Portal eKAI (4 września 2025) relacjonuje przygotowania do corocznego odpustu Virgen del Valle na wyspie Margarita, przedstawiając go jako „wydarzenie nie tylko religijne, ale też turystyczne i kulturalne”. Organizatorzy podkreślają współpracę struktur posoborowych z władzami świeckimi, przemysłem turystycznym i producentem rumu Santa Teresa, promując oficjalny koktajl pielgrzymkowy na bazie alkoholu. W programie uwzględniono „hołd przedkolumbijskiej Margaricie” oraz celebrację „wenezuelskiej tożsamości”, co zdaniem organizatorów „wykracza poza religię”.
Profanacja kultu religijnego przez synkretyzm i bałwochwalstwo
Przedstawienie odpustu jako „pomostu między wenezuelską tożsamością, historią i osobliwościami” stanowi jawne pogwałcenie primus veritas (pierwszej prawdy) katolickiej – absolutnego prymatu czci należnej wyłącznie Bogu. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „królestwo Chrystusa (…) przede wszystkim jest duchowe i odnosi się głównie do rzeczy duchowych”. Tymczasem opisane praktyki sprowadzają sacrum do poziomu folkloru, co stanowi realizację potępionego w Syllabusie błędów (1864) panteizmu: „Bóg jest identyczny z naturą rzeczy” (propozycja 1).
„Pielgrzymka oferuje bogaty program zarówno pątnikom, jak i turystom”
To zdanie demaskuje redukcję aktu religijnego do produktu turystycznego. Kościół zawsze nauczał, że pielgrzymka jest aktem pokuty i zadośćuczynienia, o czym przypomina kanon 1251 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku: „pielgrzymowanie (…) winno mieć charakter pokutny i modlitewny”. Promowanie alkoholu jako elementu pielgrzymki (koktajl na bazie rumu) narusza zaś prawo naturalne i kościelne, gdyż jak przestrzegał św. Paweł: „Nie dajcie się zwodzić! (…) pijacy (…) królestwa Bożego nie odziedziczą” (1 Kor 6, 9-10).
Modernistyczna deformacja doktryny o kulcie świętych
Opisywana „Virgen del Valle” przedstawiana jest jako patronka „wenezuelskich rybaków i ludzi morza”, a nawet marynarki wojennej, co stanowi przejaw herezji naturalizmu potępionej w dekrecie Lamentabili (1907): „Objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” (propozycja 20). Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o wzywaniu świętych stanowczo oddzielił kult religijny (latria) od czci świętych (dulia), zakazując jakiegokolwiek pomieszania poziomów.
Wspomniane „hołdy przedkolumbijskiej Margaricie” i celebracja „dziedzictwa indiańskiego” Guaiquerí to jawny synkretyzm religijny, potępiony przez św. Piusa X w encyklice Pascendi jako „pomieszanie prawdy z fałszem, co jest najgorszym rodzajem profanacji”. Tym bardziej szokuje reklamowanie wydarzenia przez producenta rumu pod nazwą „Santa Teresa” – świętokradcze wykorzystanie imienia świętej do promocji trunków, co łamie kanon 1401 KPK 1917 zakazujący komercyjnego wykorzystania rzeczy świętych.
Posoborowa destrukcja katolickiej misji
Komunikat organizatorów: „pielgrzymka ta wykracza poza religię, budując pomost między wenezuelską tożsamością” stanowi klasyczny przykład modernistycznej herezji potępionej w Lamentabili: „Dogmaty (…) są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (propozycja 54). Tożsame z błędami Bergoglio, który w Evangelii Gaudium głosił prymat „tożsamości kulturowej” nad prawdą objawioną.
Fakt, że „konsulem honorowym RP” w Wenezueli jest właścicielka destylarni rumu, pokazuje całkowite zerwanie dyplomacji z zasadami moralnymi. Już Leon XIII w Rerum novarum przestrzegał: „Handel trunkami (…) powinien być poddany szczególnej kontroli władzy państwowej”, zaś Pius XI w Quadragesimo anno wprost zakazał katolikom udziału w produkcji alkoholu przeznaczonego do nadużyć.
Milczenie o nadprzyrodzonym charakterze kultu
W całym artykule brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Ofierze Mszy Świętej
- Możliwości przystąpienia do sakramentów pokuty i Eucharystii
- Nawróceniu i zadośćuczynieniu za grzechy
- Prawdziwym celu pielgrzymek: oddaniu czci Bogu przez ręce Marji
To całkowita redukcja religii do poziomu świeckiej fiesty, co Pius XI w Quas Primas określił jako „odmawianie Chrystusowi prawa do panowania nad społeczeństwami”. Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem.
Opisane praktyki stanowią realizację potępionych w Syllabusie błędów:
- „Kościół powinien być oddzielony od państwa” (propozycja 55)
- „Wolność sumienia i kultów jest prawem każdego człowieka” (propozycja 77)
- „Kościół nie ma prawa używać siły” (propozycja 24)
Jak trafnie ujął to św. Pius X: „Modernizm jest syntezą wszystkich herezji” (Encyklika Pascendi). Przedstawiona „pielgrzymka” to nie akt wiary, ale spektakl synkretycznego bałwochwalstwa, gdzie Marja z Nazaretu zostaje zastąpiona pogańskim bożkiem „tożsamości narodowej”, zaś pokuta – rumowym koktajlem. Ostrzegamy polskich katolików przed uczestnictwem w tej duchowej pułapce, pamiętając słowa Apostoła: „Jakąż wspólnotę ma światło z ciemnością?” (2 Kor 6,14).
Za artykułem:
Rum i odpust maryjny na wyspie Margarita atrakcją dla polskich turystów (ekai.pl)
Data artykułu: 04.09.2025