Szkocka scena kościoła katolickiego z kapłanem w modlitwie, symbolizująca potrzebę powrotu do prawa naturalnego i panowania Chrystusa Króla

Transgenderowy teatr absurdu: współczesne „prześladowania” w świetle prawa naturalnego

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews (5 września 2025) relacjonuje zjawisko amerykańskich aktywistów transgenderowych ubiegających się o azyl polityczny w Kanadzie i Holandii, twierdząc o „prześladowaniach” pod administracją Trumpa. Artykuł krytykuje roszczenia tych środowisk, przeciwstawiając im przypadek brazylijskiej działaczki Isabelli Cêpy, która uzyskała azyl w Europie za sprzeciw wobec ideologii gender. Pomimo pozorów krytyki liberalnego szaleństwa, tekst pomija fundamentalną perspektywę katolickiej nauki o prawie naturalnym i społecznym panowaniu Chrystusa Króla.


Ideologiczne roszczenia jako parodia prześladowań

„Trans uchodźcy” z USA twierdzą, że odmowa federalnego uznania ich „tożsamości” stanowi formę prześladowań – podaje autor. Ta groteskowa sytuacja odsłania głębszy problem: współczesny bunt przeciw lex naturalis (prawu naturalnemu), który Pius IX w Syllabusie błędów potępił jako „odrzucenie najwyższej mądrości Bożej” (pkt 4).

„LGBT-identyfikujący się ludzie zdobyli tak dużą władzę kulturową w Stanach Zjednoczonych, że kiedy rząd odmawia wyraźnego poparcia ich roszczeń tożsamościowych, uważają to za prześladowanie”

Ta obserwacja, choć trafna, pozostaje powierzchowna. Autor nie sięga do sedna sprawy: ideologia gender stanowi jawny bunt przeciw porządkowi stworzonemu przez Boga, co św. Pius X w dekrecie Lamentabili potępił jako „skrajny naturalizm” (pkt 58). Wymowne milczenie o Casti Connubii Piusa XI, który jednoznacznie definiował nierozerwalność małżeństwa i biologiczną komplementarność płci, świadczy o przyjęciu liberalnych ram dyskusji.

Prawo Boże vs. „prawa człowieka”

Przypadek Isabelli Cêpy, która „otrzymała azyl polityczny w Europie po ucieczce z Brazylii, gdzie groziło jej 25 lat więzienia za 'misgendering’ transwestyty”, powinien być analizowany przez pryzmat katolickiej nauki o społecznym panowaniu Chrystusa. Brakuje jednak odniesienia do encykliki Piusa XI Quas Primas, która stanowi:

„Władcy i rządy mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać (…) aby wszystkie stosunki w państwie układały się na podstawie przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich”

To nie „prawa człowieka”, lecz prawa Boga stanowią fundament porządku prawnego. Państwa przyznające azyl za „misgendering” jednocześnie prześladują katolików wiernych Tradycji – ten hipokryzja pozostaje w artykule nierozpoznana. Jak przypomina Syllabus (pkt 77), błędem jest twierdzenie, że „w dzisiejszych czasach nie należy już uważać religii katolickiej za jedyną religię państwową”.

Milczenie o prawdziwych prześladowanych

Podczas gdy media ekscytują się „cierpieniami” aktywistów LGBT, prawdziwi prześladowani – katolicy wierni niezmiennej doktrynie – pozostają niewidoczni. Autor wspomina o „komikach aresztowanych na lotnisku Heathrow za tweety przeciwko ideologii gender”, ale nie zauważa, że to właśnie katolicy doświadczają systematycznej dyskryminacji:

  1. Zakaz publicznego nauczania Moralium Theologia św. Alfonsa Liguoriego o grzechach przeciwko czystości
  2. Usuwanie ze stanowisk lekarzy odmawiających uczestnictwa w procedurach „zmiany płci”
  3. Procesy sądowe przeciwko kapłanom głoszącym kazania o grzechu sodomskim

Te rzeczywiste prześladowania pozostają poza narracją mediów głównego nurtu, co Pius X w Lamentabili przewidział jako konsekwencję modernistycznej infiltracji (pkt 64: „dogmaty muszą być dostosowane do postępu nauk”).

Teatr absurdu: rewolucja pożera swoje dzieci

Ironią losu jest, że ci sami aktywiści LGBT, którzy przez dekady narzucali swą ideologię instytucjom publicznym, teraz sami czują się „prześladowani”, gdy władza ogranicza ich przywileje. To klasyczny przykład reductio ad absurdum rewolucji obyczajowej. Jak przypomina Syllabus (pkt 39):

„Państwo jako źródło wszystkich praw posiada pewne prawa nieograniczone żadnymi granicami”

– błędne założenie, które prowadzi do tyranii relatywizmu. Gdy państwo odrzuca Boży porządek, prędzej czy później zaczyna prześladować wszystkich – zarówno rewolucjonistów, jak i wierzących.

Konieczność powrotu do porządku nadprzyrodzonego

Artykuł pomija najistotniejszy wątek: jedynym lekarstwem na współczesny chaos jest uznanie społecznego panowania Chrystusa Króla. Pius XI w Quas Primas nauczał jednoznacznie:

„Szczęście upragnione tak dla pojedynczych obywateli, jak i dla państw nie spłynie, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”

Dopóki narody nie powrócą do publicznego wyznawania wiary katolickiej, dopóty będziemy świadkami kolejnych absurdów: „niebinarnych uchodźców”, więzienia za „misgendering” i państwowej indoktrynacji dzieci w szkołach. W obliczu tych przejawów apostazji narodów (2 Tes 2:3) katolicy nie mogą poprzestać na politowaniu nad „rozkosznictwem” aktywistów – muszą żądać pełnego podporządkowania prawa cywilnego prawu Bożemu.


Za artykułem:
Trump’s return to sane gender policies sparks ludicrous wave of ‘trans refugees’
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 05.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.