Portal Gość Niedzielny relacjonuje katechezę „papieża” Leona XIV wygłoszoną podczas audiencji ogólnej 10 września 2025 r. W swoim przemówieniu uzurpator skupił się na śmierci Jezusa na krzyżu, prezentując interpretację sprzeczną z katolicką doktryną o zbawczej wartości Ofiary Krzyżowej.
Naturalizacja tajemnicy Odkupienia
W swojej katechezie „papież” Leon XIV stwierdza: „Krzyk Jezusa nie jest rozpaczą, lecz szczerością, prawdą doprowadzoną do granic możliwości, ufnością, która trwa nawet wtedy, gdy wszystko milczy”. To modernistyczne podejście pomija fundamentalną prawdę dogmatyczną wyrażoną przez Sobór Trydencki: „Ofiara mszy św. jest prawdziwie przebłagalna (…). Przez nią bowiem Bóg, pojednany darami i zadośćuczynieniem sprawionym przez śmierć, okazuje miłosierdzie i łaskę” (Sess. XXII, cap. 2).
Kardynał Alfredo Ottaviani w „Syllabus Errorum” ostrzegał przed takimi redukcjami: „Błąd modernistów polega na sprowadzeniu religii do subiektywnego doświadczenia, pozbawiając ją obiektywnego charakteru prawdy objawionej”. Leon XIV całkowicie pomija aspekt zadośćuczynienia, traktując śmierć Chrystusa jako akt „szczerości” i „otwarcia serca”, co stanowi jawne odrzucenie nauki o Ofierze Krzyżowej jako zadośćuczynieniu za grzechy świata.
Psychologizacja wiary zamiast teologii
Wykład uzurpatora pełen jest psychologicznych sformułowań:
„Krzyczymy, gdy wierzymy, że ktoś może nas jeszcze usłyszeć. Krzyczymy nie z rozpaczy, ale z pragnienia”
. To podejście całkowicie ignoruje scholastyczną precyzję, jaką znajdujemy u św. Tomasza z Akwinu: „Chrystus dobrowolnie przyjął mękę z miłości i posłuszeństwa, aby złożyć z siebie ofiarę za nasze grzechy” (Summa Theologiae III, q. 47, a. 3).
Papież Pius XII w „Humani generis” potępił takie redukcje: „Niektórych brakuje w umiejętności lub odwagi do przeciwstawienia się fałszywym teoriiom filozoficznym. Niektórzy błędnie pojmują jedność ciała ludzkiego, przeceniając system empiryczny”. Leon XIV idzie dalej, przedstawiając krzyk Chrystusa jako „sposób na trwanie przy życiu”, co stanowi bluźnierczą redukcję Boskiego Odkupiciela do poziomu psychologicznego archetypu.
Milczenie o istotnych dogmatach
Najbardziej wymowne jest to, czego w katechezie brakuje:
- Brak odniesienia do przebłagalnego charakteru Męki Pańskiej (1 J 2,2)
- Brak wzmianki o zadośćuczynieniu za grzechy świata (Kol 1,20)
- Pominięcie nauki o konieczności łaski uświęcającej
- Brak ostrzeżenia przed przyjmowaniem „komunii” w strukturach posoborowych
Św. Robert Bellarmin w „De Controversiis” wyraźnie nauczał: „Kto neguje konieczność Odkupienia przez Krzyżową Ofiarę, ten staje się heretykiem”. Tymczasem Leon XIV przedstawia śmierć Chrystusa jako uniwersalny symbol „progu nowego światła”, co jest jawnym przejawem modernizmu potępionego w dekrecie „Lamentabili” św. Piusa X: „Dogmaty nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale interpretacją faktów religijnych” (propozycja 22).
Fałszywa eklezjologia w działaniu
W swojej katechezie uzurpator stwierdza: „W tym krzyku Jezus zawarł wszystko, co Mu pozostało: całą swoją miłość, całą swoją nadzieję”. To stwierdzenie ignoruje fakt, że Chrystus jako Bóg-Człowiek posiadał pełnię łaski i wiedzy od momentu Wcielenia. Sobór Konstantynopolitański II (553 r.) potępił podobne błędy: „Jeśli ktoś mówi, że Słowo Boże cierpiało w ciele tylko pozornie (…) niech będzie wyklęty”.
Papież Leon XIII w „Tametsi” przypominał: „Chrystus nie przyszedł głosić pustych słów, ale objawić prawdę i ofiarować zbawienie przez Krzyż”. Tymczasem współczesna sekta posoborowa redukuje Odkupienie do emocjonalnego przeżycia, co Pius X w „Pascendi” określił jako „skrajną formę immanentyzmu religijnego”.
Niszczenie katolickiej duchowości
Nauczanie Leona XIV stanowi szczególne niebezpieczeństwo dla dusz:
„Nauczmy się krzyku nadziei, gdy nadejdzie godzina ostatecznej próby. Nie po to, aby ranić, ale żeby się powierzyć”
. To wezwanie do emocjonalnej ekspresji zamiast modlitwy pokutnej jest sprzeczne z duchem tradycyjnej ascetyki katolickiej. Św. Jan od Krzyża w „Nocy ciemnej” przestrzegał: „Dusza nie powinna szukać uczuciowych uniesień, lecz trwać w wierze czystej”.
Brak w katechezie wezwania do nawrócenia, pokuty czy zadośćuczynienia za grzechy świadczy o całkowitym odejściu od katolickiej doktryny o łasce. Jak trafnie zauważył arcybiskup Marcel Lefebvre: „Modernizm to duchowa ospa, która paraliżuje dusze, odbierając im zdolność rozróżniania prawdy od błędu”.
Za artykułem:
Leon XIV: Nauczmy się krzyku nadziei (gosc.pl)
Data artykułu: 10.09.2025