Portal Opoka (10 września 2025) relacjonuje nocny incydent naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, koncentrując się wyłącznie na reakcjach świeckich władz i strukturach militarnych. Premier Donald Tusk zwołuje nadzwyczajne posiedzenie rządu, prezydent Karol Nawrocki uczestniczy w odprawie BBN, zaś wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podkreśla współpracę z NATO. Zamknięto lotniska w Warszawie, Modlinie, Lublinie i Rzeszowie, a służby prowadzą poszukiwania szczątków zestrzelonych obiektów. Amerykańscy politycy – zarówno republikańscy, jak i demokratyczni – interpretują incydent jako „akt wojny”, nawołując do sankcji przeciwko Rosji. Całość relacji utrzymana jest w tonie technokratyczno-wojskowym, z całkowitym pominięciem nadprzyrodzonej perspektywy katolickiej.
Bezbożność jako podstawa strategii obronnej
Artykuł stanowi klasyczny przykład naturalistycznej herezji potępionej już w Syllabus errorum Piusa IX (1864), gdzie czytamy: „Nie istnieje Najwyższy, Najmądrzejszy i Opatrznościowy Byt Boży, odrębny od wszechświata, a Bóg jest tożsamy z naturą rzeczy” (punkt 1). Redaktorzy Opoki redukują rzeczywistość do wymiaru fizycznego, gdzie bezpieczeństwo zapewnia się przez „uzbrojenie przeciwko wrogim obiektom” (cyt. Kosiniak-Kamysz), całkowicie ignorując słowa Chrystusa: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5).
„Trwa operacja, której celem jest identyfikacja i neutralizacja obiektów. Na polecenie Dowódcy Operacyjnego RSZ zostało użyte uzbrojenie” – podaje DORSZ.
W tym zdaniu ujawnia się materialistyczne szaleństwo współczesnych elit – wiara, że maszyny mogą rozwiązać problemy wywołane przez ludzką pychę i odrzucenie praw Bożych. Tymczasem Pius XI w Quas Primas (1925) nie pozostawia złudzeń: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
Polityczny panteon zamiast Królestwa Chrystusowego
Relacja tworzy panteon fałszywych zbawicieli: „premier Tusk”, „prezydent Nawrocki”, „minister Kosiniak-Kamysz”, a nawet amerykańscy senatorowie. To jawne bałwochwalstwo potępia już św. Paweł: „Nie możecie pić z kielicha Pańskiego i z kielicha demonów” (1 Kor 10,21). Brak jakiegokolwiek nawiązania do Najświętszej Ofiary, modlitwy różańcowej czy wstawiennictwa św. Michała Archanioła – patrona walki z mocami piekielnymi – demaskuje ateistyczną mentalność autorów.
Szczególnie wymowne jest milczenie w sprawie roli Matki Bożej Królowej Polski. Gdy w 1920 r. bolszewicka nawała stanęła u bram Warszawy, episkopat na czele z kard. Kakowskim nakazał publiczne odprawianie nowenn z wezwaniami: „Przed oblicze Boga i Pana naszego, który dzierży w swoim ręku losy narodów, przynosimy błagalne modły przez przyczynę Najświętszej Maryi Panny”. Dziś „portal katolicki” bezkrytycznie powtarza frazesy o „wdzięczności dla wojska” (BBN), co stanowi ewidentne pogwałcenie zasady „Non est potestas nisi a Deo” (Nie ma władzy, która by nie pochodziła od Boga – Rz 13,1).
Sojusz z masońską cywilizacją śmierci
Artykuł entuzjastycznie cytuje reakcje amerykańskich polityków, w tym demokratycznego senatora Dicka Durbina, który otwarcie popiera aborcję i LGBT. To jawna zdrada katolickich zasad, gdyż Syllabus wyraźnie piętnuje błąd: „Protestantyzm jest niczym innym, jak tylko inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej” (pkt 18). Tymczasem wołanie republikanina Joe Wilsona o „sankcje ekonomiczne” przeciw Rosji to czysta faryzejska hipokryzja – ci sami, którzy finansują ukraiński neonazizm i eksportują deprawację moralną, udają obrońców chrześcijaństwa.
„Rosja atakuje NATO-wskiego sojusznika Polskę z użyciem irańskich dronów shahed (…) To akt wojny” – grzmi kongresmen Wilson.
Jakże odmienny ton znajdziemy u Piusa XII, który w Summi Pontificatus (1939) ostrzegał: „Kto odstąpi od prawdy Bożej, ten straci źródło światła i miłości społecznej”. Sojusz z NATO – militarnym ramieniem globalistów promujących gender i cywilizację śmierci – to spiritualis fornicatio (duchowe cudzołóstwo), wobec którego prawdziwy katolik musi zachować bezwzględny sprzeciw.
Kapitulacja przed modernistyczną antropologią
Najjaskrawszą herezją tekstu jest milczące przyjęcie tezy, że człowiek może zapewnić sobie bezpieczeństwo bez odniesienia do Boga. To dokładnie ten sam błąd, który Lamentabili sane potępił w punkcie 25: „Wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw”. Tymczasem prawdziwy katolik wie, że gdy w 1655 r. Szwedzi oblegali Jasną Górę, o. Kordecki nie wzywał sojuszników z Wiednia, ale rozpoczął 40-godzinne nabożeństwo przed Cudownym Obrazem.
Całkowity brak wezwań do modlitwy, ekspiacji czy nawrócenia dowodzi, że Opoka funkcjonuje w paradygmacie „Kościoła Nowego Adwentu” – struktur sprzeniewierzających się misji głoszenia „Królestwa, które nie będzie miało końca” (Credo Nicejsko-Konstantynopolitańskie). Jak podkreśla Quas Primas: „Państwa mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”, podczas gdy tu mamy do czynienia z kultem państwa policyjnego.
Apokaliptyczna rzeczywistość bez królewskiego sztandaru
Fakt, że incydent miał miejsce w przededniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego (14 września), nabiera symbolicznego wymiaru. Gdy świat pogrąża się w wojnie, struktury okupujące Watykan nie są w stanie zaproponować nic poza świeckimi naradami i technokratycznymi protokołami. To spełnienie proroctwa Leona XIII z wizji św. Michała – czas, gdy „Szatan otrzyma wielką władzę nad ludźmi, którzy odwrócą się od Krzyża”.
Jedyną odpowiedzią wiernych pozostaje więc powrót do niezmiennej nauki Kościoła: uznanie Chrystusa Króla za jedynego Zbawiciela narodów, publiczne odprawianie Godzinek do Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz żarliwa modlitwa: „Przyjdź Królestwo Twoje, Panie, nie przez sojusze z masonerią, ale przez tryumf Niepokalanego Serca Maryi!”
Za artykułem:
Rosyjskie drony zestrzelone nad Polską! (opoka.org.pl)
Data artykułu: 10.09.2025
