Rewerentny katolicki obraz kobiety modlącej się w kościele, symbolizujący świętość życia i sprzeciw wobec eutanazji

Eutanazja jako modernistyczna herezja przeciw suwerenności Boga nad życiem

Podziel się tym:

Portal Live Action relacjonuje wypowiedź brytyjskiej aktorki Miriam Margolyes, która w wywiadzie dla Daily Mail’s Weekend Magazine z 12 września 2025 roku oświadczyła, że w przypadku pogorszenia zdrowia, np. udaru lub utraty samodzielności, wolałaby poddać się „medycznej pomocy w umieraniu”, czyli eutanazji lub wspomaganej samobójczości. Margolyes, znana z ról w filmach takich jak seria o Harrym Potterze, podkreśla, że boi się utraty autonomii i bycia ciężarem dla innych, żałując jednocześnie zaniedbań w dbaniu o ciało. Artykuł cytuje też dane wskazujące, że większość przypadków eutanazji wynika nie z bólu, lecz z lęku przed zależnością i ubóstwem, ostrzegając przed ekspansją tej praktyki w krajach, gdzie została zalegalizowana.


Ta celebrycka deklaracja, opakowana w pozornie osobisty dramat starości, jest nie tylko symptomem zepsucia współczesnego świata, ale przede wszystkim jawnym bluźnierstwem przeciwko Deo soli creatori et domini (Bogu jedynemu Stwórcy i Panu), który ma absolutną suwerenność nad życiem i śmiercią każdego człowieka. W świetle integralnej wiary katolickiej, takiej jaką wyznawał Kościół przed soborową rewolucją, eutanazja jawi się jako kulminacja modernistycznej apostazji, redukująca człowieka do autonomicznego podmiotu, wolnego od jarzma Bożego Prawa. Analiza tej postawy obnaża nie tylko teologiczne bankructwo, ale i duchową ruinę, jaką sieje sekta posoborowa, milcząca wobec takich herezji.

Relatywizm autonomii: Odrzucenie boskiego panowania nad życiem

Na poziomie faktograficznym, Margolyes argumentuje, iż „jeśli udar uniemożliwi mi mówienie, lub będę podwójnie inkontynentna, lub całkowicie stracę umysł, poproszę, by mnie uśmiercić. To dlatego, że chcę być sobą. Nie chcę być mniejsza, niż mogę być”. Ta deklaracja, parafrazując, stawia ludzką wolę ponad wolą Stwórcy, negując fundamentalną prawdę, że życie jest darem Bożym, nie własnością podmiotu. Jak nauczał papież Pius XII w alokucji Discorso ai Chirurghi z 1952 roku, „życie ludzkie jest święte, ponieważ od początku poczęcia posiada je dusza nieśmiertelna, bezpośrednio stworzona przez Boga”. Eutanazja, usprawiedliwiana „autonomią”, jest tu aktem uzurpacji boskiej władzy, równym morderstwu, potępionemu w V przykazaniu Dekalogu.

Artykuł słusznie zauważa, że większość eutanazji wynika z lęku przed utratą niezależności, a nie bólu – cytuje profesora Martina Buijsena, który ostrzega przed ekspansją praktyki: „Nie widziałem jurysdykcji, w której praktyka ta nie rozszerzyła się”. Lecz nawet ta krytyka, choć trafna, pomija teologiczny rdzeń zła: modernistyczną idolatrię człowieka, gdzie „prawa człowieka” do „godnej śmierci” zastępują posłuszeństwo Prawu Bożemu. Syllabus Błędów Piusa IX (1864) potępia w punkcie 56: „Prawa moralne nie potrzebują sankcji boskiej, a prawa ludzkie nie muszą być zgodne z prawami natury i czerpać mocy wiążącej od Boga”. Margolyes, nieświadomie, powtarza ten błąd, czyniąc swoją wolę miarą życia, podczas gdy Kościół katolicki naucza, że tylko Bóg decyduje o godzinie śmierci, jak w Katechizmie Soboru Trydenckiego (1566), gdzie samobójstwo jest grzechem śmiertelnym, odrzucającym zbawczą łaskę.

Co gorsza, pominięcie w artykule jakiejkolwiek wzmianki o nadprzyrodzonym celu cierpienia – zjednoczeniu z krzyżem Chrystusa – demaskuje naturalistyczną mentalność. Święty Paweł w Liście do Kolosan (1,24) mówi: „Uzupełniam w moim ciele niedostatki ucisków Chrystusowych za Jego Ciało, którym jest Kościół”. Cierpienie nie jest „marnotrawstwem czasu”, jak kwili Margolyes, lecz ścieżką do nieba, jeśli przyjęte w łasce uświęcającej. Sekta posoborowa, z jej „dialogiem” ze światem, milczy o tym, promując eutanazję jako „litość”, co jest eufemizmem dla morderstwa.

Językowa retoryka: Humanitaryzm maskujący apostazję

Analiza językowa ujawnia zgniliznę: Margolyes używa fraz jak „put down” (uśmiercić, jak zwierzę), co redukuje człowieka do bydlęcia, negując jego godność jako obrazu Boga (Rdz 1,27). Ton wywiadu, skupiony na karierze i żalu za „niewykorzystane ciało”, oddycha naturalizmem, gdzie ciało jest idolem, a dusza – pominięta. To echo modernizmu potępionego w Lamentabili sane exitu (1907, Święte Oficjum pod Piusem X), gdzie w punkcie 58 stwierdza się: „Siły inne niż te residentne w materii nie są uznawane, a wszelka rectitude i doskonałość moralności powinna być umieszczona w akumulacji bogactw i przyjemności”. Artykuł Live Action, choć krytyczny, używa neutralnego języka („aid in dying”), co relatywizuje zło, zamiast nazwać je grzechem wołającym o pomstę do nieba.

Ton celebrycki, z odniesieniami do Harry’ego Pottera, symuluje „ludzką” opowieść, przemilczając sąd ostateczny i wieczność. Encyklika Quas Primas Piusa XI (1925) podkreśla: „Chrystus jest Królem serc […] z powodu swojej miłości przewyższającej wszelką wiedzę”, wzywając do posłuszeństwa w cierpieniu. Lecz sekta posoborowa, z jej „kultem człowieka”, toleruje takie poglądy, co obnaża duchowe bankructwo: zamiast głosić extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia, Sobór Laterański IV, 1215), promuje „tolerancję” dla herezji, prowadząc dusze do potępienia.

Teologiczne obnażenie: Eutanazja jako owoc soborowej rewolucji

Na poziomie teologicznym, postawa Margolyes jest herezją przeciw VI przykazaniu, rozszerzającemu się na samobójstwo wspomagane. Katechizm Święty Piusa X (1905) jasno naucza: „Samobójstwo jest zabójstwem siebie samego, zabronionym przez Boga”. Artykuł trafnie cytuje kanadyjskie przypadki, gdzie eutanazja staje się „domyślnym sposobem umierania” z powodu biedy – to dowód, jak modernistyczna „wolność religijna” (potępiona w Syllabusie, pkt. 77-80) prowadzi do kultu śmierci. Sekta posoborowa, odrzucając integralną wiarę, nie potępia tego ex cathedra, lecz „dialoguje” z kulturą śmierci, jak w fałszywych deklaracjach o „prawie do umierania”.

Pominięcie sakramentów – zwłaszcza Ostatniego Namaszczenia, które uzdrawia duszę w cierpieniu – jest najcięższym oskarżeniem. Sobór Trydencki (sesja XIV, 1551) definiuje sakramenty jako kanały łaski, niezbędne do zbawienia. W strukturach posoborowych, gdzie „msze” symulują Ofiarę, a „komunie” są bałwochwalstwem, brak ostrzeżenia przed świętokradztwem potępia wiernych na duchową ruinę. Encyklika Castii connubii Piusa XI (1930) potępia eugenikę i sterylizację, rozszerzając na eutanazję: życie musi być chronione od poczęcia do naturalnej śmierci. Margolyes, życząc sobie „bycia uśmierconą”, odrzuca Odkupienie, czyniąc krzyż Chrystusa bezużytecznym.

Symptomatycznie, to zło rodzi się z posoborowej apostazji: „Kościół” Nowego Adwentu, z jego „prawami człowieka” ponad Prawami Bożymi, sieje naturalizm. Jak nauczał Pius IX w Quanta cura (1864), „rządy świeckie nie mają prawa ingerować w sprawy religijne”, lecz sekta ta podporządkowuje wiarę państwu, tolerując eutanazję. Prawdziwy Kościół, trwający w wiernych integralnej wiary, z biskupami ważnie wyświęconymi przed 1968 rokiem, głosi królestwo Chrystusa Króla, gdzie życie jest ofiarą, nie prawem do samozniszczenia.

Duchowa ruina: Wezwanie do nawrócenia w cieniu Krzyża

Ostatecznie, ta celebrycka herezja obnaża bankructwo świata bez Chrystusa: lęk przed zależnością maskuje tchórzostwo przed wiecznością. Święty Tomasz z Akwinu w Summa Theologica (II-II, q. 64, a. 5) wyjaśnia, że samobójstwo pozbawia duszę łaski, prowadząc do piekła. Sekta posoborowa, z „duchownymi” symulującymi kapłaństwo, nie ostrzega przed tym, lecz promuje „miłosierdzie” bez pokuty. Integralna wiara katolicka, oparta na Magisterium sprzed 1958 roku, wzywa do heroizmu: cierpienie ofiarowane Marji i Kościołowi staje się udziałem w chwale niebieskiej.

W obliczu takiej apostazji, wierni muszą odrzucić struktury okupujące Watykan, szukając prawdziwej Najświętszej Ofiary u kapłanów w łączności z niezmiennym Kościołem. Tylko tam łaska uzdrawia lęki, prowadząc do Królestwa, gdzie „pokój nie będzie końca” (Iz 9,6), nie w eutanatycznym piekle autonomii.


Za artykułem:
84-year-old ‘Harry Potter’ actress says she’d prefer assisted suicide to aging with illness
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 12.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.