Portal Tygodnik Powszechny (29 sierpnia 2025) przedstawia wywiad ze szwedzką pisarką Agnetą Pleijel, gloryfikujący jej relatywistyczne podejście do religii oraz działalność w PEN Clubie jako rzekomą obronę „praw człowieka”. Tekst pomija całkowicie nadprzyrodzony wymiar wiary, redukując religię do narzędzia społecznego otwarcia.
Naturalistyczne zawłaszczenie sacrum
„Religia nie zamyka, a otwiera ludzi na świat” – deklaruje Pleijel, cytując modernistyczną herezję potępioną przez św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici Gregis. Redukcja religii do antropologicznego fenomenu stanowi jawną negację jej istoty jako religatio (wiązań) człowieka z Bogiem. Jak przypominał Pius XI w Quas Primas: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym” – żadna zaś „otwartość na świat” nie zastąpi obowiązku poddania osobistego i społecznego życia władzy Chrystusa Króla.
„Kurs mojemu życiu nadała najpierw Anne Frank, a potem Birgitta Trotzig”
Wybór żydowskiej dziewczyny i protestanckiej pisarki jako duchowych przewodniczek demaskuje religijny synkretyzm rozmówczyni. Katechizm Rzymski jednoznacznie określa: „Extra Ecclesiam nulla salus” (Poza Kościołem nie ma zbawienia). Pominięcie w tekście jakiejkolwiek wzmianki o Chrystusie jako jedynym Zbawicielu czy roli łaski uświęcającej świadczy o całkowicie naturalistycznej wizji duchowości.
PEN Club jako narzędzie laickiej pseudo-religii
Opisywana z emfazą działalność w PEN Clubie ukazuje bałwochwalczy kult wolności słowa. Pleijel chwali się organizacją czytania bluźnierczych „Szatańskich wersetów” Rushdiego, co stanowi jawne pogwałcenie prawa Bożego (Kpł 24:16). Jak przypominał Leon XIII w Libertas Praestantissimum: „Najhaniebniejsza jest niewola błędu, a wyzwolenie od rozumu największym z nieszczęść”.
Autorzy tekstu bezkrytycznie powielają modernistyczne pojęcia:
- „Wolność słowa jako element ludzkiej godności” – sprzeczne z nauczaniem Grzegorza XVI w Mirari Vos potępiającym „obrzydliwą wolność”
- „Prawa człowieka” – ideologia wyparta przez katolicką koncepcję praw Bożych i obowiązków stanowych
- „Obywatelskie zobowiązanie” – substytut religijnego posłuszeństwa wobec władzy duchowej
Teologia milczenia
Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonych celów człowieka. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Grzechu pierworodnym i konieczności Odkupienia
- Obowiązku wyznawania jedynej prawdziwej wiary (Sobór Laterański IV)
- Sądzie Ostatecznym i wiecznym przeznaczeniu duszy
Jak uczył Pius XII w Humani Generis: „Zaprzeczenie grzechu pierworodnego czyni niezrozumiałą całą ekonomię zbawienia”. Redukcja duchowości do „otwierania na świat” stanowi realizację modernistycznej definicji religii jako „uczucia i doświadczenia” (Pius X, Lamentabili Sane).
Literatura jako narzędzie apostazji
Wychwalanie literatury jako źródła „całej wiedzy” (Pleijel: „Całą wiedzę, jaką posiadamy, czerpiemy z literatury”) stanowi odrzucenie Objawienia i Magisterium. Sobór Trydencki w dekrecie o Księgach Świętych określił Pismo Święte jako jedyne nieomylne źródło teologii. Deklarowany podziw dla Vaclava Havla i Nelsona Mandeli – postaci głoszących relatywizm moralny – demaskuje rewolucyjne inspiracje autorki.
Tekst Tygodnika Powszechnego utrwala ducha soborowej apostazji, przed którą ostrzegał św. Pius X: „Moderniści usiłują zniszczyć wszelkie nadprzyrodzone zasady, by przygotować drogę ateizmowi” (Pascendi). Brak jakiejkolwiek krytycznej wzmianki o tych konsekwencjach czyni z artykułu narzędzie antychrześcijańskiej rewolucji.
Za artykułem:
Agneta Pleijel: Jeśli świat zaczyna cię uwierać, musisz się sprzeciwić (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 29.08.2025