Fotografia realistyczna katolickiego kapłana błogosławiącego zwierzęta podczas tradycyjnego obrzędu w kościele, symbolizująca autentyczną religijność i szacunek dla sakramentów w duchu katolickim.

Ekologiczne bałwochwalstwo pod pozorem błogosławieństwa zwierząt w Bydgoszczy

Podziel się tym:

Portal eKAI (3 września 2025) relacjonuje obrzęd błogosławieństwa zwierząt przed modernistyczną „świątynią” Opatrzności Bożej w Bydgoszczy, przeprowadzony przez „ks. dra” Adama Sierzchułę. Ceremoniał oparto na posoborowej księdze „Obrzędy błogosławieństw”, z odwołaniem do ekologicznej inicjatywy „Czas dla stworzenia” ustanowionej przez uzurpatora bergoglio i kontynuowanej przez jego następcę. Wykład teologiczny wygłosił bioetyk z zmodernizowanego KUL, co stanowi jawną degradację teologii do poziomu świeckiej filozofii przyrody.


Naturalistyczna parodia sakramentaliów

„Proboszcz parafii” – jak określa się modernistycznego funkcjonariusza – powołuje się na posoborową pseudoliturgię, która zdeformowała tradycyjne błogosławieństwa zwierząt. W autentycznym Rituale Romanum błogosławieństwo bydła (De Benedictione Animalium) zawsze pozostawało w ścisłym związku z ekonomią zbawienia:

Błogosławieństwo koni, wołów i innych zwierząt domowych udzielane było w dniach świętych patronów (św. Szczepana, św. Antoniego Opata) jako prośba o ochronę przed zarazą i zapewnienie płodności – zawsze w kontekście dobra wspólnego i przeznaczenia zwierząt do służby człowiekowi

Tymczasem bydgoska ceremonia sprowadza sacrum do ekologicznego performansu, gdzie zwierzęta stają się przedmiotem kultu, a nie narzędziem służącym rozwojowi społeczeństwa katolickiego. Jak trafnie zauważył św. Tomasz z Akwinu: „Zwierzęta są przeznaczone dla pożytku człowieka według porządku Bożej Opatrzności” (Summa Contra Gentiles III, 112).

Modernistyczna herezja ekoteizmu

Kluczowym elementem demaskującym apostazję jest powołanie się na słowa uzurpatora bergoglio:

„Jedynie spojrzenie kontemplacyjne może zmienić naszą relację ze stworzeniami i wyprowadzić nas z kryzysu ekologicznego”

Ta pseudo-duchowa fraza zawiera trzy herezje potępione przez św. Pius X w Lamentabili sane exitu:
1. Redukcję relacji z Bogiem do kwestii środowiskowych (propozycja potępiona nr 22)
2. Pomieszanie porządku nadprzyrodzonego z naturalnym (nr 58)
3. Fałszywe utożsamienie grzechu z „zerwaniem relacji z ziemią” zamiast z nieposłuszeństwem wobec Prawa Bożego

Ks. Feliks Sarda y Salvany w dziele Liberalizm jest grzechem ostrzegał: „Gdy religia schodzi do poziomu polityki czy przyrodoznawstwa, przestaje być narzędziem zbawienia, a staje się narzędziem buntu przeciw Krzyżowi”.

Teologiczne samobójstwo neo-Kościoła

Wykładowca pseudoliturgii z Prymasowskiego Instytutu „Kultury Chrześcijańskiej” (sic!) deklaruje:

„Błogosławiąc Boga, ludzie proklamują Jego chwałę poprzez obecność zwierząt w życiu człowieka”

To jawne odejście od Reguli Fidei wyrażonej w Katechizmie Trydenckim (cz. I, rozdz. 3): „Cześć Boską oddajemy wyłącznie jako odpowiedź na Objawienie, poprzez Chrystusa, w Chrystusie i dla Chrystusa”. Tymczasem bydgoski obrzęd wprowadza panenteistyczną koncepcję, gdzie zwierzęta stają się sakramentami obecności Boga w przyrodzie – co stanowi powrót do pogańskich kultów płodności.

Etyka bez łaski – recepta na apostazję

Szczególnie wymowne jest przemilczenie nadprzyrodzonego celu człowieka. Gdy „ks. Sierzchuła” mówi o „etycznym działaniu” i „wrażliwości”, całkowicie pomija:
– Grzech pierworodny jako źródło dysharmonii w przyrodzie (Rdz 3,17-19)
– Konieczność łaski uświęcającej do prowadzenia moralnego życia
– Sąd Ostateczny, gdzie zwierzęta nie będą miały udziału

W ten sposób neokościół potwierdza swoją zgodę na rewolucję antropologiczną, gdzie imago Dei zostaje zastąpione imago animalis. Już Pius XI w Quas Primas przestrzegał: „Gdy ludzie wyrzucą Chrystusa ze sfery publicznej, miejsce prawdziwej religii zajmą pogańskie kulty” (nr 18).

Posoborowa kontynuacja potępionych błędów

Całe zdarzenie stanowi żywą ilustrację potępienia 58 z Syllabusu Piusa IX: „Moralność nie potrzebuje sankcji Bożej, ani ludzkie prawa nie muszą być zgodne z prawem naturalnym”. Bioetyk z pseudo-KUL, przywołany jako autorytet, reprezentuje właśnie tę modernistyczną szkołę – oderwaną od metafizyki bytu, a zakorzenioną w utylitaryzmie.

Nie przypadkiem obrzęd odbył się przed budowlą nazwaną „świątynią Opatrzności Bożej”. Jak trafnie zauważył arcybiskup Marcel Lefebvre: „Nowe kościoły to betonowe manifestacje nowej religii – puste, pozbawione transcendencji, gotowe na przyjęcie każdej ideologii”.


Za artykułem:
Błogosławieństwo zwierząt przed świątynią Opatrzności Bożej w Bydgoszczy
  (ekai.pl)
Data artykułu: 03.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.