Portal eKAI (1 września 2025) informuje o zaplanowanych na 6 września uroczystościach 650-lecia metropolii halickiej we Lwowie, na które uzurpator w Watykanie Robert Prevost (zwący się „Leonem XIV”) wysyła swego legata Crescenzia Sepe („kardynała”). Artykuł akcentuje rzekomą „modlitwę o pokój” i „przykazanie miłości” jako główne motywy obchodów, całkowicie pomijając nadprzyrodzony cel Kościoła. To widowisko eklezjalnej mimikry stanowi zdradę misji założonej przez Chrystusa Króla.
Uzurpacja władzy kościelnej w służbie rewolucji
Już sama wzmianka o „prawowitym spadkobiercy metropolii halickiej” w osobie „arcybiskupa” Mokrzyckiego to czelne kłamstwo kanoniczne. Żaden z „duchownych” neo-kościoła nie posiada ważnych święceń od czasu promulgacji nieważnego Pontificalis Romani (1968), który zniekształcił materię i formę sakramentu kapłaństwa. Pius XII w konstytucji Sacramentum Ordinis (1947) niezmiennie potwierdził, że „święcenia kapłańskie ważnie przyjmuje tylko ten, kto przyjmuje prawdziwą materię i formę, które Kościół zawsze rozumiał i rozumie”. Tymczasem posoborowa sekta, wysyłając swego „legata”, dokonuje bluźnierczego aktorsktwa wobec instytucji legacji papieskiej – przywileju zarezerwowanego wyłącznie dla prawowitych następców św. Piotra.
Naturalistyczna redukcja misji Kościoła
„zachęcać wszystkich do jeszcze gorliwszego przestrzegania przykazania miłości, zarówno w rodzinach, jak i w życiu publicznym, a także do pielęgnowania żywej nadziei chrześcijańskiej w życiu codziennym i do żarliwej modlitwy o dar pokoju”
To zdanie demaskuje całkowite zerwanie z katolicką eschatologią. Gdzie jest wezwanie do paenitentiam agite (czyńcie pokutę) głoszone przez Chrystusa (Mk 1:15)? Gdzie nakaz poddania wszystkich narodów pod panowanie Regnum Christi (Królestwa Chrystusowego), jak uczył Pius XI w Quas Primas (1925)? Zarówno „Leon XIV”, jak i autorzy artykułu celowo pomijają prawdę, że pokój jest możliwy tylko pod warunkiem uznania społecznego panowania Naszego Pana.
Bluźniercze milczenie o nawróceniu heretyków i schizmatyków
Artykuł nie wspomina, że metropolia halicka powstała jako narzędzie reconquista katolickiej przeciwko schizmie wschodniej. Grzegorz XI w konstytucji Debitum pastoralis officii (1375) wyraźnie nakazywał „wyrywanie dusz z sideł heretyckich i przywracanie ich do owczarni Chrystusowej”. Tymczasem współczesne pseudo-obchody – odbywające się na ziemiach zdominowanych przez prawosławie – nie zawierają żadnego wezwania do nawrócenia. To zdrada misji św. Jacka Odrowąża i bł. Jakuba Strepy, którzy nawracali Ruś ogniem kazań, a nie „dialogu”.
Ton artykułu ujawnia mentalność klerykałów oderwanych od nadprzyrodzoności. Określenie „trudny czas dla Ukrainy” odnosi się wyłącznie do kontekstu geopolitycznego, całkowicie ignorując duchową katastrofę tego narodu: masową apostazję, legalizację sodomii i aborcji, kult banderyzmu. Prawdziwy Kościół zawsze głosił, że „nie ma pokoju bez sprawiedliwości, a sprawiedliwości bez Chrystusa” (Pius XI, Ubi arcano Dei). Tymczasem neo-kościół proponuje pogański pacyfizm pozbawiony chrystocentryzmu.
Teologiczna kontynuacja soborowej apostazji
Wspomnienie o „ludzie Bożym” przez Prevosta („Leona XIV”) to jawna aluzja do herezji kolegialności z Lumen gentium (II Sobór Watykański), potępionej już przez św. Piusa X w Pascendi jako przejaw modernizmu. W prawdziwym Kościele hierarchia nie „umacnia wiary” przez jubileusze, lecz przez nieustanne głoszenie całej depozytu wiary i zwalczanie błędów – jak uczył Leon XIII w Satis cognitum (1896).
Organizatorzy całej tej farsy zasługują na miano „grobu pobielanego” (Mt 23:27), gdyż pod pozorem troski o Ukrainę faktycznie pracują na rzecz utrwalenia schizmy wschodniej i promocji globalistycznej agendy ONZ. Jedyną godną odpowiedzią katolików jest odrzucenie tego teatru i modlitwa o przywrócenie prawowitego Papieża oraz odnowienie Ofiary Mszy Świętej we Lwowie i całej Rzeczypospolitej.
Za artykułem:
Leon XIV na 650-lecie metropolii halickiej (vaticannews.va)
Data artykułu: 01.09.2025