Portal eKAI (8 września 2025) relacjonuje uroczystości w posoborowym sanktuarium w Skępem, gdzie „metropolita warszawski” Adrian Galbas wygłosił kazanie pełne teologicznych nieścisłości i modernistycznych redukcji. W miejsce katolickiej nauki o pośrednictwie łask przez Marję Pannę zaproponowano psychologizującą „nadzieję” oderwaną od stanu łaski uświęcającej, zaś autentyczny kult zastąpiono emocjonalnym wsparciem w duchu współczesnego coachingu.
Naturalistyczna redukcja roli Marji
Galbas określa figurę z Skępego jako „Matkę Nadziei”, co stanowi bezprecedensowe novum w historii katolickiej mariologii. Żaden dokument Magisterium – od Ineffabilis Deus Piusa IX po encykliki Piusa XII – nie używa takiego tytułu, który sprowadza Bożą Rodzicielkę do roli terapeutki wspierającej w trudnościach emocjonalnych. Jak trafnie zauważył św. Pius X w Pascendi Dominici gregis, moderniści „wierzenia religijne mają za symboliczne wyrazy potrzeb duszy” (nr 10).
„Patrząc na Nią, uczymy się nadziei, która nie jest tanim optymizmem, ale głębokim przekonaniem, że nasze życie ma sens także wtedy, gdy jest ciężko”
Ta wypowiedź „arcybiskupa” całkowicie pomija dogmatyczne prawdy o grzechu pierworodnym i konieczności Odkupienia. Gdzie jest wezwanie do pokuty, walki z pożądliwościami i życia w stanie łaski? Gdzie przypomnienie, że prawdziwa nadzieja płynie jedynie z uczestnictwa w życiu nadprzyrodzonym przez sakramenty? Jak nauczał Pius XI w Quas primas, „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” – nie zaś puste pocieszenie bez odniesienia do Królestwa Chrystusowego.
Fałszywe autorytety i pominięcie doktryny
Galbas powołuje się na „papieża Franciszka”, który – jako antypapież – nie posiada żadnego autorytetu nauczania. Cytat o Marji przyjmującej życie „takim, jakim się ono nam daje” to klasyczny przykład modernistycznej hermeneutyki ciągłości, przeciwko której Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „dogmaty mogą być pojmowane według ich funkcji praktycznej” (nr 26).
Szczególnie jaskrawe jest przemilczenie pośrednictwa łask przez Marję, o którym Pius IX w bulli Ineffabilis Deus pisał: „Bóg tak ją wzbogacił niezwykłą pełnią wszystkich niebieskich darów, że stanęła jako najczystsza, wolna od wszelkiej skazy zmazy, cudownie ozdobiona całym blaskiem doskonałości”. W Skępem nie usłyszano o obowiązku życia w stanie łaski jako warunku prawdziwej nadziei, ani o potrzebie wyznawania wszystkich artykułów wiary zawartych w Credo nicejsko-konstantynopolitańskim.
Psychologizacja wiary i negacja nadprzyrodzoności
Następuje tu całkowite odwrócenie porządku nadprzyrodzonego. Kaznodzieja sugeruje, że Marja „mówi delikatnie: To ma sens”, podczas gdy katolicka teologia zawsze podkreślała, że Najświętsza Panna działa wyłącznie poprzez wypraszanie łask u Boga, nie zaś przez bezpośrednie „wsparcie psychologiczne”. Jak przypomina dekret Lamentabili sane, „Objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” (nr 20) – to modernistyczne twierdzenie doskonale oddaje ducha skępskich uroczystości.
„Sam nie dasz rady, ale Bóg w Tobie da radę”
To zdanie stanowi jawną herezję semi-pelagiańską, sugerującą możliwość działania bez aktualnej łaski uświęcającej. Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu stwierdza jednoznacznie: „Jeśliby ktoś mówił, że bez uprzedniego natchnienia Ducha Świętego i bez Jego pomocy człowiek może uwierzyć, mieć nadzieję, miłować lub pokutować, jak należy, aby dostąpić łaski usprawiedliwienia: niech będzie wyklęty” (sesja VI, kanon 3).
Sakramentalna pustka i fałszywa eschatologia
W całym przemówieniu brak jakiegokolwiek odniesienia do Ofiary Mszy Świętej jako źródła łask. Tymczasem Pius XII w Mediator Dei przypominał: „Eucharystyczna Ofiara jest środkiem i szczytem całej religii chrześcijańskiej”. „Arcybiskup” wspomina wprawdzie o „ujrzeniu Jezusa i Marji twarzą w twarz”, ale pomija konieczność śmierci w stanie łaski uświęcającej jako warunku zbawienia. To klasyczny przykład posoborowego indyferentyzmu potępionego w Syllabusie Piusa IX: „Można mieć dobrą nadzieję co do wiecznego zbawienia wszystkich tych, którzy wcale nie są w prawdziwym Kościele Chrystusa” (nr 17).
Kulturowe bałwochwalstwo zamiast religijnego kultu
Określenie figury jako „Pani Mazowsza, Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej” wprowadza niebezpieczną regionalną partykularyzację sprzeczną z uniwersalnym charakterem Kościoła. Jak zauważył Pius XI w Quas primas, „Chrystus otrzymał od Ojca władzę i cześć i królestwo” (Dan 7,14), zaś wszelkie formy lokalnego partykularyzmu prowadzą do rozbicia jedności Ciała Mistycznego. Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem.
Skępskie uroczystości ukazują dramatyczną przepaść między autentycznym katolicyzmem a posoborową imitacją. Gdy zabraknie odniesienia do grzechu, łaski i konieczności nawrócenia – nawet kult Marji staje się narzędziem modernistycznej dezintegracji wiary. Jak przestrzegał św. Pius X: „Wrogowie Kościoła ukrywają się dziś w jego wnętrzu” (Pascendi, nr 3).
Za artykułem:
Abp Galbas w Skępem: Matka Nadziei mówi: „Wytrwaj, bo Bóg w tobie jest silniejszy niż lęk” (ekai.pl)
Data artykułu: 08.09.2025