Duszpasterz katolicki w tradycyjnych szatach podczas sali sądowej, symbolizujący walkę o prawdę i sprawiedliwość w obliczu prawnej tyranii

Kanadyjski obrońca wolności ofiarą repersji państwa w imię „pandemicznego prawa”

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews relacjonuje sprawę Johna Carpaya, kanadyjskiego prawnika konstytucyjnego i założyciela Centrum Sprawiedliwości na rzecz Wolności Konstytucyjnych (JCCF), który został usunięty z palestry w prowincji Alberta. Powodem była decyzja komisji dyscyplinarnej miejscowej Izby Adwokackiej, uznająca, że Carpay dopuścił się „poważnego naruszenia etyki zawodowej” poprzez wynajęcie prywatnego detektywa do śledzenia sędziego Glenna Joyal’a w 2021 roku. Celem było sprawdzenie, czy urzędnicy przestrzegają nałożonych przez siebie restrykcji covidowych. Carpay określił decyzję jako „mściwe nadużycie procesu”, podkreślając, że działania służyły „podkreśleniu zasadniczego pytania o politykę publiczną”. Pomimo wcześniejszych przeprosin i kary finansowej w Manitobie, alberski organ zdecydował o natychmiastowym pozbawieniu go prawa wykonywania zawodu.


Prawo naturalne zdeptane przez tyranię proceduralną

Sprawa Carpaya odsłania fundamentalny konflikt między prawem stanowionym a prawem naturalnym, którego źródłem jest sam Bóg. Jak nauczał św. Tomasz z Akwinu: „Lex injusta non obligat in foro conscientiae” (Prawo niesprawiedliwe nie wiąże w sumieniu). Działania kanadyjskiego prawnika, zmierzające do ujawnienia hipokryzji władz narzucających obywatelom drakońskie ograniczenia, stanowiły akt sprawiedliwości społecznej w klasycznym, arystotelesowsko-tomistycznym rozumieniu. Tymczasem „świeckie trybunały”, oderwane od transcendentalnych fundamentów etyki, potraktowały go jak przestępcę.

„Were politicians and judges complying with the stringent COVID restrictions that they themselves had imposed on the public?”

To retoryczne pytanie Carpaya demaskuje istotę problemu: współczesne państwa, odrzuciwszy królestwo Chrystusa (Pius XI, Quas Primas), stworzyły system, w którym elity stoją ponad prawem, które samo jest produktem ich woli. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie błędów: „Państwo jako źródło i początek wszystkich praw posiada pewne prawo nieograniczone żadnymi granicami” (punkt 39). Władza, która nie uznaje wyższości prawa Bożego, nieuchronnie degeneruje się w tyranię.

„Erozja zaufania do wymiaru sprawiedliwości” jako maska dla totalitaryzmu

Uzasadnienie decyzji Izby Adwokackiej Alberty mówi o „naruszeniu zaufania do wymiaru sprawiedliwości”. To klasyczny przykład inżynierii językowej, gdzie pojęcia moralne zostają wypaczone, by służyć interesom władzy. Prawdziwą „erozją zaufania” nie jest śledzenie sędziego przez obywatela, lecz systemowe łamanie zasad sprawiedliwości przez urzędników, którzy – jak przypomina Pius XI – „powinni pamiętać, że wykonują władzę nie tyle z własnego prawa, ile z rozkazu i w zastępstwie Boskiego Króla” (Quas Primas).

Kanadyjska „demokracja” w czasie pandemii objawiła się jako soft totalitaryzm, gdzie pozory legalizmu maskują pogardę dla podstawowych wolności. Gdy Carpay został uwięziony na dobę w Calgary za legalne działania (wynajęcie licencjonowanego detektywa), dokonała się ostentacyjna demonstracja siły państwa przeciwko jednostce. W świetle Quas Primas jest to jawny przejaw „usunięcia Jezusa Chrystusa i Jego najświętszego prawa ze zwyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego”.

Milczenie o nadprzyrodzonym wymiarze sprawiedliwości jako apostazja

Najcięższym zarzutem wobec całej tej sytuacji jest jej czysto immanentystyczne ujęcie. Artykuł – podobnie jak cała debata publiczna – pomija fundamentalną prawdę: każdy akt ludzkiej sprawiedliwości jest uczestnictwem w Sprawiedliwości Bożej. Trybunały, które nie uznają nad sobą Sądu Ostatecznego, stają się narzędziem ucisku. Jak nauczał św. Augustyn: „Remota itaque iustitia quid sunt regna nisi magna latrocinia?” (Usunąwszy sprawiedliwość, czymże są królestwa jeśli nie wielkimi zbójniami?).

Decyzja przeciwko Carpayowi to nie tylko atak na wolność obywatelską. To przejaw głębszej duchowej choroby władz, które – odrzuciwszy katolicką naukę społeczną – uznały się za absolutnego suwerena. W świecie pozbawionym Chrystusa Króla, „pandemiczne prawa” zastąpiły Dekalog, a urzędnicza biurokracja – Boży porządek. JCCF, mimo szlachetnych intencji, walczy jedynie o przyrodzone prawa człowieka, nie sięgając do ich nadprzyrodzonego źródła. Tymczasem bez odnowy społeczeństwa w Chrystusie Królu („instaurare omnia in Christo”), każda „wolność” pozostanie iluzją.


Za artykułem:
Prominent conservative lawyer in Canada disbarred in ‘vindictive abuse of process’
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 04.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.