Portal eKAI (8 września 2025) relacjonuje przygotowania do 47. Sesji Stałej Konferencji Muzeów, Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie w Rzymie. W programie obrad naukowych pod hasłem „Losy Polaków poza granicami kraju po zakończeniu II wojny światowej” zaplanowano referaty o emigracyjnych organizacjach, roli kobiet w instytucjach polonijnych oraz spotkania z przedstawicielami polskiej dyplomacji. Kulminacją mają być: audiencja u „papieża” Leona XIV i „Msza Święta” przy grobie Jana Pawła II pod przewodnictwem „kardynała” Krajewskiego. Współorganizatorami są struktury posoborowe i świeckie instytucje RP. Propagowanie dziedzictwa oderwanego od integralnej wiary katolickiej staje się narzędziem relatywizacji prawdziwej tożsamości narodu.
Naturalistyczna redukcja polskości do folkloru historycznego
Przedstawiony program konferencji jawi się jako klasyczny przykład modernistycznej deformacji pamięci narodowej. Gdy mowa o „wartościach chrześcijańskich” (sformułowanie celowo nieprecyzyjne, by uniknąć odniesień do konkretnej doktryny), brak jakiegokolwiek odniesienia do katolickiego charakteru polskiej państwowości wyrażonego w Konstytucji 3 Maja czy w ślubowaniach królów. Współczesne „duchowieństwo” zdaje się zapominać słowa Piusa XI z encykliki Quas primas: „Niech więc nie odmawiają władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi, lecz niech ten obowiązek spełnią sami i wraz z ludem swoim, jeżeli pragną powagę swą nienaruszoną utrzymać, i przyczynić się do pomnożenia szczęścia swej ojczyzny”.
Planowane zwiedzanie Monte Cassino bez wspomnienia o Krzyżu jako celu walki żołnierzy Andersa, wystawa o Marii Kazimierze bez analizy jej dewocyjności, fotografie Wojtyły bez potępienia jego herezji – to przejaw laickiej sakralizacji pamięci. Jak zauważył św. Pius X w Lamentabili sane, takie podejście prowadzi do sytuacji, gdzie „dogmaty, sakramenty i hierarchia są tylko interpretacją faktów religijnych przez świadomość chrześcijańską” (propozycja potępiona nr 22).
Bluźniercza liturgia jako zwieńczenie apostazji
Centralnym punktem programu ma być uczestnictwo w pseudo-liturgii przy grobie Jana Pawła II, którego „kanonizacja” stanowiła jawny akt apostazji posoborowego establishmentu. W świetle niezmiennego nauczania Kościoła:
„Każdy chrześcijanin odłączony od katolickiej wspólnoty, choćby najwyżej nie ceniono jego życia, nie może być wpisany w poczet świętych, gdyż ma udział nie w komunii świętych, lecz w ciemnościach zewnętrznych”
(Sobór Trydencki, sesja XXV).
Co więcej, „Msza” sprawowana przez „kardynała” Krajewskiego w posoborowym rycie jest profanacją Ofiary Kalwarii, co potwierdziła Święta Kongregacja Świętego Oficjum w 1949 r.: „Nowy ryt mszy stanowiłby ciężkie niebezpieczeństwo, gdyż może być wykorzystany jako podstawa i znak wyrażający błędne nauki”.
Zamiast upominać wiernych, by unikali świętokradztw, „ks. Jarosz” zachęca do udziału w tym widowisku, łamiąc tym samym kanon 2314 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. o ekskomunice za uczestnictwo w obrzędach niekatolickich.
Polska bez Chrystusa Króla: projekt laickich inżynierów dusz
Pod płaszczykiem troski o dziedzictwo dokonuje się systematyczna desakralizacja polskiej historii. Współfinansowanie wydarzenia przez Ministerstwo Kultury RP (organ jawnie wrogi katolicyzmowi) oraz współpraca z instytucjami typu POLONIKA (promującymi sztukę bez kontekstu teologicznego) odsłania prawdziwy cel: stworzenie muzealnej, bezpiecznej dla globalizmu wersji polskości.
Nieprzypadkowo w programie brak:
- Nawązania do kultu Marji Królowej Polski
- Miejsc związanych z kontrreformacją (Il Gesù, kościół św. Andrzeja)
- Wątku męczeństwa unitów podlaskich czy kapłanów zamordowanych przez UB
Jak głosił Pius IX w Syllabusie: „Nauka chrześcijańska była z początku żydowską, lecz na skutek stopniowego rozwoju stała się najpierw Pawłową, następnie Janową, aż wreszcie grecką i powszechną” (błąd nr 60 potępiony w Lamentabili). Analogicznie dzieje się z polskością – od katolickiej przez „chrześcijańską” do multikulturowej.
Rzymska konferencja jako symptom agonii
Fakt, że gospodarzem wydarzenia jest Kościół św. Stanisława (niegdyś bastion polskości pod opieką zmartwychwstańców), a dziś placówka zarządzana przez kleryków zdegenerowanego posoborowia, symbolizuje głębokość upadku. „Spotkanie z przedstawicielami polskich ambasad przy Stolicy Apostolskiej” to zaś jawna współpraca z uzurpatorami okupującymi Watykan.
Wymowne milczenie o:
- Prawowitej hierarchii katolickiej (biskupach wiernych Tradycji)
- Miejscach autentycznego kultu (np. kościół św. Brygidy w Rzymie)
- Duchowej łączności z katolicką Polską przed 1958 r.
demaskuje prawdziwe intencje organizatorów. Jak pisał św. Pius X: „Moderniści usiłują zniweczyć wszelki autorytet kościelny, podkopując jego fundamenty” (encyklika Pascendi). W tym przypadku autorytetem do zniszczenia jest tysiącletnia więź Polonia semper fidelis.
Tym samym rzymska konferencja MABPZ 2025 wpisuje się w proces opisywany przez Leona XIII: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać” (Humanum genus). Dopóki polskie instytucje nie wrócą pod berło Chrystusa Króla, ich działalność pozostanie jedynie grobowcem pamięci.
Za artykułem:
Rzym centrum dialogu instytucji polonijnych z całego świata (vaticannews.va)
Data artykułu: 08.09.2025