Zdjęcie realistycznego, pełnego szacunku wnętrza katolickiej świątyni podczas koncertu organowego, z ołtarzem i kapłanem w vestis, ukazujące odchodzenie od liturgicznego charakteru wydarzenia

Katedra kielecka jako scena naturalistycznej deformacji sakralnej sztuki

Podziel się tym:

Portal eKAI (3 września 2025) relacjonuje przygotowania do V Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w bazylice katedralnej w Kielcach, zapowiadając występy „prof.” Wacława Golonki, Chóru Kameralnego „Fermata” oraz zagranicznych wykonawców pod „patronatem biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego”. Całość utrzymana w duchu czysto świeckiej rozrywki kulturowej, gdzie miejsce liturgicznej funkcji muzyki zajmuje estetyczny spektakl dla „melomanów”.


Profanacja sakralnej przestrzeni jako norma posoborowej deformacji

Już sama koncepcja festiwalu koncertowego w świątyni stanowi rażące odejście od norm wyrażonych w Motu proprio Tra le sollecitudini św. Piusa X (1903), który stanowczo określił: „Muzyka kościelna powinna posiadać w najwyższym stopniu przymioty właściwe liturgii, a mianowicie: świętość i piękno formy, z których wynika nieuchronnie inna jej cecha – powszechność”. Tymczasem opisane wydarzenie – odbywające się w niedziele wieczorem, całkowicie oderwane od kontekstu Ofiary Mszy Świętej – sprowadza katedrę do roli sali koncertowej, pogwałcając kanon 1166 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku: „Miejsca święte są te, które przez poświęcenie lub błogosławieństwo, dokonane przez Ordynariusza, przeznaczone są do kultu Bożego lub na grzebanie wiernych”.

„Koncerty odbywać się będą w niedziele września i października o godz. 19. Wstęp jest wolny”

Ta jawna redukcja funkcji kościoła do świeckiego centrum kultury demaskuje całkowite zerwanie posoborowia z katolicką koncepcją sacrum. Jak przypominał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”. Tymczasem owocem „wolnego wstępu” jest profanacyjna równość między łaską uświęcającą a artystyczną rozrywką.

Naturalistyczna deformacja muzyki kościelnej

Wymienienie w programie „utworów chóralnych i kameralnych” bez żadnego odniesienia do ich zgodności z wymogami musica sacra świadczy o przyjęciu zasady „wolności religijnej” potępionej w Syllabusie błędów Piusa IX (1864): „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” (potępiony błąd nr 15). Brak jakiegokolwiek rozróżnienia między muzyką liturgiczną a świecką (np. utwory wiolonczelowe w świątyni) to realizacja modernistycznej zasady „ewolucji form wyrazu” potępionej w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907).

Warto zauważyć symptomatyczne przemilczenie faktu, że sam Mieczysław Surzyński – tytułowany tu „polskim Bachem” – jako dyrektor Towarzystwa Śpiewaczego „Lutnia” poświęcał się krzewieniu „muzyki kościelnej w jej tradycyjnej czystości”, czego zaprzeczeniem jest współczesne festiwalowe pomieszanie sacrum i profanum.

Nieprawomocne władze jako organizatorzy

Kluczową rolę w deformacji odgrywają osoby związane z posoborową strukturą:

  • „ks. Michał Olejarczyk” – jako „dyrektor Diecezjalnego Studium Organistowskiego” funkcjonującego w oderwaniu od zasad motu proprio św. Piusa X;
  • „dr hab. Paweł Wróbel” – promujący „animację życia muzycznego” zamiast formacji organistów według norm Piusa XI („Organista powinien być przede wszystkim głęboko wierzącym katolikiem” – Instrukcja Świętej Kongregacji Obrzędów, 1958);
  • „biskup kielecki Jan Piotrowski” – udzielający „patronatu” wydarzeniu sprzecznemu z kanonem 1261 §1 Kodeksu z 1917 r. nakazującemu biskupom „czuwać, by w kościołach […] nie odbywały się niestosowne zebrania”.

Przywołany tu fakt historyczny – że Surzyński grał w katedrze „po remoncie organów w 1912 roku” – jedynie uwypukla kontrast między ówczesnym rozumieniem posługi organisty jako służby liturgicznej a współczesną redukcją do funkcji estradowej.

Katolicka norma versus posoborowa dewastacja

Kryterium rozstrzygającym pozostaje niezmienna nauka Kościoła wyrażona przez Piusa XII w encyklice Musicae sacrae disciplina (1955):

„Muzyka sakralna powinna posiadać świętość i czystość formy, nie dopuszczając do siebie niczego, co jest świeckie, nie tylko samej w sobie, ale także w sposobie wykonywania jej przez wykonawców”

Tymczasem:

  1. Organy – „instrument królewski” przeznaczony do wspierania śpiewu liturgicznego – zostają zredukowane do atrakcji turystycznej;
  2. Brak najmniejszej wzmianki o związku wykonywanych utworów z cyklem roku kościelnego czy kultem eucharystycznym;
  3. Całość promowana jest przez portal „katolicki” bez słowa o obowiązku duchowej dyspozycji słuchaczy (stan łaski, intencja uwielbienia Boga).

Jak przestrzegał św. Pius X: „Kościół zawsze uważał i uważa za swe zadanie […] wykluczać z kultu Bożego wszystko, co nie odpowiada godności domu Bożego i majestatowi Bożemu” (Motu proprio, 1903). Festiwal w Kielcach stanowi zaś modelowy przykład realizacji modernistycznego postulatu z Lamentabili (błąd 63): „Kościół nie jest zdolny skutecznie obronić etyki ewangelicznej, ponieważ niezmiennie trwa przy swych poglądach, których nie można pogodzić ze współczesnym postępem”.

Duchowa ruina jako owoc apostazji

Najgłębszą tragedią opisanego zdarzenia jest całkowite przemilczenie nadprzyrodzonego celu muzyki kościelnej, która według nauczania Leona XIII ma „podnosić duszę ku Bogu” (List do kard. Sarto, 1893). W zamian oferuje się „melomanom” estetyczną przyjemność, realizując w praktyce zasadę potępioną w Quas Primas: „odmawiają publicznej czci królującemu Chrystusowi […] wzgardziwszy panowaniem Odkupiciela”.

Brak także ostrzeżenia, że uczestnictwo w takich wydarzeniach w stanie grzechu ciężkiego (co przy braku kazań o grzechu niechybnie ma miejsce) stanowi dodatkowe znieważenie świętego miejsca. Jak przypominał św. Alfons Liguori: „Głos organów ma być jak trąba archanioła, prowadząca dusze przed tron Sędziego, nie zaś jako pobudka do zmysłowej uciechy”.


Za artykułem:
V Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej
  (ekai.pl)
Data artykułu: 03.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.