Stary kościół katolicki w Polsce, z widocznymi oznakami zaniedbania i zawalania się, symbolizujący kryzys duchowy i brak fundamentów wiary

Materialistyczna fiksacja „duchownych” wobec zawalającego się kościoła w Chlewiskach

Podziel się tym:

Portal eKAI (29 sierpnia 2025) informuje o pracach remontowych w kościele św. Stanisława w Chlewiskach, mających zapobiec zawaleniu się budynku. Działania zainicjował miejscowy „proboszcz” Roman Kuna, zaniepokojony pękającymi ścianami. Badania wykazały brak fundamentów pod częścią konstrukcji, co wymagało interwencji finansowanej z programu „Polski Ład” kwotą 3 mln zł. Wspomniano o wielowiekowej historii świątyni, począwszy od romańskich początków w XII wieku, przez gotyckie przebudowy, aż po XX-wieczną rozbudowę.


Architektoniczny naturalizm jako substytut wiary

Relacja koncentruje się wyłącznie na materialnym wymiarze budynku, całkowicie pomijając jego sacrum – cel nadprzyrodzony jako domus Dei (dom Boży). Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Pokój Chrystusa w królestwie Chrystusowym”. Tymczasem opis przypomina techniczną dokumentację muzeum, nie zaś miejsce sprawowania Najświętszej Ofiary.

„Dobudowania do elementów romańskich były mocne, jednak ściany szczytowe poszczególnych przybudówek nie miały już takiej stabilności”

Symbolika jest druzgocąca: „dobudówki” bez fundamentów to trafna metafora całego posoborowego eksperymentu, który odciął się od niezmiennych fundamentów wiary (Ef 2, 20). Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Fundamentum autem catholicae fidei est petra, super quam aedificata est Ecclesia” (Podstawą wiary katolickiej jest skała, na której zbudowany jest Kościół).

Milczenie o stanie łaski użytkowników świątyni

Artykuł nie zawiera żadnej wzmianki o:

  • Ważności sakramentów sprawowanych w tej świątyni po 1968 roku, przy nowych „rytach”
  • Konieczności przebywania w stanie łaski uświęcającej do godnego uczestnictwa w kulcie
  • Rzeczywistej obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie jako centrum życia kościelnego

To strategiczne przemilczenie demaskuje czysto świeckie podejście administratorów. Jak ostrzegał św. Alfons Liguori: „Ecclesia non est domus negotiationis” (Kościół nie jest domem handlu). Tymczasem inwestycja przedstawiona jest w kategoriach czysto utylitarnych, bez śladu troski o zbawienie dusz.

Haniebna współpraca z masońskim państwem

Przyjęcie 3 mln zł z „Polskiego Ładu” – programu rządu jawnie zwalczającego regnum sociale Christi (społeczne panowanie Chrystusa) – stanowi akt zdrady. Pius IX w Syllabus errorum potępił tezę, że „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (pkt 55). Leon XIII w Immortale Dei nauczał: „Państwo winno się opierać na tych samych zasadach co Kościół”.

Finansowa kolaboracja z antychrześcijańskim systemem przekreśla jakiekolwiek roszczenia do katolickości. Jak zapisał św. Paweł: „Cóż ma wspólnego światło z ciemnością?” (2 Kor 6, 14).

Historyczna amnezja i kult zabytków

Wycinek historii podany w artykule służy tworzeniu pseudoreligijnego folkloru:

„Kościół w Chlewiskach miał być zbudowany w 1121 r. przez Piotra Dunina ze Skrzynna”

Zabrakło kluczowego kontekstu: budowle sakralne powstawały wówczas jako ex voto (z ślubowania) władców uznających zwierzchność Chrystusa Króla. Dzisiejsze „ratowanie zabytków” odbywa się zaś w ramach państwowej polityki konserwatorskiej, gdzie kościół jest jednym z wielu „obiektów kultury”.

„Kapłańska” działalność Romana Kuny jako przykład apostazji

Postawa „ks.” Kuny ujawnia całkowite zanegowanie kapłańskiego powołania:

  • Zajmuje się geologią skarp zamiast głoszeniem depositum fidei (depozytu wiary)
  • Współpracuje z heretyckimi strukturami państwowymi
  • Nie wspomina o konieczności powrotu do prawowitej sukcesji apostolskiej

Św. Jan Maria Vianney pouczał: „Kapłan przestaje być kapłanem, gdy przestaje być ofiarą”. Tymczasem tu mamy do czynienia z administratorem budynków kościelnych, nie zaś szafarzem łask.

Bałwochwalczy kult „ratowania murów”

Ostatnie zdanie artykułu – „nie stwierdzono kolejnych pęknięć” – stanowi gorzką parodię katolickiego eschatologizmu. Prawdziwy Kościół nie obawia się pęknięć murów, lecz lapsorum (odstępstwa wiernych). Św. Ignacy Antiocheński przed męczeństwem pisał: „Nie dbam o widzialne mury, bo Chrystus jest moim niezniszczalnym kamieniem”.

Cała relacja jest monumentem teologicznego bankructwa posoborowia: martwa architektura zastąpiła żywy Kościół, technicyzm wypchnął teologię, a państwowe dotacje stały się substytutem łaski.


Za artykułem:
W Chlewiskach uratowano kościół przed zawaleniem
  (ekai.pl)
Data artykułu: 29.08.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.