Portal Gość Niedzielny (30 sierpnia 2025) relacjonuje zabójstwo Andrija Parubija – byłego przewodniczącego ukraińskiego parlamentu i organizatora tzw. Samoobrony Majdanu. Zamachowiec, poruszający się rowerem elektrycznym, oddał osiem strzałów. Zwierzchnik struktury samozwańczo nazywającej się Ukraińskim Kościołem Greckokatolickim, „abp” Światosław Szewczuk, określił zamordowanego mianem „wybitnego męża stanu” i „prawdziwego patrioty”, pomijając całkowicie kwestię stanu moralnego duszy zmarłego oraz obowiązku modlitwy za grzeszników. Ta laicka hagiografia rewolucjonisty demaskuje całkowite zerwanie posoborowych struktur z nadprzyrodzonym celem Kościoła.
Glorifikacja buntu jako „służby państwowej”
„Andrij Parubij był prawdziwym patriotą, który odegrał kluczową rolę w życiu społecznym i państwowym Ukrainy, zwłaszcza w czasie Rewolucji Godności. Jego służba Ukrainie i poświęcenie są przykładem do naśladowania”
– głosi oświadczenie „abp. Szewczuka”. W świetle Quas Primas Piusa XI, który nauczał, że „pokój Chrystusowy może zapanować jedynie w Królestwie Chrystusowym”, każde powstanie przeciw legalnej władzy jest aktem bezprawia. Parubij, jako organizator tzw. Euromajdanu, działał wbrew zasadzie non est potestas nisi a Deo (nie ma władzy, excepto od Boga – Rz 13,1). Sobór Watykański II i jego następcy, w myśl modernistycznej zasady „ducha świata”, wynoszą rebelię do rangi cnoty społecznej, podczas gdy Leon XIII w Diuturnum illud jednoznacznie potępił „bunt przeciwko władzy jako grzech nie mniejszy niż samobójstwo”.
Teologiczny skandal pominięć
Artykuł podkreśla świeckie „zasługi” zamordowanego, całkowicie ignorując:
- Brać wezwania do modlitwy o nawrócenie grzesznika za życia
- Obowiązek oceny moralnej działań rewolucyjnych, które doprowadziły do destabilizacji państwa i wojny domowej
- Konieczność podkreślenia, że zbrodnia zabójstwa – niezależnie od statusu ofiary – pozostaje crimen contra Deum (zbrodnią przeciw Bogu)
„Abp Szewczuk” ogranicza się do płytkiego humanitaryzmu, życząc zamordowanemu „wiecznego odpoczynku”, podczas gdy Rituale Romanum nakazuje kapłanom modlić się za zmarłych słowami: „Nie wchodź z nim w sąd”, uznając powszechność grzechu.
Fałszywa koncepcja „sprawiedliwości”
Żądanie przez hierarchy „sprawiedliwego wymierzenia sprawiedliwości” ogranicza się wyłącznie do wymiaru świeckiego. Tymczasem Pius XII w przemówieniu do prawników katolickich (5 XI 1950) przypominał, że „żadne ludzkie prawodawstwo nie może abstrahować od prawa wiecznego wyrytego w sumieniach przez Boga”. Pominięcie w tekście konieczności zadośćuczynienia Bogu za grzechy oraz obowiązku ekspiacji całego narodu – to przejaw naturalizmu potępionego już w Pascendi dominici gregis św. Piusa X.
Kult człowieka zamiast chwały Bożej
Portal bezkrytycznie powiela frazeologię właściwą świeckim mediom, opisując Parubija jako „bojownika o wolność” i „komendanta Euromajdanu”. Brak jakiejkolwiek wzmianki o tym, że rewolucja 2014 roku:
- Doprowadziła do obalenia legalnie wybranego prezydenta
- Stała się źródłem wojny domowej w Donbasie
- Była wspierana przez zachodnie służby specjalne, co potwierdzają m.in. ujawnione nagrania Victorii Nuland
W ten sposób neo kościół ukraiński utożsamia się z geopolitycznymi interesami obcych mocarstw, zdradzając misję głoszenia Regnum Christi (Królestwa Chrystusowego).
Zdrada doktryny o dwóch mieczach
Wypowiedź „abp. Szewczuka” utrwala herezję oddzielenia wiary od życia publicznego. Gdy struktury posoborowe angażują się w bieżącą politykę, porzucają nadprzyrodzony cel Kościoła. Jak przypominał Pius XI w Ubi arcano Dei, „Kościół nie może aprobować koncepcji państwa czysto świeckiego, które odmawia uznania religii za fundament społeczeństwa”. Tymczasem „abp Szewczuk” redukuje rolę duchową do funkcji pocieszyciela narodu uwikłanego w konflikt zbrojny, zamiast wskazywać na konieczność pokuty i powrotu do zasad katolickich.
Demoniczna dialektyka rewolucji
Gloryfikacja Parubija jako „przykładu do naśladowania” odsłania wpływ rewolucyjnej dialektyki marksistowskiej na neo kościół. „Rewolucja Godności” to eufemizm oznaczający w rzeczywistości:
Dekalog | Doktryna rewolucyjna |
„Nie zabijaj” (Wj 20,13) | Legalizacja zabójstw na Majdanie jako „walki o wolność” |
„Czcij ojca swego i matkę swoją” (Wj 20,12) | Obalanie władzy rodzicielskiej państwa poprzez bunt |
„Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego” (Wj 20,17) | Przymusowa integracja z UE jako cel „walki” |
Ten moralny relatywizm został potępiony już przez papieża Grzegorza XVI w Mirari vos jako „szaleństwo”, które „rozdrapuje nierozerwalną więź między prawdą a dobrem”.
Teologia krwi zamiast teologii Krzyża
W całym tekście nie pada ani jedno wezwanie do modlitwy za dusze wszystkich poległych w konflikcie ukraińskim. Skandaliczny brak odniesienia do:
- Ofiary Mszy Świętej jako jedynego zadośćuczynienia za grzechy wojny
- Potrzeby pokuty za grzechy narodowe
- Ostrzeżenia przed świętokradzkimi „nabożeństwami” ekumenicznymi
dowodzi, że struktury posoborowe stały się zwykłymi biurami propagandy wojennej. Jak uczył św. Augustyn w De civitate Dei, „pokój ziemi to jedynie odbicie pokoju niebieskiego” – bez powrotu do zasad katolickich żadna „walka o wolność” nie przyniesie trwałego ładu.
Konkluzja: Milczenie jako apostazja
Najcięższym zarzutem wobec portalu Gość Niedzielny i „abp. Szewczuka” jest przemilczenie kluczowej zasady: extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia). Brak wezwania do nawrócenia, pokuty i powrotu pod panowanie Chrystusa Króla czyni z tych struktur wspólników „ohydy spustoszenia” (Dn 9,27). Jak ostrzegał Pius IX w Quanta cura, „kto odrzuca władzę Chrystusa nad narodami, staje się sługą Szatana – ojca buntu i kłamstwa”.
Za artykułem:
Zastrzelono byłego szefa parlamentu Ukrainy (gosc.pl)
Data artykułu: 30.08.2025