Obraz ukazujący kapłana w świątyni katolickiej, krytycznie komentującego system finansowy bez Boga, z symbolami Chrystusa Króla i ostrzeżeniem przed ekonomicznym zepsuciem.

WIBOR i banksterski chaos: ekonomia bez Chrystusa Króla

Podziel się tym:

Tygodnik Powszechny relacjonuje opinię Rzecznicy Generalnej TSUE Laily Mediny z 11 września 2025 r. w sprawie kredytów o zmiennym oprocentowaniu opartym na wskaźniku WIBOR. Artykuł Marka Rabija podkreśla, że choć sądy nie mogą kwestionować samej metody ustalania WIBOR-u, to muszą badać, czy banki dostarczyły klientom klarowne informacje o jego mechanizmie i konsekwencjach ekonomicznych, co mogłoby prowadzić do unieważnienia umów w przypadku braku takiej staranności. Przedstawiciele banków widzą w tym sukces, ale autor sugeruje wstrząs dla sektora bankowego, porównując go do sporu frankowego. Cały ten spór ujawnia jednak głębszy kryzys: ekonomię oderwaną od panowania Chrystusa, gdzie naturalistyczne mechanizmy finansowe stają się narzędziem wyzysku, ignorując *ius divinum* (prawo boskie) i obowiązek sprawiedliwości społecznej według niezmiennej nauki katolickiej.


Banksterski mechanizm bez boskiego fundamentu

Analiza faktograficzna opinii TSUE i artykułu Rabija obnaża fundamentalny błąd: traktowanie gospodarki jako autonomicznego systemu, wolnego od ingerencji nadprzyrodzonej. WIBOR, jako wskaźnik międzybankowego rynku pieniądza, jest przedstawiany jako neutralne narzędzie, ustalone przez „niezależny podmiot sprawdzany przez państwo”. Lecz co to za państwo, które nie kieruje się Prawami Bożymi? Artykuł pomija milczeniem, że wszelka władza ekonomiczna musi być podporządkowana Chrystusowi Królowi, jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas (1925): „jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego” – stąd nieszczęścia świata, w tym wyzysk kredytobiorców. WIBOR nie jest „bez zarzutu”, bo opiera się na czysto ludzkich kalkulacjach, gdzie banki „dostarczają cząstkowych danych”, manipulując kosztem słabszych. To echo błędów potępionych w Syllabusie Błędów Piusa IX (1864), punkt 39: „Państwo, jako źródło wszystkich praw, jest obdarzone prawem nieograniczonym” – tu banki i państwo tworzą kartel, ignorując, że „wszystka władza na niebie i na ziemi” dana jest Chrystusowi (Mt 28,18).

Ton artykułu, asekuracyjny i technokratyczny, relatywizuje problem do „informacji o wahaniach stawki”, jakby sprawiedliwość sprowadzała się do prospektów bankowych. Gdzie ostrzeżenie przed grzechem chciwości? Gdzie wezwanie do pokuty za system, który „pokazuje, za ile banki pożyczałyby sobie kapitał” – rzadko, lecz zawsze kosztem rodzin? To język modernizmu, potępionego w Lamentabili sane exitu (1907, Święte Oficjum): „prawda zmienia się wraz z człowiekiem” (punkt 58), gdzie ekonomia ewoluuje bez kotwicy w wiecznym Prawie Bożym. Rabij mówi o „nadziejach części posiadaczy kredytów”, ale milczy o desperacji dusz, zmuszonych do harówki bez nadziei zbawienia – ciężki grzech pominięcia, bo Kościół naucza, że „nie przez co innego szczęśliwe państwo… jak zgodnym zrzeszeniem ludzi” (św. Augustyn, cyt. w Quas Primas).

Nierównowaga kontraktowa jako symbol apostazji ekonomicznej

Na poziomie teologicznym, opinia Mediny wymaga od banków „klarownych i wyczerpujących informacji”, by uniknąć „znacznej nierównowagi ze szkodą dla konsumenta”. Lecz co to za nierównowaga, mierzone miarą unijnego prawa, a nie Dekalogu? Pius XI w Quas Primas demaskuje: „gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw… zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. WIBOR, oparty na „hipotetycznej szansie” wahań niezależnych od NBP, to fikcja, gdzie państwo gwarantuje wyzysk, a TSUE – świecka instancja – udaje arbiter. Syllabus Błędów, punkt 55, potępia: „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, i Państwo od Kościoła” – tu unijne trybunały separują ekonomię od Marji i Krzyża, czyniąc ją areną szatana.

Artykuł chwali „najnowszą linię procesową klientów”, którzy kwestionują nie WIBOR, lecz „brak należytej staranności banków”. To półśrodek: unieważnienie umów to nie sprawiedliwość, lecz tymczasowa łata na rakowaty system. Gdzie analiza, że banki, jako instytucje, muszą służyć dobru wspólnemu, nie zyskowi? Leon XIII w Rerum novarum (1891) nauczał, że własność prywatna jest święta, lecz pod warunkiem sprawiedliwości – tu banki, „dostarczając dane”, tworzą iluzję rynku, gdzie „rzadko dochodzi do transakcji”, a kredytobiorcy płacą za fikcję. Milczenie o nadprzyrodzonym aspekcie – o obowiązku jałmużny, o karze boskiej za lichwę (potępioną w Soborze Laterańskim IV, 1215) – to herezja naturalizmu, gdzie człowiek jest miernikiem prawdy (Syllabus, punkt 3).

Symptomatycznie, ten spór to owoc soborowej rewolucji: po 1958 r., w sektach posoborowych, ekonomia stała się „dialogiem” z światem, bez prymatu Chrystusa. „Papież” Leon XIV i struktury okupujące Watykan promują „ekologię integralną” bez nawrócenia, podczas gdy prawdziwy Kościół, w wiernych wyznających wiarę integralną, przypomina: „Chrystus panuje w umysłach… w woli… w sercach” (Quas Primas). Rabij prorokuje „wstrząs dla banków”, lecz prawdziwy wstrząs to Sąd Ostateczny, gdzie lichwiarze usłyszą: „Idźcie precz ode Mnie” (Mt 25,41). Artykuł, unikając tego, sieje obojętność – grzech modernistyczny, gdzie „wiara opiera się na sumie prawdopodobieństw” (Lamentabili, punkt 25).

Polski kryzys: od WIBOR do duchowego zniewolenia

W kontekście polskim, artykuł Rabija z Tygodnika Powszechnego – medium przesiąkniętego posoborowym relatywizmem – pomija, jak WIBOR dotyka rodzin, niszcząc porządek naturalny. „Osiemset tysięcy gniewnych ludzi” (z powiązanych tekstów) to nie tylko finanse, lecz dusze w pułapce: raty wyższe niż dziesięcina dla Boga. Pius XI ostrzegał: „jeżeliby ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby… wolność, porządek i pokój” (Quas Primas). Zamiast tego, państwo pod „uzurpatorem” Tuskiem i banki tworzą paramasońską strukturę, gdzie TSUE dyktuje, a Kościół milczy – bo posoborowi „biskupi” głoszą „prawa człowieka” ponad Prawami Bożymi.

Językowo, frazy jak „relatywnie prostego unieważnienia” brzmią eufemistycznie, maskując niesprawiedliwość: banki „wycofują się ze stosowania WIBOR-u”, lecz zyskują na chaosie. To retoryka sekty posoborowej, gdzie „dialog” zastępuje potępienie grzechu. Teologicznie, Syllabus, punkt 77, odrzuca: „nie jest już celowe, aby religia katolicka była jedyną religią państwa” – tu ekonomia unijna narzuca obojętność religijną, czyniąc WIBOR bożkiem. Rabij, pisząc o „rynku i gospodarce”, ignoruje, że „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12) – także ekonomicznego, bez Chrystusa.

Symptom apostazji: ten „wstrząs” to nie koniec, lecz preludium do większego kryzysu, gdzie sekta posoborowa, symulując katolicyzm, błogosławi systemy wyzysku. Prawdziwi katolicy, w łączności z przedsoborowym Magisterium, muszą walczyć o Królestwo Chrystusowe, gdzie bankowość służy dobru dusz, nie mamony. Milczenie o Eucharystii jako źródle łaski w walce z długiem – to bałwochwalstwo, gdzie „Komunia” w posoborowych strukturach staje się świętokradztwem, redukując Ofiarę do zgromadzenia.

Przywrócenie panowania Chrystusa w ekonomii

Dekonstrukcja ujawnia: artykuł Rabija to manifest naturalizmu, gdzie TSUE i banki rządzą bez Boga. Z perspektywy integralnej wiary katolickiej, jedynym remedium jest powrót do Quas Primas: „niech władcy państw publicznej czci i posłuszeństwa królującemu Chrystusowi” oddadzą. Polskie banki, czekając na orzeczenie TSUE, winny najpierw ukorzyć się przed Królem – inaczej ich „sukces” to klęska wieczna. Wierni, unikajcie pułapek lichwy; szukajcie sprawiedliwości w Prawie Bożym, nie unijnym. Tylko w Królestwie Chrystusa ekonomia służy zbawieniu, nie zniewoleniu.


Za artykułem:
Pyrrusowe zwycięstwo banków. WIBOR legalny, ale kredytobiorcy mają z czym iść do sądu
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 11.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.