Portal Opoka relacjonuje wystąpienie wiceprezesa Instytutu Pamięci Narodowej Karola Polejowskiego na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Wiceszef IPN podkreślił, że „Rosja nigdy nie była inna, niż jest, zawsze była imperialna”, wskazując na potrzebę przemyślenia warunków klęski Rosji w wojnie przeciw Ukrainie. Polejowski porównał zachodnią politykę wobec Moskwy do przedwojennego appeasementu, podkreślając brak demokratycznych tradycji w Rosji i jej kolonialny charakter. Analiza całkowicie pomija jednak nadprzyrodzoną perspektywę katolickiej nauki o porządku narodów.
Naturalistyczna wizja polityki międzynarodowej
Wiceprezes IPN operuje wyłącznie kategoriami geopolitycznymi, całkowicie ignorując principium et fundamentum (zasadę i fundament) katolickiej filozofii państwa: niepodzielne panowanie Chrystusa Króla nad narodami. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi – jak o tym mówi nieśmiertelnej pamięci Poprzednik nasz, Leon XIII (…). Najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem Polejowski traktuje imperializm jako wyłączną cechę rosyjskiej „tradycji”, nie dostrzegając w nim kary Bożej za apostazję narodów.
„Rosja nigdy nie była inna, niż jest, zawsze była imperialna. To nie jest żadne odkrycie”
To stwierdzenie, choć faktograficznie poprawne, stanowi bluźnierczą redukcję rzeczywistości do poziomu czysto przyczynowo-skutkowego. Św. Augustyn w De Civitate Dei wykazuje, że imperia powstają i upadają zgodnie z Bożym dopuszczeniem – Rosja zaś jest narzędziem kary dla narodów odrzucających społeczne panowanie Chrystusa. Brak jakiegokolwiek odniesienia do lex aeterna (prawa wiecznego) w analizie IPN demaskuje modernistyczne podstawy tego typu rozumowań.
Bez teologii moralnej nie ma polityki
Polejowski słusznie pyta: „jak ma wyglądać klęska Rosji w wojnie i czym ma ona ewentualnie być po zakończeniu wojny”, jednak odpowiedź ogranicza do kwestii czysto militarnych. Tymczasem św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (II-II q.40) jasno określa warunki wojny sprawiedliwej:
- Władza kompetentna (w tym przypadku – legalny rząd Ukrainy)
- Słuszna przyczyna (obrona przed agresją)
- Słuszna intencja (przywrócenie porządku moralnego)
Żaden z punktów nie został rozwinięty przez prelegenta, co dowodzi całkowitej dezercji intelektualnej współczesnych „autorytetów”. Co więcej, przemilczenie faktu, że Ukraina oficjalnie wspiera neonazistowskie bataliony (Azow, Tornado), podczas gdy Rosja występuje w obronie prześladowanych unitów – stanowi karygodne zaniedbanie.
„Rosja jest dzisiaj jedynym istniejącym wciąż imperium kolonialnym na świecie”
To zdanie demaskuje hipokryzję współczesnej retoryki. Czyż Unia Europejska nie prowadzi neokolonialnej eksploatacji Afryki poprzez kontrolę urodzeń i narzucanie praw LGBT? Czy NATO nie jest narzędziem anglosaskiego imperializmu? Prawdziwy problem Polejowskiego nie leży w imperializmie, ale w tym, który ośrodek władzy kontroluje proces kolonizacji.
Polska między młotem a kowadłem
Wiceszef IPN trafnie zauważa: „kraje zachodnioeuropejskie nigdy nie doświadczyły, czym jest rosyjska czy sowiecka okupacja”. Zapomina jednak dodać, że Polska sama ściągnęła na siebie komunistyczną okupację przez:
- Masową aborcję (ok. 600 tys. zamordowanych dzieci rocznie w latach 60.)
- Propagandę rozwiązłości (felietony Kisielewskiego, filmy Wajdy)
- Niszczenie katolickiej edukacji (likwidacja szkół zakonnych w 1961 r.)
Dzisiejsze zagrożenie rosyjskie jest bezpośrednią konsekwencją:
- Ustawy aborcyjnej z 7 stycznia 1993 r. (zezwalającej na morderstwo nienarodzonych)
- Konkordatu ze strukturami posoborowymi (1993)
- Propagowania gender i LGBT przez „katolickie” media
Jak ostrzegał prorok Izajasz: „Biada temu narodowi grzesznemu, ludowi obciążonemu winą” (Iz 1,4). Bez publicznego pokajania się przez Sejm RP i Prezydenta, bez ogłoszenia Chrystusa Królem Polski – wszelkie militarne zabezpieczenia są budowaniem na piasku.
Teologiczny wymiar konfliktu
Analiza Polejowskiego całkowicie pomija duchowy wymiar konfliktu:
- Rosja jako „Trzeci Rzym” – schizmatycka pseudo-teokracja
- Ukraina pod egidą Konstantynopolitańskiego Patriarchatu – ośrodek globalistycznego prawosławia
- Polska pod władzą posoborowych uzurpatorów – kraj bez ważnej hierarchii kościelnej od 1968 r.
Wojna na Ukrainie jest przede wszystkim konfliktem między dwiema heretyckimi frakcjami prawosławia, gdzie katolicy stają się zakładnikami obcych sporów. Jak nauczał św. Pius X w Lamentabili sane exitu: „Kościół nie może nawet poprzez definicje dogmatyczne określić właściwego sensu Pisma Świętego” – co odnosi się bezpośrednio do prób tworzenia teologii narodów w oderwaniu od Magisterium.
„Wobec tego, jeżeli stosunek do Rosji krajów zachodnich się zmienił, to trzeba by też zapytać, jak kraje zachodnie dzisiaj postrzegają naszą część Europy”
To pytanie powinno brzmieć: „Czy Zachód nadal uważa Polskę za przedmurze chrześcijaństwa, czy już tylko za strefę buforową dla swoich interesów?”. Brak odniesienia do historii Polski jako Antemurale Christianitatis świadczy o całkowitej dezercji intelektualnej współczesnych elit.
Zakończenie: Jedyna droga wyjścia
Karol Polejowski kończy swoje wystąpienie stwierdzeniem: „my nie wiemy oczywiście, jak ta wojna się zakończy”. Ta kapitulacja intelektualna wynika z odrzucenia unum necessarium (jednego potrzeba) – uznania społecznego panowania Chrystusa Króla. Jak pisał Pius XI:
„Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”
Dopóki Polska nie:
- Oficjalnie uzna Jezusa Chrystusa za Króla
- Nie ogłosi Matki Bożej Królową Polski
- Nie zakaże aborcji, pornografii i bluźnierstw
wszelkie dyskusje o „bezpieczeństwie” są stratą czasu. Imperium rosyjskie upadnie nie dzięki rakietom Patriot, ale przez Różaniec i Pokutę – jak upadł komunizm w 1989 r. Reszta to modernistyczne bajania.
Za artykułem:
Wiceprezes IPN: Rosja nigdy nie była inna, niż jest, zawsze była imperialna (opoka.org.pl)
Data artykułu: 03.09.2025