Portal Opoka (8 września 2025) publikuje rozważanie ks. Nikosa Skurasa pt. „Nawrócony raz i porządnie?”, które – pod pozorem głoszenia ewangelicznego radykalizmu – propaguje subiektywistyczną wizję życia duchowego, rozmywającą obiektywną rzeczywistość łaski uświęcającej i sakramentalnego charakteru Kościoła. Tekst, nasycony psychologizującą retoryką, pomija kluczowe elementy katolickiej doktryny o usprawiedliwieniu, redukując walkę duchową do indywidualistycznych „doświadczeń”.
Mit ciągłego „powstawania z martwych” versus dogmat o stanie łaski
Autor utrzymuje: „Życie z Chrystusem to ‘nagroda w niebie’, po twojej śmierci doczesnej. Doczesne życie to nieustanne zrzucanie natury dawnego człowieka”. Ta teza, podszyta herezją immanentyzmu, zaprzecza nauce Soboru Trydenckiego o habitualnej łasce uświęcającej (Sess. VI, Cap. 7):
„Gdyż wówczas to sama sprawiedliwość Boża, nie ta, przez którą On sam jest sprawiedliwy, lecz ta, przez którą nas sprawiedliwymi czyni, to jest gdy nią obdarzeni, odnowieni jesteśmy duchem umysłu naszego i nie tylko za uważanych, lecz naprawdę sprawiedliwymi jesteśmy nazwani i jesteśmy”.
Ks. Skuras przemilcza fakt, iż chrzest święty dosłownie zabija w nas „starego człowieka” (Rz 6,6), udzielając ontologicznej przemiany duszy. Apostoł Paweł mówiąc: „Nie czynię dobra, którego chcę” (Rz 7,19), opisuje walkę z pożądliwością, nie zaś stan moralnej martwoty – jak sugeruje autor. Pomieszanie pojęć między concupiscentia (pożądliwością pozostającą po chrzcie) a utratą łaski uświęcającej przez grzech śmiertelny jest tu rażące.
Negacja sakramentalnego charakteru nawrócenia
Najcięższym przeoczeniem tekstu jest całkowite przemilczenie sakramentu pokuty jako jedynego zwyczajnego środka odzyskania łaski (Sobór Trydencki, Sess. XIV, Cap. 1). Gdy autor pisze: „Chrystus cię kocha, gdy upadasz i wciąż czeka byś pozwolił Mu cię podnieść”, sugeruje bezpośrednią relację z Chrystusom z pominięciem Kościoła – co stanowi rdzeń protestanckiej herezji „usługi kapłańskiej wszystkich wiernych”.
Św. Pius X w Lamentabili sane (pkt 46) potępił podobne redukcje: „Wczesnym Kościołom nie była znana instytucja pokuty jako sakramentu; Kościół przyzwyczajał się do tego pojęcia powoli, a nawet wówczas nie nazywano go sakramentem, bo byłby uważany za uwłaczający”. To właśnie modernistyczna niechęć do obiektywnej skuteczności sakramentów prowadzi do spirytualistycznych fantazji o „codziennym powstawaniu z martwych” bez konieczności spowiedzi.
Fałszywy dychotomizm: „Szaweł versus Paweł”
Artykuł przeciwstawia rzekomo dwie „interpretacje” Ewangelii: „Według pierwszej, aby mieć udział w ‘błogosławieni jesteście’ trzeba wszystko sprzedać i stać się ubogim (…) Mentalność nowego człowieka idzie głębiej”. To rozróżnienie jest teologicznie absurdalne. Chrystusowe błogosławieństwa (Łk 6,20-26) są objawioną normą moralną, nie zaś – jak chce autor – „głębią duchową” do dowolnej interpretacji.
Kard. Alfredo Ottaviani w „Il baluardo della dottrina cattolica” (1953) ostrzegał: „Gdy duchowni zaczynają mówić o ‘duchowym sensie’ przykazań w opozycji do ich litery, przygotowują grunt dla relatywizmu moralnego”. Ks. Skuras wpisuje się w ten schemat, sugerując, że „mieć udział w błogosławieństwach Jezusa” to kwestia subiektywnego nastawienia, nie zaś wierności przykazaniom.
„Amen” bez ekspiacji – czyli duchowość bez Krzyża
Zakończenie artykułu: „Czy odpowiesz Mu amen?” odsłania sedno problemu. W całym tekście brak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności zadośćuczynienia, pokuty czy zanurzenia w Męce Pańskiej. To „amen” brzmi jak zgoda na terapię wsparcia emocjonalnego, nie zaś na via dolorosa prowadzącą do Kalwarii.
Pius XI w Quas primas (1925) demaskował takie redukcje: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), stało się, iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”. Analogicznie – usunięcie z duchowości wymiaru zadośćuczynienia i posłuszeństwa prawu Bożemu burzy fundamenty świętości.
Modernistyczne dziedzictwo: wiara jako proces, nie jako dar
Podtekst całego artykułu oddaje esencję modernizmu potępionego w Pascendi Dominici gregis św. Piusa X: „Dogmaty nie tylko mogą, ale powinny się rozwijać i zmieniać” (pkt 13). Gdy ks. Skuras pisze: „Nie dawał rady by trwać w Chrystusie. Musiał nieustannie powstawać z martwych”, zastępuje niezmienny stan łaski psychologicznym procesem „stawania się”, co jest czystym bergsonizmem.
Kongregacja Świętego Oficjum w dekrecie z 1 grudnia 1949 r. „Cum religiosa mulier” potępiła podobne nauki: „Błąd mówiący, iż dusza w stanie łaski musi ‘nieustannie zdobywać Chrystusa na nowo’, gdyż neguje on skuteczność sakramentalnego charakteru”. Tymczasem portal Opoka, deklarujący wierność nauczaniu Jana Pawła II, promuje teksty głęboko sprzeczne z tomistyczną antropologią.
Zanegowanie roli Kościoła jako stróża łaski
Najjaskrawszą herezją tekstu jest implikacja, że „powstanie z martwych” (Kol 3,1) dokonuje się w indywidualnym akcie woli, bez odniesienia do wspólnoty Kościoła. Tymczasem Leon XIII w Satis cognitum (1896) nauczał: „Poza Kościołem nie ma Ducha Świętego, więc i łaski nikt otrzymać nie może”. Pominięcie w tekście roli Kościoła jako „szafarza tajemnic Bożych” (1 Kor 4,1) czyni z niego manifest religijnego indywidualizmu.
Podsumowując: artykuł ks. Skurasa, podszyty modernistycznym duchem, stanowi klasyczny przykład redukcji życia duchowego do subiektywnych przeżyć, przy równoczesnym odrzuceniu obiektywnych środków zbawienia. W czasach, gdy struktury posoborowe promują „rozeznanie” kosztem dogmatu, tego typu teksty stają się duchowym narkotykiem – dają iluzję pobożności, odcinając jednocześnie od źródła łaski. Jedynym antidotum pozostaje powrót do integralnej doktryny św. Tomasza z Akwinu i niezmiennego Magisterium przedsoborowych papieży.
Za artykułem:
Nawrócony raz i porządnie? (opoka.org.pl)
Data artykułu: 08.09.2025