Modernistyczna retoryka bpa Jałowieckiego: wojna jako problem humanitarny zamiast kary za grzechy
Portal eKAI (8 września 2025) przytacza wypowiedź Aleksandra Jałowieckiego, posoborowego „biskupa pomocniczego diecezji kijowsko-żytomierskiej”, który po ostatnim rosyjskim ataku na Kijów stwierdził: „Jesteśmy bardzo zmęczeni tą wojną. Wydaje się, że nie ma końca. Jesteśmy zmęczeni tym, że świat nie rozumie, iż Putin jest mordercą, który nie chce zakończyć tej wojny”. W całej wypowiedzi brak jakiejkolwiek nadprzyrodzonej perspektywy, zastąpionej świecką narracją o „prawach człowieka” i „presji sankcji”.
Teologiczny nihilizm w relacjonowaniu cierpienia
Opis bombardowań Kijowa ogranicza się do poziomu czysto zmysłowego:
„Kiedy przyjechałem do Kijowa o 7 rano, zobaczyłem miasto spowite dymem… Ulice były prawie puste: wielu mieszkańców szukało schronienia w metrze w drodze do pracy”
. Brak najmniejszej wzmianki o stanie łaski dusz ginących pod gruzami, obowiązku pojednania z Bogiem czy konieczności sakramentów. To praktyczne zastosowanie potępionej w Lamentabili sane tezy 22: „Dogmaty (…) są pewną interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki”.
Redukcja misji Kościoła do aktywizmu społecznego
Funkcja „przewodniczącego Caritas-Spes Ukraina” całkowicie zdominowała wypowiedź hierarchy. Mówiąc o przygotowaniach na zimę, stwierdza:
„Jako Caritas przygotowujemy kilka projektów, ale wiemy, że to tylko kropla w morzu potrzeb”
. To jawna negacja katolickiej zasady corruptio optimi pessima – najgorsze jest zepsucie tego, co najlepsze. Instytucja mająca niegdyś prowadzić dusze do zbawienia, została zredukowana do agencji pomocy materialnej, co Pius XI potępiał w Quas Primas: „Kościół Boży, udzielając bez ustanku pokarmu duchowego ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast” (KONTEKST).
Polityczny aktywizm zamiast duchowego rozeznania
Postulaty Jałowieckiego są kopią agendy globalistów:
„konieczna jest większej liczby systemów obrony powietrznej… większej presji sankcji na Rosję, a także, aby Stany Zjednoczone i Europa połączyły siły w konkretnych działaniach”
. Brak wezwania do publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad narodami, o czym Pius XI nauczał: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” (KONTEKST).
Bluźniercze utożsamienie uzurpatora z Chrystusem
Szczytem teologicznego skandalu jest stwierdzenie: „Głos Namiestnika Chrystusa jest głosem samego Chrystusa” w kontekście bergogliońskiego następcy. To jawne naruszenie kanonu 2200 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., potwierdzającego, że heretyk nie może pełnić urzędu papieskiego. Teza ta reprodukuje potępiony w Syllabusie błąd 23: „Roman pontiffs and ecumenical councils have wandered outside the limits of their powers” (KONTEKST).
Milczenie o przyczynach wojny w planie Bożym
Całkowicie pominięto katolicką wykładnię wojny jako kary za grzechy narodów. Jak przypominał św. Augustyn w De civitate Dei, „pokój niesprawiedliwych to nie pokój, lecz zmowa milczenia”. Brak nawoływania do publicznych pokut, procesji błagalnych czy poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi (prawdziwej, a nie fatimskiej fantazji). To realizacja modernistycznej tezy 64 z Lamentabili: „Nauka chrześcijańska była z początku żydowską, lecz na skutek stopniowego rozwoju stała się najpierw Pawłową, następnie Janową, aż wreszcie grecką i powszechną” (KONTEKST).
Wypowiedź Jałowieckiego stanowi klasyczny przykład apostazji posoborowego establishmentu: redukcja wiary do humanitarnego aktywizmu, zastąpienie Królestwa Chrystusowego „globalną wspólnotą”, a duchowego walkowania – politycznym lobbingiem. Jak przestrzegał Pius IX w Syllabusie, błąd 55: „The Church ought to be separated from the State, and the State from the Church” (KONTEKST) – co w praktyce realizuje omawiana wypowiedź.
Za artykułem:
Bp Jazłowiecki: Ukraińcy są zmęczeni wojną i obojętnością świata (ekai.pl)
Data artykułu: 08.09.2025