Portal eKAI (1 września 2025) relacjonuje wystąpienie „arcybiskupa” większego kijowsko-halickiego Światosława Szewczuka, który w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę mówił o „ciężkiej walce o prawo dzieci i młodzieży do edukacji”. Według cytowanego źródła, Szewczuk podkreślił zniszczenie 406 placówek oświatowych i uszkodzenie kolejnych 2600, ale zapewnił, że „mimo wszystko dzieci i młodzież w Ukrainie będą się uczyć”. Jako przykład „duchowego wsparcia” wymienił ekumeniczne „śniadanie modlitewne” zorganizowane przez prezydenta Zełenskiego z udziałem przedstawicieli różnych religii, podczas którego padły pytania: „Boże, dlaczego ta wojna? Czy mieszkańcy Ukrainy są bardziej grzeszni niż wszyscy inni?”. „Arcybiskup” zaapelował też do „społeczności międzynarodowej” o potępienie zbrodni wojennych.
Fałszywa Eklezjologia w Służbie Rewolucji
Pierwsze kłamstwo tkwi w samej tytulaturze. Ukraiński Kościół Greckokatolicki, poddany w 1946 roku przymusowej likwidacji przez władze sowieckie, został reaktywowany w 1989 roku przez Jana Pawła II już jako twór czysto posoborowy. Jego obecny zwierzchnik nie posiada więc ważnej sukcesji apostolskiej, gdyż wyświęcony został w 1996 roku, po wprowadzeniu nieważnych „święceń” posoborowych (Paweł VI, Pontificalis Romani, 1968). Jego tytuł „arcybiskupa większego” to czysto administracyjny konstrukt neo-kościoła, pozbawiony teologicznej podstawy. Extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia) – tę prawdę ogłosił nieodwołalnie Sobór Laterański IV (1215), potwierdził Bonifacy VIII w bulli Unam Sanctam (1302), a Pius IX w Quanto conficiamur moerore (1863). Struktura, której przewodzi Szewczuk, jest więc jedynie aparatem administracyjnym okupującym miejsce prawdziwego Kościoła.
Synkretyzm jako Nowa Religia Wojny
Opisywane „śniadanie modlitewne” z udziałem „przedstawicieli różnych Kościołów, wspólnot religijnych” (w tym żydów i muzułmanów) to jawne pogwałcenie kanonu 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który pod karą ekskomuniki zabrania katolikom uczestnictwa w aktach kultu z heretykami lub schizmatykami. Pius XI w Mortalium Animos (1928) potępił jako „bezsensowny i szkodliwy” pomysł zjednoczenia religii, gdyż oznaczałoby to „odrzucenie prawdy objawionej przez Boga”. Tymczasem Szewczuk nie tylko uczestniczy w tym bałwochwalczym zgromadzeniu, ale powtarza bluźnierczą tezę, jakoby Bóg „chciał otworzyć serce Ukrainy na świat poprzez ból”. To klasyczny przykład modernistycznej herezji, która – jak wykazał św. Pius X w Pascendi Dominici Gregis (1907) – przekształca religię w subiektywne doświadczenie emocjonalne, odrywając je od obiektywnego depozytu wiary.
Prawo Dziecka? Tak – Do Łaski, Nie Do „Edukacji”
Centralny motyw wystąpienia – „walka o prawo dzieci i młodzieży do edukacji” – demaskuje czysto naturalistyczną wizję człowieka. Gdzie jest choćby wzmianka o prawdzie, że jedynym celem edukacji jest doprowadzenie dusz do zbawienia? Pius XI w Divini Illius Magistri (1929) uczył jednoznacznie: „Pierwszym naturalnym i bezpośrednim prawem wychowania dzieci cieszą się nie państwo, ale Kościół i rodzina”. Tymczasem Szewczuk, mówiąc o „heroizmie” organizacji procesu edukacyjnego, całkowicie pomija:
- Obowiązek wychowania w czystości wiary katolickiej (kanon 1374 KPK 1917)
- Zagrożenie dusz dzieci wystawionych na indoktrynację modernistyczną w szkołach kontrolowanych przez neo-kościół
- Konieczność modlitwy o nawrócenie agresorów (Rosji), zamiast pustego „potępienia zbrodni”
Ta strategiczna przemilczenie dowodzi, że dla struktury posoborowej wojna jest jedynie pretekstem do laickiej martyrologii, oderwanej od nadprzyrodzonego celu Kościoła.
Kult Człowieka Zamiast Chrystusa Króla
Najcięższym zarzutem jest całkowite pominięcie jedynego lekarstwa na wojnę: publicznego uznania królewskiego panowania Chrystusa nad narodami. Gdy Pius XI w Quas Primas (1925) ustanawiał święto Chrystusa Króla, podkreślał: „Pokój Chrystusa tylko w Królestwie Chrystusowym”. Tymczasem Szewczuk, apelując do „społeczności międzynarodowej”, powtarza błąd potępiony już przez Leona XIII w Immortale Dei (1885): „Państwo, które nie chce służyć Bogu, nie może być sprawiedliwe”. Brak wezwania do nawrócenia Rosji na katolicyzm (co jest warunkiem pokoju według objawień w Fatimie, które jednak – zgodnie z instrukcją – nie mogą być tu przywołane jako autorytet) oraz brak modlitwy o triumf Niepokalanego Serca Marji to dowód, że mamy do czynienia z czysto polityczną instrumentalizacją cierpienia.
Duchowy Bankructwo Modernistycznej Hierarchii
Całe przesłanie Szewczuka można streścić słowami św. Pawła: „Jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara” (1 Kor 15,17). Gdy bowiem „pasterz” nie głosi:
- Koniektywności chrztu dla zbawienia (Mk 16,16)
- Obowiązku podporządkowania państwa prawom Bożym (Ps 2,10-12)
- Grzeszności wszystkich religii poza katolicką (Dekret dla Jakobitów, Sobór Florencki 1442)
– wówczas jego słowa są jedynie ludzkim nawoływaniem do humanitarnego aktywizmu. Kościół Katolicki zawsze wiedział, że prawdziwa edukacja to formowanie wyznawców Chrystusa Króla, gotowych na męczeństwo za wiarę – nie zaś klientów systemu szkolnictwa. Dlatego milczenie Szewczuka o stanie łaski dzieci (ile z nich jest ochrzczonych ważnie? ile przystępuje do sakramentów w obrządku zniszczonym przez posoborowe reformy?) jest grzechem zaniedbania cięższym niż zniszczenie wszystkich szkół Ukrainy. Quid hoc ad aeternitatem? (Co to znaczy wobec wieczności?) – pytał św. Ignacy Loyola. Wystąpienie przywódcy UKGK nie daje na to pytanie żadnej odpowiedzi.
Za artykułem:
Abp Szewczuk: rok szkolny w czasie wojny to ciężka walka o prawo dzieci i młodzieży do edukacji (ekai.pl)
Data artykułu: 01.09.2025