Wnętrze kościoła katolickiego z ołtarzem, witrażami i kapłanem w vestmentach, ukazujące duchową walkę z materializmem i sekularyzacją, w duchu katolickiej tradycji.

Pracoholizm jako symptom społeczeństwa odwróconego od Boga

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny (29 sierpnia 2025) informuje o wynikach badań Centrum Profilaktyki Społecznej, według których co piąty Polak spełnia kryteria pracoholizmu. Autorzy wskazują na ekonomiczne i kulturowe przyczyny zjawiska – spłaty kredytów, aspiracje materialne oraz post-PRL-owską mentalność – proponując jako „lekarstwo” metodę „złotych wysp” polegającą na wygospodarowaniu czasu na regenerację. W całym wywodzie nie pada ani jedno odniesienie do nadprzyrodzonego celu życia ludzkiego, obowiązków stanu czy moralnego porządku pracy.


Naturalistyczne redukcjonizm w miejsce katolickiej nauki społecznej

Przedstawiona analiza ogranicza się wyłącznie do psychologicznych i socjologicznych wymiarów pracy, całkowicie ignorując jej teologiczny sens. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quadragesimo anno, praca jest „kontynuacją dzieła Stwórcy” i środkiem uświęcenia, zaś Leon XIII w Rerum novarum podkreślał, że „pracą swoją człowiek ma nie tylko zdobywać chleb powszedni, lecz nadto pomnażać chwałę Bożą”. Tymczasem badacze traktują pracę jako autonomiczną sferę życia, oderwaną od porządku nadprzyrodzonego.

„Źródła pracoholizmu są w dużej mierze materialno-ekonomiczne. To nie tylko kredyt hipoteczny czy rata leasingowa, ale także potrzeba prestiżu”

Ta wypowiedź dr. Jędrzejki demaskuje naturalistyczną hermeneutykę dominującą w neo-kościele. Gdzie jest ostrzeżenie przed grzechem chciwości, który Sobór Trydencki definiuje jako „niepohamowaną żądzę bogactw”? Gdzie nawiązanie do słów Chrystusa: „Co bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić?” (Mk 8,36)?

Milczenie o rodzinie jako wspólnocie podporządkowanej Bogu

Artykuł wspomina o kryzysach małżeńskich, ale przemilcza sakramentalny charakter małżeństwa. Kanon 1013 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku stanowił: „Pierwszym celem małżeństwa jest zrodzenie potomstwa i jego wychowanie, drugim – wzajemna pomoc i lekarstwo na pożądliwość”. Tymczasem „małżeństwo na odległość” potraktowano wyłącznie jako dysfunkcję społeczną, nie zaś jako grzech przeciwko VI i IX przykazaniu.

Proponowane rozwiązanie w postaci „złotych wysp” to czysto naturalistyczna recepta. Katolicka odpowiedź brzmiałaby: „Dni świąteczne należy poświęcać Bogu” (Katechizm Rzymski, rozdział III). Niedziela jako dzień Mszy Świętej i rodzinnego odpoczynku nie pojawia się w tekście ani razu.

Kult człowieka zamiast kultu Boga

Przywołane w artykule przykłady (lekarz zarabiający 100 tys. miesięcznie, przedsiębiorca goniący za luksusowymi autami) ukazują jawny kult mamony, który Chrystus nazwał „służbą Baalowi” (Mt 6,24). Brak tu jednoznacznego potępienia tego zjawiska w świetle nauki św. Tomasza z Akwinu, który w Summa Theologiae (II-II, q. 118) określił chciwość jako „grzech śmiertelny przeciwko Duchowi Świętemu”.

„Polacy są narodem pracowitym i kreatywnym. Wierzą, że »dadzą radę«”

Ta wypowiedź socjologa odsłania modernistyczną apoteozę ludzkich możliwości, sprzeczną z doktryną o grzechu pierworodnym. Jak przypominał Pius X w encyklice Pascendi, „moderniści wynoszą naturę ludzką niemal do rangi boskości”. Gdzie jest nawiązanie do słów Psalmisty: „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą” (Ps 127,1)?

Pomijanie duchowych przyczyn materializmu

Artykuł nie zadaje kluczowego pytania: dlaczego Polacy „żyją ponad siły”? Odpowiedź znajdujemy w encyklice Quas primas Piusa XI: „Usunięto z ustawodawstwa, z wychowania młodzieży i kształcenia obyczajów święte przykazania Chrystusowe”. Gdy społeczeństwo odrzuca społeczne panowanie Chrystusa Króla, zastępując je „prawami człowieka”, naturalną konsekwencją jest wyścig szczurów i konsumpcjonizm.

Proponowane „weekendy offline” to parodia prawdziwego odpoczynku, który – jak uczy św. Augustyn – polega na „spoczynku w Bogu” (Confessiones, I,1). Bez powrotu do cotygodniowej uczestniczenia w Najświętszej Ofierze i życia łaską uświęcającą, wszelkie „złote wyspy” pozostaną jedynie humanitarnym plastrem na gangrenę duchową.

Demokratyzacja grzechu jako narzędzie relatywizacji

Stwierdzenie, że „pracoholizm jest trudniejszy do wyleczenia niż alkoholizm” ponieważ „kredytu nie można odstawić”, ukazuje całkowite niezrozumienie natury grzechu. Św. Alfons Liguori w Teologia moralna (ks. III, rozdz. 1) nauczał, że żadna konieczność materialna nie usprawiedliwia grzechu. Jeśli kredyt zmusza do pracy ponad siły i zaniedbywania obowiązków rodzinnych, należy go zwrócić lub zredukować, nie zaś „zarządzać konsekwencjami”.

Gość Niedzielny, jako medium neo-kościoła, propaguje tym samym hermeneutykę ciągłości z liberalnym światopoglądem, gdzie „rozum ekonomiczny” staje się normą nadrzędną wobec prawa Bożego. To właśnie tę mentalność potępiał św. Pius X w encyklice Pascendi jako „pojednanie wiary z nowoczesną nauką”.


Za artykułem:
Co piąty Polak spełnia kryteria pracoholizmu
  (gosc.pl)
Data artykułu: 29.08.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

X (Twitter)
Visit Us
Follow Me
Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.