Portal Opoka informuje o praktycznych trudnościach napotykanych przez rodziców pragnących wypisać dzieci z tzw. edukacji zdrowotnej. Choć formalnie przedmiot ma charakter nieobowiązkowy, dyrekcje szkół stosują rozmaite formy nacisku – od zwlekania z przyjmowaniem rezygnacji do organizowania „pogadanek” mających zniechęcić do składania wniosków. W jednym z przypadków nauczyciel namawiał własne dziecko do przekonywania rówieśników przeciwko rezygnacji, co doprowadziło do konfliktów w klasie. Ministerstwo Edukacji prowadzi równolegle kampanię promocyjną przedmiotu, wykorzystując media i kuratoria do wywierania presji na rodziców.
Demaskacja antypedagogiki w służbie rewolucji obyczajowej
Opisywane praktyki stanowią jedynie wierzchołek góry lodowej systemowej demoralizacji realizowanej pod płaszczykiem „edukacji zdrowotnej”. Już sama koncepcja takiego przedmiotu w szkołach publicznych jest jawnym pogwałceniem prawa naturalnego i doktryny katolickiej. Pius XI w encyklice Divini Illius Magistri stanowczo podkreślał: „Wychowanie należy przede wszystkim do Kościoła i rodziny, a dopiero w trzeciej kolejności do państwa„. Tymczasem ministerstwo uzurpuje sobie prawo do kształtowania sumień młodzieży w najbardziej intymnych sferach życia.
Modernistyczna taktyka: „nowa normalność” przez administracyjny terror
Metody stosowane przez szkoły – pseudo-zebrania „wyjaśniające”, zwlekanie z przyjmowaniem rezygnacji do końca września, szantaż nieobecnościami – są klasycznym przykładem inżynierii społecznej opisanej już przez św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici Gregis. Moderniści „starają się wszczepić w dusze zasady, które – choć nie wyrażone wprost – prowadzą do ateizmu i antropocentryzmu„. W tym przypadku chodzi o stopniowe oswajanie rodziców z myślą, że państwo ma prawo decydować o moralnym kształcie ich dzieci.
„Kuratorium oświaty poleciło nam, jeszcze raz rozmowy z rodzicami, przedstawić podstawę programową i jeszcze raz spytać o decyzję”
Ten cytat z wypowiedzi dyrektor Iwony Wontorczyk ujawnia systemowy charakter presji. Instrukcje płynące z kuratoriów to nie „nieporozumienia”, ale zaplanowana akcja mająca na celu złamanie oporu rodziców. W świetle nauczania Leona XIII (Libertas Praestantissimum), takie działania stanowią pogwałcenie podstawowego prawa rodzin do wychowania potomstwa zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi.
Milczenie o istocie zła: co kryje „edukacja zdrowotna”?
Najbardziej wymowne w artykule jest jednak to, czego nie zawiera. Brak jakiejkolwiek wzmianki o konkretnych treściach programowych, które budzą słuszny sprzeciw rodziców. Tymczasem doświadczenia z innych krajów wyraźnie pokazują, że pod hasłami „zdrowia” i „tolerancji” przemyca się:
- Relatywizację płciowości wbrew nauce o naturalnym prawie moralnym (Pius XII, Allocutio ad Sacros Romanae Rotae Auditores)
- Promocję rozwiązłości pod pozorem „profilaktyki zdrowotnej”
- Wprowadzanie do szkół organizacji LGBT pod pretekstem „edukacji antydyskryminacyjnej”
Brak zdecydowanego potępienia tych praktyk przez portal Opoka świadczy o głębokim przeżarciu duchem kompromisu z duchem czasów. Katolicka odpowiedź na tę sytuację nie może ograniczać się do pouczeń proceduralnych („jak skutecznie złożyć rezygnację”), ale wymaga jednoznacznego odrzucenia samej istoty tego narzędzia deprawacji.
Katolicka droga wyjścia: nieugiętość w obronie duszy dzieci
W tej sytuacji rodzice katoliccy powinni pamiętać słowa św. Pawła: „Nie dajcie się uwieść różnym i obcym naukom” (Hbr 13,9). Rezygnacja z udziału w bluźnierczych praktykach to nie „preferencja”, ale święty obowiązek sumienia. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas, Chrystus Król domaga się całkowitego poddania wszelkich sfer życia – w tym edukacji – Jego panowaniu.
Dlatego każdy rodzic katolicki powinien:
- Natychmiast składać pisemne rezygnacje, nie oglądając się na terminy narzucane przez szkoły
- Żądać pisemnego potwierdzenia przyjęcia dokumentu
- W razie odmowy – zgłaszać sprawę do prokuratury jako naruszenie art. 53 Konstytucji RP i prawa rodzicielskiego
- Organizować lokalne grupy oporu przeciwko tej formie państwowej indoktrynacji
Pamiętajmy, że milczenie wobec zła jest przyzwoleniem. Jak ostrzegał św. Augustyn: „Zło triumfuje jedynie dzięki bierności dobrych ludzi„. W obliczu systematycznej destrukcji moralnej młodego pokolenia, półśrodki i dyplomatyczne zabiegi nie wystarczą. Potrzebna jest nieugięta postawa w obronie świętości dziecięcych dusz – choćby przyszło nam zapłacić za to najwyższą cenę.
Za artykułem:
„Grożą, że dziecko będzie miało nieobecność”. Zamieszanie wokół rezygnacji z edukacji zdrowotnej (opoka.org.pl)
Data artykułu: 05.09.2025