Portal Gość Niedzielny informuje o artykule Xi Jinpinga opublikowanym w czasopiśmie „Qiushi”, w którym chiński przywódca wzywa do ukrócenia „wyniszczającej” konkurencji cenowej, uporządkowanego wycofywania przestarzałych mocy produkcyjnych oraz pogłębienia reform na rzecz jednolitego rynku narodowego. Xi podkreśla konieczność zwalczania lokalnego protekcjonizmu, chaosu w zamówieniach publicznych i chaotycznych praktyk przyciągania inwestycji, proponując „pięć unifikacji” w przepisach, infrastrukturze i standardach rządowych. To rzekomo „decydująca i długotrwała bitwa” dla wysokiej jakości wzrostu i międzynarodowej konkurencyjności. Taki świecki manifest materialistycznej utopii całkowicie ignoruje absolutne panowanie Chrystusa Króla nad narodami, co czyni go narzędziem duchowego zniewolenia, potępionym przez niezmienną doktrynę katolicką.
Materialistyczna tyrania bez Chrystusowego fundamentu
Na poziomie faktograficznym artykuł Xi Jinpinga, relacjonowany przez Portal Gość Niedzielny, przedstawia wizję ekonomicznego „uporządkowania” Chin jako remedium na wewnętrzne „bolączki” – od konkurencji cenowej po nieuczciwe przetargi. Xi, jako przewodniczący Komunistycznej Partii Chin, nakreśla plan „jednolitego rynku narodowego” opartego na unifikacji regulacji, co ma zapewnić „wysoką jakość wzrostu” i przewagę w globalnej rywalizacji. Jednak ta narracja pomija wszelki kontekst nadprzyrodzony, redukując ludzkie społeczeństwo do czysto ekonomicznego mechanizmu, gdzie „inicjatywa w konkurencji międzynarodowej” staje się najwyższym ideałem. W świetle integralnej wiary katolickiej, takiej wizji nie da się pogodzić z rzeczywistością, w której „wszelka władza na niebie i na ziemi dana jest Chrystusowi” (Omnis potestas a Deo, por. Mt 28,18; kanon 1, Sesja V Soboru Trydenckiego), a narody winny publicznie uznać Jego królewskie panowanie.
Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) bezlitośnie demaskuje takie świeckie iluzje: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […], stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”. Xi Jinping, budując „jednolity rynek” na ateistycznej ideologii marksistowskiej, nie tylko nie wspomina o Chrystusie, ale jego system totalitarny jawnie prześladuje Kościół, co jest bezpośrednim bluźnierstwem przeciwko Regi Christo servituri (służbie Królowi Chrystusowi). Artykuł pomija ten fakt, skupiając się na „pięciu unifikacjach” – ironia, gdy prawdziwa jedność ludzkości może zrodzić się jedynie z poddania się pod berło Zbawiciela, a nie pod dyktat Pekinu.
Językowe maskowanie apostazji naturalizmu
Ton i słownictwo w relacji Portalu Gość Niedzielny – neutralne, biurokratyczne, skupione na „reformach” i „bitwie” ekonomicznej – ujawniają głębszą teologiczną zgniliznę. Słowa takie jak „uporządkowane wycofywanie przestarzałych mocy produkcyjnych” czy „zwalczanie chaosu w przetargach” brzmią jak eufemizmy dla kolektywistycznej kontroli, gdzie człowiek sprowadzony jest do trybika w maszynie państwa. Xi wzywa do „poszukiwania prawdy” poprzez „Qiushi” (co oznacza „poszukiwanie prawdy”), lecz ta „prawda” jest czysto immanentna, materialistyczna, wolna od wszelkiego odniesienia do Objawienia. Syllabus Błędów Piusa IX (1864) potępia taki naturalizm w punkcie 3: „Human reason, without any reference whatsoever to God, is the sole arbiter of truth and falsehood, and of good and evil” – rozum ludzki, bez Boga, jako jedyny arbiter prawdy i moralności.
Portal, relacjonując to bez krytyki, implicite popiera relatywizm, gdzie „wysoka jakość wzrostu” zastępuje bonum commune (dobro wspólne) ugruntowane w prawie naturalnym i łasce. Brak wzmianki o prześladowaniach chrześcijan w Chinach – gdzie „struktury okupujące Watykan” tolerują dialog z ateistycznym reżimem – demaskuje modernistyczną mentalność, która milczy o odium fidei (nienawiści do wiary). To nie jest neutralna relacja, lecz subtelna apologetyka sekty posoborowej, która odrzuca potępienie komunizmu przez Piusa XI w Divini Redemptoris (1937) jako „zarazy” sprzecznej z godnością osoby ludzkiej stworzonej na obraz Boga.
Teologiczne bankructwo: brak Chrystusowego panowania nad gospodarką
Na poziomie teologicznym, wizja Xi to kwintesencja błędów potępionych w Lamentabili sane exitu (1907) Świętego Oficjum za Piusa X. Punkt 58 głosi potępienie tezy, że „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim” – a tu Xi proponuje „ewolucję” rynku jako „decydującą bitwę”, ignorując niezmienne prawa Boże. Encyklika Quas Primas jasno stwierdza: „Panowanie Jego obejmuje także wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa” – w tym chińskie państwo, które zamiast uznać Chrystusa Królem, buduje „jednolity rynek” na dialektyce marksistowskiej, potępionej jako herezja pantheistyczno-naturalistyczna w Syllabusie (punkt 1).
Pominięcie w artykule wszelkiej aluzji do duchowego wymiaru – sakramentów, łaski usprawiedliwiającej czy sądu ostatecznego – to najcięższe oskarżenie. Xi mówi o „zdobyciu inicjatywy w konkurencji międzynarodowej”, lecz prawdziwa inicjatywa należy do Chrystusa, który „ma królować, ażby przy końcu świata położył wszystkie nieprzyjacioły pod nogi Boga i Ojca” (Quas Primas). Komunizm chiński, z jego cenzurą Ewangelii i niszczeniem kościołów, jest wcieloną apostazją, gdzie „wyniszczająca konkurencja” to metafora dla duchowego wyniszczenia dusz, odmawiających poddania się pod jugum meum suave (jarzmo moje jest słodkie, Mt 11,30). Portal Gość Niedzielny, nie demaskując tego, staje się współwinowajcą, promując „dialog” z reżimem, co jest echem fałszywego ekumenizmu potępionego w Mortalium animos Piusa XI (1928).
Symptomy soborowej rewoluczy: globalny naturalizm bez oporu
Ta relacja ilustruje, jak soborowa rewolucja z 1958 roku zrodziła systemową apostazję, gdzie sekta posoborowa milczy wobec komunistycznej tyranii, podczas gdy prawdziwy Kościół zawsze potępiał ateistyczne reżimy. Xi Jinping, wzywając do „ujednolicenia przepisów”, naśladuje modernistyczną „demokratyzację” Kościoła, lecz bez Chrystusa to czysta tyrania. Syllabus potępia w punkcie 55: „The Church ought to be separated from the State, and the State from the Church” – separacja, którą komunizm realizuje siłą, a posoborowie toleruje pod pretekstem „praw człowieka”.
Brak wezwania do nawrócenia Chin na katolicyzm – do publicznego uznania panowania Chrystusa – ujawnia duchowe bankructwo. Jak naucza Leon XIII w Immortale Dei (1885): „Państwa nie mogą być szczęśliwe, jeśli nie uznają Boga i Jego prawa”. Xi buduje imperium na piasku materializmu, co musi skończyć się upadkiem, podczas gdy narody poddane Chrystusowi Królowi doświadczają prawdziwego pokoju. Portal, relacjonując to bez polemiki, wspiera ohydę spustoszenia w Watykanie, gdzie „papież” Leon XIV i jego poprzednicy negocjują z Pekinem, zdradzając extra Ecclesiam nulla salus (poza Kościołem nie ma zbawienia, Sobór Florencki, 1442).
W obliczu takiej relatywizmu, integralna wiara katolicka żąda bezkompromisowego oporu: narody, w tym Chiny, muszą uznać Chrystusa za jedynego Pana, a nie ateistycznego dyktatora. Inaczej, ich „jednolity rynek” stanie się grobowcem dusz, potępionym przez wieczną Doktrynę.
Za artykułem:
Chiny: Xi Jinping wezwał do ukrócenia "wyniszczającej" konkurencji cenowej (gosc.pl)
Data artykułu: 15.09.2025