Kapłan w czarnej sutannie modli się przed krzyżem w tradycyjnej katolickiej świątyni, symbolizując troskę o prawdziwą wiarę i sprzeciw wobec modernistycznych tendencji w Kościele.

Abp Szewczuk i polityka sojuszu: zdrada Chrystusowego panowania

Podziel się tym:

Artykuł z portalu eKAI (13 września 2025) relacjonuje wypowiedź arcybiskupa większego kijowsko-halickiego Światosława Szewczuka, zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), wygłoszoną podczas XII Zjazdu Gnieźnieńskiego. Szewczuk wzywa do polsko-ukraińskiego sojuszu, podkreśla znaczenie pokoju jako przestrzeni prawdy i wolności, krytykuje rosyjską agresję jako zagrożenie dla europejskiej cywilizacji oraz wyraża zdziwienie antyukraińskimi nastrojami w Polsce, przypisując je rosyjskiej propagandzie i ignorancji. Wzywa polityków do kierowania się racją stanu, by budować partnerstwo z Ukrainą.

Ta polityczna agitacja, podszyta modernistycznym relatywizmem, całkowicie pomija panowanie Chrystusa Króla nad narodami, redukując wiarę do świeckiego humanitaryzmu i zdradzając integralną doktrynę katolicką.

Redukcja wiary do politycznego sojuszu: zapomnienie o Królestwie Chrystusowym

Wypowiedź Szewczuka, skupiona na budowaniu „relacji” i „partnerstwa” polsko-ukraińskiego, jawnie ignoruje fundamentalną prawdę, że jedynym źródłem trwałego pokoju jest uznanie panowania Jezusa Chrystusa nad jednostkami, rodzinami i państwami. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas (1925): „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Szewczuk, zamiast wzywać do publicznego wyznania Chrystusa Króla, redukuje Kościół do roli dyplomatycznego mediatora, promując „sojusz” oparte na świeckiej racji stanu. To klasyczny objaw modernizmu, potępionego przez Piusa X w Pascendi Dominici gregis (1907), gdzie fałszywe dążenie do nowości prowadzi do skażenia dogmatów przez naturalistyczne interpretacje, czyniąc wiarę narzędziem politycznym.

Analizując poziom faktograficzny, Szewczuk twierdzi, że „wojna w Ukrainie […] chroni Polskę i […] pokój […] w Europie”. Pomija jednak historyczną prawdę, że konflikty zbrojne rodzą się z grzechu pierworodnego i nieprawości narodów, a nie z abstrakcyjnej „cywilizacji europejskiej”. Syllabus Błędów Piusa IX (1864) w punkcie 40 potępia pogląd, że „nauczanie Kościoła katolickiego jest wrogie dobru i interesom społeczeństwa”, co tu następuje odwrotnie: Kościół jest wciągany w świeckie sojusze, tracąc swą misję zbawczą. Szewczuk milczy o konieczności nawrócenia aggressora i ofiary, o pokucie i chrzcie jako bramie do Królestwa (por. Quas Primas), co demaskuje jego wizję pokoju jako czysto naturalistyczną, wolną od nadprzyrodzonej łaski.

Językowy symptom apostazji: od odwagi wiary do odwagi politycznej

Ton wypowiedzi Szewczuka, pełen dyplomatycznego optymizmu i wezwań do „odwagi pokoju”, ujawnia głęboką teologiczną zgniliznę. Słowa takie jak „partnerstwo strategiczne” czy „integracja społeczna” brzmią jak manifest laickiego liberalizmu, potępionego w Syllabusie (punkt 77: „nie jest już stosowne, by religia katolicka była jedyną religią państwa”). Zamiast „audiamus ecclesiam” (słuchajmy Kościoła), Szewczuk proponuje dialog oparty na „poznawaniu się nawzajem”, co jest eufemizmem dla ekumenicznego relatywizmu. Jego zdziwienie „antyukraińskimi nastrojami” w Polsce ignoruje fakt, że prawdziwy katolik kieruje się nie sympatią narodową, lecz prawami Bożymi ponad prawami człowieka, jak podkreśla Pius XI: „ludzie w społeczeństwa zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”.

Na poziomie językowym, fraza „pokój to przestrzeń prawdy i wolności” spłaszcza pojęcie pokoju do antropocentrycznej kategorii, pomijając eschatologiczną perspektywę regnum Christi (Królestwa Chrystusowego). Lamentabili sane exitu (1907) w punkcie 20 potępia pogląd, że objawienie to jedynie „uświadomienie sobie przez człowieka swego stosunku do Boga”, co tu widzimy w politycznym ujęciu wolności bez odniesienia do łaski uświęcającej. Szewczuk, jako zwierzchnik UKGK – struktury paramasońskiej, oderwanej od integralnej wiary – używa retoryki, która maskuje brak wzmianki o sakramentach, stanie łaski czy sądzie ostatecznym, co jest najszybszym oskarżeniem o herezję, albowiem milczenie o nadprzyrodzonym stanowi zdradę depozytu wiary.

Teologiczne bankructwo: eskalacja wojny bez wezwania do pokuty

Szewczuk opisuje eskalację rosyjskich ataków po spotkaniu Trumpa z Putinem, wzywając do „sprawiedliwego pokoju” opartego na ochronie „ludzkiej wolności”. To herezja naturalizmu, potępiona w Syllabusie (punkt 3: „ludzki rozum […] jest jedynym sędzią prawdy i fałszu, dobra i zła”). Prawdziwy pokój, jak naucza Quas Primas, wymaga „przywracania panowania Pana naszego”, nie dyplomatycznych targów. Szewczuk pomija, że wojna to kara za grzechy, a pokój – owoc nawrócenia; zamiast tego gloryfikuje „ochronę słabego przed silnym” bez Chrystusowego Krzyża, co jest bluźnierstwem wobec ofiary Kalwarii.

Na poziomie teologicznym, jego wizja „odwagi wiary” sprowadza się do politycznej solidarności, ignorując kanony Soboru Trydenckiego (sesja VI, kan. 21), gdzie Chrystus jest prawodawcą, któremu winni posłuszeństwo. UKGK, jako część posoborowej sekty, symuluje katolicyzm, lecz jej praktyki to synkretyzm: „Komunia” w tych strukturach, zredukowana do symbolu zgromadzenia, to bałwochwalstwo, naruszające teologię ofiary przebłagalnej. Szewczuk, nie wzywając do opuszczenia tej ohydy spustoszenia, staje się współwinny duchowej ruiny wiernych, jak modernistyczni „duchowni” potępieni w Pascendi za „syntezę wszystkich błędów”.

Symptomy soborowej rewolucji: antyukraińskie nastroje jako obrona wiary

Zaskoczenie Szewczuka „brakiem potrzeby partnerstwa” w Polsce demaskuje jego naturalistyczną mentalność: dla integralnego katolika priorytetem nie jest geopolityka, lecz unum ovile et unus pastor (jedna owczarnia i jeden Pasterz). Rosyjska propaganda, którą obwinia, blednie wobec apostazji posoborowia, gdzie „dialog” zastąpił konwersję. Syllabus (punkt 18) potępia protestantyzm jako formę prawdziwej religii; tu Szewczuk, promując ekumenizm z prawosławiem i sekciarstwem, sieje indyferentyzm.

Jego pochwała austriackiej „solidarności humanitarnej” to aprobata dla państwa neutralnego, co przeczy Quas Primas: „władcy państw […] niech […] publicznie czczą Chrystusa i Jego słuchają”. Polska, jako bastion katolicyzmu, słusznie opiera się takiemu sojuszowi, widząc w nim zdradę Chrystusowego panowania. Szewczuk, jako „abp” w strukturach okupujących Watykan, reprezentuje systemową apostazję soborowej rewolucyzji, gdzie misja Kościoła zredukowano do pomocy socjalnej, a nie zbawienia dusz. To duchowe bankructwo, owoc modernizmu, prowadzi do wiecznej zguby tych, którzy idą za takimi „pasterzami”.

Demaskowanie pominięć: brak wezwania do nawrócenia i kary boskiej

Najcięższym grzechem artykułu jest milczenie o nadprzyrodzonym: nie ma wzmianki o Najświętszej Ofierze, pokucie za grzechy wojenne czy sądzie ostatecznym, gdzie Chrystus „bardzo surowo pomści te zniewagi” (Quas Primas). Szewczuk, skupiony na „integracji uchodźców”, zapomina, że prawdziwa pomoc to chrzest i katechizacja, nie świecka asymilacja. Lamentabili (punkt 52) potępia pogląd, że Chrystus nie założył Kościoła trwającego na ziemi; tu UKGK jawi się jako efemeryczna struktura polityczna, nie Mistyczne Ciało.

W kontekście Zjazdu Gnieźnieńskiego, historycznie związanego z chrztem Polski, Szewczuk profanuje dziedzictwo, czyniąc z niego platformę antyrosyjską. To zdrada extra ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia), gdzie jedynym sojusznikiem jest Chrystus Król. Polacy, broniąc wiary integralnej, odrzucają taki sojusz, widząc w nim pułapkę modernistyczną, prowadzącą do duchowej ruiny.

Podsumowując, ta wypowiedź to manifest posoborowej apostazji: polityka ponad teologią, człowiek ponad Bogiem. Tylko powrót do niezmiennej doktryny sprzed 1958 roku, z wyznaniem panowania Chrystusa, może przynieść prawdziwy pokój.


Za artykułem:
Abp Szewczuk: oby wszyscy Polacy byli sojusznikami Ukrainy
  (ekai.pl)
Data artykułu: 13.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.