Ksiądz katolicki w tradycyjnym stroju przed bramami Jerozolimy, symbolizujący duchową pustkę i odrzucenie Chrystusa Króla

Krwawy zamach w Jerozolimie jako symptom świata bez Chrystusa Króla

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny relacjonuje wydarzenia z 8 września 2025 r., gdy w Jerozolimie doszło do strzelaniny przy wjeździe do miasta. Według informacji PAP,

„co najmniej 15 osób zostało rannych, w tym sześć ciężko”, zaś „dwóch domniemanych sprawców zostało 'wyeliminowanych’”

. Opis zdarzenia ogranicza się do suchej relacji agencyjnej, pozbawionej jakiegokolwiek odniesienia do porządku nadprzyrodzonego.


Naturalistyczna redukcja zła do statystyk

Przedstawiona relacja stanowi klasyczny przykład sekularnego redukcjonizmu, gdzie dramat ludzki sprowadzony zostaje do zimnych liczb i proceduralnych sformułowań. Użycie terminu „wyeliminowanych” zamiast „zabity” czy „pozbawionych życia” odsłania kulturę śmierci (Evangelium vitae, Leon XIII), w której ludzka egzystencja traktowana jest jak techniczny problem do zarządzania. Brak jakiegokolwiek moralnego osądu czynu – potępienia terroryzmu jako crimen laesae maiestatis divinae (zbrodni obrazy Majestatu Bożego) – demaskuje duchową pustkę współczesnego dziennikarstwa.

Milczenie o źródle pokoju

Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite pominięcie nauki Kościoła o społecznym panowaniu Chrystusa Króla. Pius XI w encyklice Quas primas stanowczo nauczał:

„nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”

. Tymczasem relacja portalu utrwala iluzję samowystarczalności porządku świeckiego, gdzie przemoc rozgrywa się w zawieszeniu moralnym, bez odniesienia do Bożego prawa.

Warto zauważyć, iż prawdziwy Kościół katolicki nigdy nie ograniczał się do biernego opisu zła, lecz jednoznacznie wskazywał jego źródło:

„Kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu”

(J 8, 34). Terroryzm nie jest jedynie „problemem politycznym”, lecz przejawem mysterium iniquitatis (tajemnicy nieprawości), wymagającym exorcyzmu prawdy i publicznego zadośćuczynienia.

Jerozolima – miasto królewskiego triumfu zbezczeszczone

Symboliczne znaczenie ma miejsce zdarzenia – brama miasta, gdzie Chrystus dokonał triumfalnego wjazdu jako Król (Mt 21, 1-11). Współczesna Jerozolima, rozdarta między świeckim syjonizmem a islamskim fundamentalizmem, stanowi żywy obraz skutków odrzucenia uniwersalnego panowania Odkupiciela. Jak pisał Pius IX w Syllabusie błędów:

„Kościół nie może pogodzić się z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją”

(pkt 80), gdyż wszelkie próby budowania pokoju bez Chrystusa są z góry skazane na klęskę.

Posoborowy minimalizm informacyjny

Opisywany portal, należący do struktur neo-kościoła, zdradza typowe cechy modernistycznej deformacji:

  • Brak wezwania do modlitwy za ofiary i prześladowców
  • Nieobecność odniesień do sakramentalnego wymiaru cierpienia (wartość zadośćuczynienia, możliwość śmierci w stanie grzechu śmiertelnego)
  • Milczenie o obowiązku władz cywilnych do publicznego uznania zwierzchnictwa Chrystusa jako warunku pokoju

Taka postawa stanowi wierne odzwierciedlenie herezji modernizmu potępionej w dekrecie Lamentabili św. Piusa X, który wskazywał, że

„Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych”

(pkt 57) – o ile ów „postęp” oznacza zerwanie z Objawieniem.

Konsekwencje apostazji narodów

Spływ krwi w Świętym Mieście to jedynie kolejny akt dramatu zapoczątkowanego odrzuceniem encykliki Quas primas. Gdy narody wyrzekają się publicznego kultu prawdziwego Boga, stają się areną bratobójczych walk. Jak naucza Księga Psalmów:

„Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą”

(Ps 127, 1).

Katolicka odpowiedź na terroryzm nie może ograniczać się do policyjnych raportów. Wymaga publicznego exorcismi imperii (egzorcyzmu władzy) – aktu poświęcenia narodów Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Marji, jak tego domagał się Leon XIII. Tylko uznanie Chrystusa Króla za prawodawcę i sędziego stosunków międzynarodowych przerwie spiralę przemocy.

Dopóki jednak struktury okupujące Watykan głoszą fałszywy ekumenizm i kult człowieka zamiast jedynej prawdy zbawiennej, świat będzie skazany na powtarzanie scen z Jerozolimy – coraz krwawszych i coraz bardziej rozpaczliwych.


Za artykułem:
Izrael: Zamach w Jerozlimie
  (gosc.pl)
Data artykułu: 08.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.