Portal Opoka (9 września 2025) relacjonuje spotkanie „papieża” Leona XIV z grupą ukraińskich matek, które straciły dzieci w wyniku wojny. Inicjatywa „Matki z Domu Ojca Pio”, prowadzona przez braci kapucynów w Kijowie, oferuje 7-dniowe programy rehabilitacyjne z udziałem psychologów. Kulminacją miała być pielgrzymka do Loreto, Asyżu i Rzymu oraz audiencja u „papieża”, gdzie kobiety apelowały o „pokój” i „możliwość zasypiania bez strachu”.
Redukcja cierpienia do terapii: naturalistyczna pułapka „pomocy”
Scientia crucis (wiedza krzyża) zawsze stanowiła rdzeń katolickiego rozumienia cierpienia. Kościół naucza, że łaska płynąca z uczestnictwa w Męce Chrystusa – dostępna przez sakramenty i modlitwę – jest jedyną trwałą pociechą w żałobie (por. Quas Primas, Pius XI). Tymczasem projekt kapucynów, chwalący się „powrotem radości” dzięki psychologicznym zabiegom, redukuje duchowe dziedzictwo do świeckiej terapii traumy. Brak jakiegokolwiek wspomnienia o Mszy Świętej ofiarowanej za zmarłych dzieci, obowiązku modlitwy za ich dusze czy konieczności stanu łaski u matek – to nie przeoczenie, lecz objaw modernistycznej amputacji nadprzyrodzoności.
„Podczas siedmiodniowego programu rehabilitacyjnego zespół z całych sił starał się nam pomóc. […] wróciłam do domu […] wszystko zakwitło” – zachwyt jednej z uczestniczek.
Komentarz „zakwitu” po powrocie do kraju ogarniętego wojną demaskuje naiwny optymizm projektu. Prawdziwy katolik wie, że pokój serca pochodzi wyłącznie z przyjęcia woli Bożej (św. Augustyn, De Civitate Dei), nie zaś z technik relaksacyjnych. Co więcej, promowanie postaci „ojca Pio” – „kanonizowanego” przez posoborowych uzurpatorów i związanego z podejrzanymi fenomenami – wprowadza wiernych w sferę duchowego niebezpieczeństwa (por. dekret Św. Oficjum Lamentabili sane, punkty 55-58).
Apel o pokój bez Króla: polityczny pacyfizm zamiast ewangelizacji
„Nie chcemy, aby nasze dzieci ginęły, chcemy móc zasnąć bez strachu” – ten pozornie szlachetny apel matek, wygłoszony wobec „papieża”, pomija kluczową prawdę: trwały pokój jest niemożliwy bez publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad narodami („Quas Primas”, Pius XI). Brak wezwania do nawrócenia Rosji na katolicyzm, do odrzucenia schizmy moskiewskiej czy do restytucji prawdziwej Mszy Świętej na Ukrainie – to milczenie zdrada misji Kościoła.
„Papież” Leon XIV, przyjmując postawę politycznego mediatora zamiast Najwyższego Kapłana, utrwala błąd potępiony w Syllabusie Piusa IX (pkt 62-64): fałszywe przekonanie, że pokój może zapanować przez kompromis z błędem, a nie przez triumf prawdy. Co więcej, sama formuła „wołania o pokój” bez wskazania na konieczność pokuty i nawrócenia, jest czysto naturalistycznym sloganem, sprzecznym z nauczaniem św. Pawła: „Non est pax impiis” – „Nie ma pokoju dla bezbożnych” (Iz 48, 22; 57, 21).
Kapucyni w służbie rewolucji: od duszpasterstwa do inżynierii społecznej
Działalność braci kapucynów w Kijowie stanowi przykład całkowitej degeneracji zakonu, który niegdyś wydał św. Wawrzyńca z Brindisi – pogromcę heretyków i obrońcę Wiednia przed islamem. Zamiast głosić konieczność chrztu dla zbawienia (Mk 16,16) i niebezpieczeństwa wiecznego potępienia, organizują „rehabilitację” opartą na świeckich teoriach psychologicznych. Słowa kierowniczki projektu: „Matka musi żyć” – to jawny przejaw naturalizmu, który neguje nadprzyrodzony cel życia: zbawienie duszy.
Warto zauważyć, że franciszkanin br. Kostiantyn Morozov chwali się „powrotem nadziei” na twarzach matek, ale ani słowem nie wspomina o spowiedzi, Komunii Świętej czy modlitwie różańcowej – praktykach, które przez wieki przynosiły prawdziwe ukojenie w Kościele. To ewidentne zastosowanie zasady modernizmu potępionej w Pascendi Dominici gregis św. Piusa X: redukcja religii do „uczuć religijnych” oderwanych od obiektywnych prawd wiary.
Strukturalna apostazja: korzenie problemu
Całe zdarzenie należy rozpatrywać przez pryzmat doktrynalnej katastrofy Vaticanum II. Konstytucja Gaudium et spes, odrzucając naukę o Chrystusie Królu narodów, otworzyła drzwi dla tak zwanej „pastorali współczucia” – czyli świeckiego aktywizmu w przebraniu miłosierdzia. Konsekwencje są widoczne: zamiast Kapłaństwa i Ofiary – psychologia; zamiast Krzyża – terapia; zamiast poddania narodów pod panowanie Chrystusa – puste apele o „pokój”.
Niech ostatnim słowem będzie ostrzeżenie Piusa XI z encykliki Quas Primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Dopóki „kościół posoborowy” będzie negował tę prawdę, jego działania pozostaną jedynie świeckim teatrem, niebezpiecznym dla dusz.
Za artykułem:
„Nie chcemy, aby nasze dzieci ginęły, chcemy móc zasnąć bez strachu”. Ukraińskie matki po spotkaniu z papieżem (opoka.org.pl)
Data artykułu: 09.09.2025