Portal LifeSiteNews informuje o pozwie stanu Maine przeciwko pastorowi Johnowi Andrade Jr., który protestuje przed lokalem Planned Parenthood w Brunswick. Władze oskarżają go o naruszenie Maine Civil Rights Act poprzez używanie mikrofonu i odtwarzanie muzyki religijnej, twierdząc, że dźwięk zakłóca „bezpieczną i skuteczną realizację usług zdrowotnych”. Prokuratura żąda zakazu zbliżania się na 150 stóp do klinik aborcyjnych, zakazu emitowania dźwięków słyszalnych wewnątrz oraz zapłaty kary do 60 000 dolarów. Andrade podkreśla, że sprzeciw dotyczy treści jego przesłania, a nie poziomu hałasu, wskazując na tolerancję dla głośnych protestów lewicowych w tej samej przestrzeni publicznej.
Naturalistyczna perwersja prawa jako narzędzie prześladowania
Twierdzenie, że głoszenie prawdy moralnej stanowi „przeszkodę w świadczeniu usług zdrowotnych”, demaskuje zdemonizowaną logikę systemu, który świętokradzko utożsamia mordowanie niewinnych z aktem „opieki medycznej”. Już w 1925 roku Pius XI w encyklice Quas primas przypominał, że „królestwo Zbawiciela naszego (…) nie jest z tego świata”, ale jednocześnie nakłada na władze cywilne obowiązek uznania praw Chrystusa Króla we wszystkich dziedzinach życia. Tymczasem władze Maine, działając w duchu potępionego przez Piusa IX modernizmu (Syllabus errorum, pkt 39), uczyniły z państwa bożka, który arbitralnie definiuje „dobro społeczne” poprzez odcięcie od transcendentnego porządku moralnego.
„No other loud noise near Monument Square is being opposed, only ours. And it appears that they are able to perform abortions just fine even in a loud environment”.
To zdanie pastora Andrade’a obnaża hipokryzję systemu, który pod płaszczykiem „neutralności” prześladuje wyznawców Chrystusa. Św. Pius X w dekrecie Lamentabili potępił błąd relatywizacji prawdy (pkt 58), a tu mamy jej praktyczne zastosowanie: hałas lewicowego motłochu jest „wyrazem postępu”, podczas gdy modlitwa i wezwanie do nawrócenia stają się „przestępstwem”.
Milczenie neo-kościoła wobec jawnych prześladowań
Najcięższą zbrodnią struktur okupujących Watykan jest ich systemowe milczenie wobec takich przypadków. Gdy władze cywilne de facto kryminalizują głoszenie przykazań Bożych, „biskupi” posoborowi ograniczają się do jałowych wezwań do „dialogu”, zdradzając tym samym swój naturalistyczny charakter. Tymczasem Leon XIII w Libertas praestantissimum nauczał, że „państwo (…) nie może bez grzechu (…) pozwalać na szerzenie się opinii i nauk zgubnych dla samej istoty ładu moralnego” (pkt 42).
Sprawa Andrade’a ujawnia także fałsz tzw. wolności religijnej, której dogmat narzucił antysobor Vaticanum II. Jak trafnie zauważa oskarżony pastor, prześladowanie dotyka wyłącznie głosicieli konkretnej treści – wezwania do porzucenia grzechu dzieciobójstwa. To potwierdza diagnozę Piusa IX, który w Syllabusie potępił błąd „wolności sumienia” jako „szaleństwo” (pkt 15).
Prawo jako narzędzie demonicznej inżynierii społecznej
Żądanie 150-strefy buforowej wokół świątyń śmierci to kontynuacja rewolucji antykulturowej, zapoczątkowanej przez masońskie elity. Już w 1864 roku Pius IX w Quanta cura przestrzegał przed próbami „wykluczenia Kościoła z (…) stanowienia praw”. Władze Maine, stosując dokładnie tę samą logikę co komuniści wobec Kościoła podziemnego, dążą do fizycznej eliminacji świadków prawdy z przestrzeni publicznej.
Warto zauważyć, że oskarżenie opiera się na subiektywnym odczuciu „zakłócenia”, nie zaś na obiektywnych pomiarach hałasu. To dowodzi przyjęcia relatywistycznej wykładni prawa, gdzie „poczucie bezpieczeństwa” morderców staje się ważniejsze od życia niewinnych. Tymczasem św. Augustyn w Państwie Bożym przypominał, że „nie ma sprawiedliwości w państwie, które nie służy prawdziwemu Bogu” (XIX, 21).
Teologiczny obowiązek nieposłuszeństwa bezbożnym prawom
W obliczu takich prześladowań, katolik staje przed świętym obowiązkiem oporu. Jak nauczał św. Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (I-II, q.96 a.4), „prawa sprzeczne z prawem naturalnym nie obowiązują w sumieniu i powinny być odrzucone”. Pastor Andrade, choć niebędący katolikiem, wypełnia tu podstawowy nakaz moralny: non cooperari in malum (nie współpracować ze złem). Tymczasem „duchowni” neo-kościoła, głoszący dialog z kultem śmierci, stają się wspólnikami zbrodni.
Sprawa ta demaskuje także śmiertelną pułapkę demokracji liberalnej, gdzie „prawa człowieka” zastępują Dekalog. Pius IX w Syllabusie potępił błąd, jakoby „władza nie pochodzi od Boga” (pkt 54), a Pius XI w Quas primas podkreślił, że „królestwo Chrystusa (…) obejmuje wszystkich ludzi” (pkt 18). Dopóki narody nie uznają publicznego panowania Chrystusa Króla, takie prześladowania będą się nasilać.
Za artykułem:
Maine lawsuit claims preacher’s protest outside Planned Parenthood interfered with abortions (lifesitenews.com)
Data artykułu: 05.09.2025