Sędzia i duchowny katolicki w sali sądowej podczas rozpatrywania kontrowersyjnej sprawy aborcyjnej, ukazując powagę i moralny dylemat

Spór o aborcję chemiczną jako przejaw upadku cywilizacji śmierci

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews relacjonuje spór prawny między Christopherem Coopriderem a Lianą Davis dotyczący śmierci nienarodzonego dziecka. Davis oskarża Coopridera o podanie jej środków wczesnoporonnych bez wiedzy, podczas gdy on twierdzi, że to sama Davis próbowała wywołać aborcję poprzez ryzykowne zachowania. Sprawa uwidacznia głębszy kryzys cywilizacyjny, gdzie życie ludzkie stało się przedmiotem prawnych negocjacji.


Naturalistyczne założenia sporu sądu

Relacja koncentruje się wyłącznie na prawnych aspektach sporu, całkowicie pomijając perspektywę nadprzyrodzoną. Brakuje fundamentalnego stwierdzenia, że każda aborcja – niezależnie od okoliczności – stanowi ciężkie przestępstwo przeciwko prawu Bożemu, godne ekskomuniki latae sententiae (kan. 2350 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.). Pius XI w encyklice Casti connubii jednoznacznie potępił „zbrodnicze praktyki” niszczenia życia poczętego jako „haniebne przestępstwo”.

„Cooprider is guilty as sin and will be held to account for what he did” – stwierdza adwokat Davis.

Ironia tego oskarżenia polega na tym, że obie strony sporu uczestniczą w tym samym grzechu śmiertelnym. Prawna retoryka zastępuje tu rozeznanie moralne – zamiast potępienia samej aborcji, dyskusja toczy się wokół technicznych aspektów podania środków poronnych.

Prawo ludzkie przeciw prawu Bożemu

Szczególnie niepokojąca jest argumentacja prawna Coopridera, która podważa fundamenty ochrony życia:

  1. Odrzucenie ustawy Comstocka z 1873 r. zakazującej przesyłania środków aborcyjnych jako „nieaktualnej”. To klasyczny przykład hermeneutyki zerwania – odrzucenia prawa tylko dlatego, że nie było egzekwowane, mimo jego ciągłej ważności.
  2. Rzekoma supremacja federalnego zatwierdzenia FDA nad prawem stanowym Teksasu. To przejaw modernistycznej doktryny, która stawia ludzkie regulacje ponad prawem naturalnym.

Jak przypomina Pius IX w Syllabusie błędów: „Kościół nie może i nie powinien godzić się z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (pkt 80). Spór prawny w Teksasie ujawnia, jak system sądowniczy stał się narzędziem legitymizacji zła.

Językowa dehumanizacja ofiary

W całym artykule zauważalne jest konsekwentne stosowanie terminologii odhumanizującej ofiarę:

  • Określenie „aborcja” zamiast „zabójstwo dziecka nienarodzonego”
  • Użycie medycznego żargonu („płód”, „poronienie”) pomijającego ontologiczny status człowieka od poczęcia
  • Redukcja dramatu do „sporu między stronami” z pominięciem moralnej odpowiedzialności przed Bogiem

Św. Tomasz z Akwinu w Sumie teologicznej (II-II, q. 64, a. 6) jednoznacznie stwierdza: „Grzech zabicia niewinnego jest tak ciężki, że nie może być naprawiony przez żadne dobro”. Brak tej perspektywy w relacji dowodzi całkowitej sekularyzacji debaty publicznej.

Milczenie o odpowiedzialności kościelnej

Artykuł pomija kluczowy wątek odpowiedzialności duchowej – żadna ze stron nie jest kierowana do sakramentu pokuty, nie ma mowy o konieczności zadośćuczynienia. Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. w kan. 2350 §1 stanowi: „Wszyscy dopuszczający się aborcji, zarówno matka, jak i współsprawcy, podlegają ekskomunice latae sententiae zarezerwowanej dla biskupa”.

Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem.

Teologiczne konsekwencje sporu

Spór prawny w Teksasie odsłania głębszy problem – utratę sacrum w przestrzeni publicznej. Gdy życie ludzkie staje się przedmiotem prawnych wyliczeń (100 milionów dolarów odszkodowania vs 1 miliard), cywilizacja odcina się od swoich chrześcijańskich korzeni.

Leon XIII w encyklice Immortale Dei nauczał: „Państwo oderwane od Kościoła nieuchronnie popadnie w barbarzyństwo”. Obecny spór jest tego jaskrawym potwierdzeniem – nawet w stanie uznawanym za „pro-life”, dyskusja nie wykracza poza materialistyczne kalkulacje.

Jedynym rozwiązaniem jest powrót do doktryny o Christus Rex – publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad narodami, czego domagał się Pius XI w encyklice Quas Primas. Bez tego każda „ochrona życia” pozostanie jedynie świeckim humanitaryzmem pozbawionym nadprzyrodzonej skuteczności.


Za artykułem:
Man accused of spiking drink with abortion pill files countersuit
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 08.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.