczne prawodawstwo jako substytut prawa Bożego
Wychwalanie ustawy stanu Oregon ustanawiającej Dzień Adopcji stanowi jawne przeniesienie autorytetu moralnego z Kościoła na władzę świecką. Leon XIII w Immortale Dei (1885) potępia takie postawy: „Państwo oderwane od Kościoła staje się wspólnotą pozbawioną duszy, zdolną jedynie do legalizacji bezprawia” (pkt 24).
Autorka projektu ustawy, Lucetta Elmer, stwierdza:
„Adopcja to akt odwagi. Wymaga poświęcenia, bezinteresowności i wiary”
, co stanowi herezję naturalistyczną, gdyż:
- Przypisuje aktom ludzkim moc zbawczą bez odniesienia do łaski
- Utożsamia „wiarę” rozumianą humanistycznie z fides qua (wiarą nadprzyrodzoną)
- Pomija konieczność uświęcenia intencji przez Chrystusa Króla
Systemowa apostazja neo kościoła
Milczenie portalu Opoka wobec powyższych kwestii demaskuje całkowite podporządkowanie się doktrynie antropocentrycznej. Już w 1950 roku Pius XII w Humani Generis ostrzegał: „Błędem jest sądzić, że cokolwiek stworzonego może być pojmowane bez odniesienia do Boga jako początku i celu” (pkt 26).
Artykuł stanowi klasyczny przykład:
- Eklezjologii komunijnej – Kościół sprowadzony do „wspólnoty wzruszeń”
- Teologii wyzwolenia zgenderyzowanej – problemy moralne rozwiązuje się przez afirmację uczuć
- Kultu praw człowieka – adopcja przedstawiona jako „prawo wyboru” przeciwne „przemocy aborcji”
Prawdziwie katolickie rozwiązanie wymagałoby:
- Publicznego wyznania grzechów przez biologicznych rodziców (per kanon 904 KPK 1917)
- Zapewnienia katolickiego wychowania dziecka przez adopcyjnych rodziców
- Odrzucenia prawodawstwa świeckiego jako podstawy moralności
Jak przypomina św. Paweł: „Nie zostałyśmy wezwane do bycia ‘lekkimi’, ale świętymi w Chrystusie” (Ef 1,4). Historię Naomi można było przedstawić jako drogę od grzechu ku łasce – autorzy wybrali jednak bałwochwalstwo ludzkich uczuć.
Za artykułem:
Adopcja, nie aborcja. Wzruszająca historia spotkania córki z matką po latach (opoka.org.pl)
Data artykułu: 29.08.2025