Protest nauczycieli: materializm wobec katolickiej misji wychowania
Portal Opoka (1 września 2025) relacjonuje protest Związku Nauczycielstwa Polskiego pod budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej, gdzie prezes Sławomir Broniarz domagał się „przywrócenia godności zawodowi nauczyciela” poprzez podwyżki płac i poprawę warunków pracy.
Redukcja wychowania do kwestii płacowych
„Chcemy walczyć o godziwe wynagrodzenie. Chcemy walczyć o przywrócenie godności naszemu zawodowi” – deklarował Broniarz, sprowadzając misję nauczyciela do materialnych roszczeń. Kardynał August Hlond już w 1932 roku ostrzegał: „Gdy szkoła przestaje być warsztatem ducha, staje się rynkiem, gdzie się handluje dyplomami”. Protestujący całkowicie pomijają nadprzyrodzone powołanie edukacji, o którym Pius XI w encyklice Divini Illius Magistri nauczał: „Pierwszym celem i najwłaściwszym zadaniem wychowania jest współdziałanie z łaską Bożą w kształtowaniu prawdziwego i doskonałego chrześcijanina”.
Naturalistyczne fundamenty postulatów
Żądania ZNP opierają się na modernistycznej koncepcji „praw pracowniczych”, podczas gdy Sobór Trydencki w dekrecie Cum adolescentium aetas przypominał: „Nauczyciel jest sługą Bożym przede wszystkim, a dopiero potem sługą społeczeństwa”. Całkowite milczenie o formacji moralnej uczniów, stanie łaski u nauczycieli czy katolickim charakterze szkół demaskuje naturalistyczną mentalność protestujących. Jak zauważył św. Jan Chryzostom: „Gdzie zabraknie krzyża w edukacji, tam zapanuje złoty cielec”.
Ideologiczne źródła konfliktu
Symptomatyczne są skargi Broniarza na „konieczność bycia psychologiem i terapeutą” zamiast pedagogiem. To bezpośredni owoc laickiej szkoły, która odrzuciwszy sakramentalne wsparcie Kościoła, zmusiła nauczycieli do pełnienia funkcji zastępczych kapłanów. Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1372) stanowił jasno: „Katolicka młodzież ma uczęszczać do szkół katolickich; rodzice i opiekunowie oraz pasterze Kościoła niech czuwają, aby dzieci nie uczęszczały do szkół akatolickich, obojętnych lub mieszanych”.
Kryzys autorytetu bez odniesienia do Absolutu
Postulat „współpracy z rodzicami” brzmi szczególnie groteskowo w kontekście całkowitego pominięcia pierwszeństwa praw rodziców do wychowania dzieci (Pius XI, Divini Illius Magistri). Protestujący domagają się posłuszeństwa wobec instytucji państwowych, które – oderwane od prawa Bożego – nie posiadają żadnej legitymizacji moralnej. Św. Robert Bellarmin przestrzegał: „Władza, która nie służy Chrystusowi Królowi, jest z istoty uzurpatorska”.
Edukacja jako narzędzie rewolucji
Żądanie „niezostawiania żadnego dziecka na marginesie” przy równoczesnym odrzuceniu odpowiedzialności za wychowanie odsłania prawdziwy cel protestu: forsowanie egalitarnej utopii. Leon XIII w encyklice Libertas praestantissimum demaskował takie podejście: „Fałszywa filozofia przyznająca wszystkim równe prawa bez względu na cnotę prowadzi do anarchii ducha”. Katolicka pedagogika zawsze uznawała hierarchię opartą na cnocie, czego wyrazem były słowa kard. Alfreda Baudrillarta: „Szkoła bez dyscyliny jest jak armia bez karabinu”.
Teologiczne bankructwo „walki o prawa”
Cała retoryka ZNP opiera się na błędnej koncepcji „godności zawodowej” oderwanej od godności dzieci Bożych. Św. Pius X w Notre charge apostolique potępił takich działaczy: „Człowiek zbuntowany przeciw Bogu domaga się praw, które są jedynie maską jego pychy”. Prawdziwa godność nauczyciela płynie – jak uczył bł. Józef Sebastian Pelczar – „z uczestnictwa w ojcowskiej władzy Boga i rodzicielskiej władzy ojców, nie zaś z uznania biurokratów”.
Za artykułem:
Prezes ZNP pod budynkiem MEN: domagamy się przywrócenia godności zawodowi nauczyciela (opoka.org.pl)
Data artykułu: 01.09.2025