„Biskup” Wrocławia wobec Bractwa św. Piusa X: modernistyczna ekwilibrystyka zamiast katolickiej doktryny
Portal eKAI (3 września 2025) relacjonuje treść listu „arcybiskupa” Józefa Kupnego dotyczącego działalności Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X we Wrocławiu. „Hierarcha” określa status Bractwa jako „kanonicznie nieuregulowany”, przyznając jednocześnie ważność sprawowanych przez nich Mszy przy jednoczesnym wykroczeniu przeciwko „dyscyplinie kościelnej”. Wiernych tradycji łacińskiej odsyła do kolegiaty Świętego Krzyża – placówki kontrolowanej przez struktury posoborowe.
Iluzja władzy w posoborowym chaosie
Fundamentalne zakłamanie stanowi już sama próba oceny Bractwa św. Piusa X przez funkcjonariusza sekty posoborowej. Żaden z „biskupów” wyświęconych po 1968 r. nie posiada ważnej sukcesji apostolskiej wskutek nieważności formy sakramentalnej w obrzędzie święceń. Jak stwierdzał Pius XII w konstytucji Sacramentum Ordinis: „Jeśli ktoś odmówi uznania, że święcenia kapłańskie wymagają ściśle określonej materii, formy i szafarza – niech będzie wyklęty”. Tymczasem „abp Kupny”, podobnie jak cały „episkopat” neo-kościoła, otrzymał „święcenia” w obrządku naruszającym essentialia Sacramenti.
Dialektyka „ważne, ale niegodziwe” – herezja w czystej postaci
Twierdzenie, jakoby kapłani Bractwa sprawowali Mszę „ważnie, ale niegodziwie”, stanowi jawną sprzeczność z nauką św. Roberta Bellarmina: „Nie może być prawdziwą Ofiarą Mszy świętej celebracja dokonana poza jednością z prawowitym pasterzem” (De Controversiis). Kościół katolicki zawsze nauczał, że legalność celebracji stanowi integralny element ważności sakramentów w przypadku osób działających w imieniu Kościoła. Tymczasem posoborowa sekta wprowadziła heretyckie rozróżnienie na „validum sed illicitum”, demontując ontologiczny związek między łaską a wspólnotą kościelną.
Fałszywa ekumenia wobec tradycjonalistów
Wspomniane przez „abp. Kupnego” gesty „papieży” Bergoglia i Ratzingera wobec Bractwa św. Piusa X – rzekome „zdjęcie ekskomuniki” czy „udzielenie jurysdykcji do spowiedzi” – są czysto teatralne z dwóch powodów:
Po pierwsze, Bractwo nigdy nie podlegało jurysdykcji antypapieży, gdyż ci nie posiadają władzy kluczy. Po drugie, sama koncepcja „częściowej jedności” przeczy dogmatowi o Kościele jako mistycznym Ciele Chrystusa, które nie zna podziałów (Mystici Corporis Christi, Pius XII).
Zdrada tradycji pod płaszczykiem duszpasterskiej troski
Najgroźniejszym aspektem wystąpienia „abp. Kupnego” jest próba przekształcenia wiernych tradycji w piątą kolumnę neo-kościoła poprzez odesłanie ich do „zatwierdzonej” celebracji w kolegiacie Świętego Krzyża. Tymczasem każda Msza sprawowana pod jurysdykcją okupantów Watykanu – nawet przy użyciu mszału św. Piusa V – jest zarażona herezją kolegialności i ekumenizmu. Jak ostrzegał św. Robert Bellarmina: „Uczestnictwo w kultach heretyckich, nawet gdy zachowują zewnętrzne formy katolickie, stanowi współudział w ich błędach” (De Romano Pontifice).
Milczenie o najważniejszym: obowiązku oporu wobec apostazji
Zupełnym skandalem jest przemilczenie przez „abp. Kupnego” katolickiej doktryny o materialiter schismaticis sformułowanej przez św. Roberta Bellarmina. Gdy zwierzchnicy popadają w herezję, wierni nie tylko mogą, ale mają obowiązek odłączyć się od ich zwierzchnictwa (De Romano Pontifice, II, 30). Tymczasem Bractwo św. Piusa X, utrzymując dialog z modernistami i uznając ich jurysdykcję, zdradza swój pierwotny charyzmat.
Zamiast kategorycznego nakazu opuszczenia sekty posoborowej, wierni otrzymują od „arcybiskupa” wyrafinowany dwugłos: z jednej strony potępienie Bractwa, z drugiej – zachętę do uczestnictwa w jego liturgiach. Taka schizofrenia doktrynalna mogła narodzić się jedynie w umyśle wychowanym na zasadach soborowej „hermeneutyki ciągłości”.
Antykościół jako źródło rozłamu
Oskarżenie Bractwa o „prowadzenie do rozłamu” brzmi szczególnie groteskowo w ustach przedstawiciela struktury, która:
– Zlikwidowała obowiązek wyznawania extra Ecclesiam nulla salus (Sobór Watykański II, Lumen Gentium 16)
– Zastąpiła Ofiarę Mszy świętej protestancką „wieczerzą” (Novus Ordo Missae)
– Usunęła modlitwy o nawrócenie Żydów z liturgii Wielkiego Piątku
Jak stwierdzał Pius XI w Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty władzy, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”. To nie Bractwo, ale neo-kościół jest źródłem rozbicia – czego dowodzi choćby istnienie 32 „rytów” eucharystycznych w samej tylko Polsce.
Konsekwencje dla sumień wiernych
Najcięższą winą „abp. Kupnego” jest wprowadzanie wiernych w stan grzechu śmiertelnego poprzez sugerowanie, że uczestnictwo w „zatwierdzonych” Mszach trydenckich pod zwierzchnictwem modernistów jest moralnie dopuszczalne. Tymczasem św. Pius X w encyklice Pascendi stanowczo potępił „przekonanie, że można zachować wiarę katolicką, jednocześnie uczestnicząc w działaniach sprzecznych z tą wiarą”.
Każdy katolik ma obowiązek odmówić posłuszeństwa zwierzchnikom głoszącym herezje – jak uczył św. Tomasz z Akwinu: „W przypadku rozkazu sprzecznego z prawem Bożym należy raczej słuchać Boga niż ludzi” (Summa Theologiae II-II, q. 104, a. 5). Wrocławscy tradycjonaliści stoją więc przed jasnym wyborem: albo poddać się okupantom Kościoła, albo trwać przy nieprzedawnionym depozycie wiary.
Za artykułem:
Abp Kupny wyjaśnia wiernym relacje Kościoła z lefebrystami (ekai.pl)
Data artykułu: 03.09.2025