Papierowy wywiad z „papieżem” Leonem XIV, opublikowany 18 września 2025 w biografii autorstwa Elise Ann Allen, ujawnia jego poglądy na politykę Chin, administrację Trumpa, wojnę w Gazie oraz inne sprawy globalne, podkreślając rzekomą otwartość na zmiany w umowie Watykanu z Pekinem i nacisk na „godność ludzką” bez odniesienia do nadprzyrodzonej misji Kościoła. Ta relacja, rozpowszechniona przez Catholic News Agency, demaskuje się jako kolejny akt apostazji, gdzie struktury okupujące Watykan podporządkowują Królestwo Chrystusa świeckim ideologiom.
Polityczna dyplomacja z komunistycznym reżimem: zdrada prześladowanych wiernych
Cytowany artykuł donosi, że „papież” Leon XIV sygnalizuje potencjalną zmianę w kontrowersyjnej umowie Watykanu z Chinami z 2018 roku, twierdząc, iż prowadzi „dialog” z prześladowanymi katolikami chińskimi, by lepiej zrozumieć „misję Kościoła”. W jego słowach: „W krótkim terminie będę kontynuował politykę Świętego Stolicy… Jestem również w ciągłym dialogu z wieloma osobami, Chińczykami, po obu stronach niektórych kwestii”. Ta postawa, rzekomo oparta na osobistych doświadczeniach z wizytą w Chinach, ignoruje fundamentalną zasadę, iż Kościół katolicki nie może iść na ustępstwa z bezbożnymi reżimami, które prześladują wiernych i narzucają kontrolę nad nominacjami biskupów.
Z perspektywy integralnej wiary katolickiej, takiej umowa jest aktem zdrady, albowiem panowanie Chrystusa Króla nad narodami nie toleruje kompromisów z ateistycznymi tyraniami. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas (1925): „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Komunistyczny reżim w Chinach, który niszczy podziemny Kościół lojalny wobec Rzymu, nie jest partnerem do dialogu, lecz wrogiem Chrystusowego Królestwa. Dekret ten potępia wszelkie formy naturalizmu, gdzie państwo świeckie uzurpuje sobie prawo do ingerencji w sprawy duchowe (por. Syllabus Błędów Piusa IX, 1864, punkt 39: „Państwo, jako źródło wszystkich praw, jest obdarzone pewnym prawem nieograniczonym żadnymi granicami” – potępione jako błąd).
Leon XIV, jako pierwszy „papież” z wizyty w Chinach kontynentalnych, nie wspomina o męczeństwie wiernych ani o obowiązku publicznego wyznawania wiary. Jego milczenie o nadprzyrodzonym wymiarze – sakramentach udzielanych w ukryciu, stanie łaski u prześladowanych – jest najcięższym oskarżeniem, ujawniającym modernistyczną mentalność, gdzie Kościół redukuje się do humanitarnej agencji. To nie dialog, lecz kapitulacja przed laicyzmem, który Pius XI w Quas Primas nazwał ” zarazą, która zatruwa społeczeństwo ludzkie”, prowadząc do apostazji narodów. Prawdziwy Kościół, nie struktury posoborowe, wymaga od państw publicznego uznania Chrystusa Króla, a nie tajnych paktów z ateizmem.
Amerykańska polityka: fałszywa neutralność wobec aborcji i imigracji
Artykuł cytuje Leona XIV na temat relacji z administracją Trumpa: „Nie planuję angażować się w politykę partyjną. To nie o to chodzi Kościołowi. Ale nie boję się poruszać kwestii, które uważam za realne kwestie Ewangelii”. Mówi o rozmowach z wiceprezydentem Vance’em na temat „godności ludzkiej” i chwali list „papieża” Franciszka krytykujący politykę deportacji imigrantów. Podkreśla, że jako Amerykanin rozumie Stany Zjednoczone lepiej niż poprzednik, i deklaruje gotowość do spotkania z Trumpem w sprawach pokoju i godności.
Ta retoryka, pełna asekuracyjnego języka o „kwestiach Ewangelii”, maskuje teologiczne bankructwo. Gdzie jest potępienie aborcji jako morderstwa niewinnych, preeminentnego priorytetu biskupów amerykańskich? Leon XIV nie wspomina o tym, choć pod jego poprzednikami Watykan konfliktował z biskupami USA właśnie w tej sprawie. Syllabus Błędów (punkt 16) potępia indifferentizm: „Człowiek może w zachowaniu jakiejkolwiek religii znaleźć drogę do zbawienia wiecznego” – a tu „papież” milczy o prawie Bożym do życia od poczęcia, podporządkowując wszystko „dialogowi” z politykami, którzy tolerują holokaust prenatalny.
Jego pochwała listu o imigracji ujawnia priorytet praw człowieka nad Prawami Bożymi. Prawdziwa doktryna, jak w Quas Primas, wymaga, by państwa kierowały się przykazaniami, a nie ekonomią czy polityczną poprawnością. Ton artykułu, biurokratyczny i neutralny, pomija sąd ostateczny, gdzie Chrystus osądzi narody za krew niewinnych (Mt 25,31-46). To symptomatyczne dla posoborowej apostazji: Kościół Nowego Adwentu staje się narzędziem globalizmu, gdzie „godność ludzka” zastępuje łaskę uświęcającą. Leon XIV, chwaląc „courage” biskupów w sprawie imigrantów, ignoruje, że prawdziwa odwaga to obrona depozytu wiary, nie świeckich agend.
Gaza, Ukraina i ONZ: relatywizm moralny zamiast krucjaty za sprawiedliwość
W kwestii Gazy, „papież” komentuje debatę o „genocydzie”: „Oficjalnie Święta Stolica nie uważa, że możemy teraz wydać jakiekolwiek oświadczenie… Jest bardzo techniczna definicja, czym może być genocyd, ale coraz więcej ludzi podnosi tę kwestię”. Podkreśla potrzebę pomocy humanitarnej i roli USA w nacisku na Izrael. O Ukrainie mówi o neutralności Watykanu i ofercie mediacji, dodając sugestię pomocy w schizmie prawosławnej, bo „wszyscy wierzymy w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego i Zbawiciela”. Krytykuje też ONZ za utratę roli i polaryzację świata, lamentując nad „utratą wyższego sensu życia ludzkiego”.
Ten relatywizm to bluźnierstwo przeciwko absolutnej suwerenności Chrystusa. Gdzie jest wezwanie do nawrócenia Izraela i Palestyny pod panowanie Chrystusa Króla? Zamiast tego, „papież” redukuje konflikt do „technicznych definicji” i pomocy humanitarnej, pomijając, że pokój płynie tylko z Królestwa Chrystusowego (Pius XI: „Królestwo Zbawiciela Naszego nowym jakimś zdało się zabłysnąć światłem”). Syllabus (punkt 55) potępia separację Kościoła od państwa, a tu Watykan udaje neutralnego mediatora, jakby Chrystus nie był Królem królów (Ap 19,16).
Sugestia „budowania mostów” z prawosławnymi schizmatykami to ekumenizm potępiony w Lamentabili sane exitu (1907, punkt 18: potępienie fikcji historycznej Ewangelii dla ekumenizmu). Prawdziwy Kościół nie mediują z heretykami, lecz wzywa do konwersji. Milczenie o sądzie ostatecznym i piekle dla sprawców wojen demaskuje naturalizm: konflikty to nie walka duchowa, lecz polityczna polaryzacja. To owoc soborowej rewolucji, gdzie „dialog” zastępuje misję zbawczą, a ONZ – choć słabe – jest stawiane ponad Magisterium.
Ekonomia, Musk i AI: kult człowieka zamiast ubóstwa ewangelicznego
Leon XIV krytykuje nierówności: „Jednym z bardzo znaczących czynników jest stale rosnąca przepaść między poziomami dochodów klasy pracującej a pieniędzmi, które otrzymują najbogatsi… Elon Musk ma być pierwszym trylionerem na świecie”. Ostrzega przed AI powodującym „kryzys” w pracy, gdzie nieliczni będą żyć dobrze, a reszta przetrwać.
Ta analiza, skupiona na materializmie, pomija teologiczną perspektywę. Gdzie jest wezwanie do jałmużny, ubóstwa i nagrody wiecznej za miłosierdzie? Encyklika Rerum novarum Leona XIII (1891) naucza o sprawiedliwości społecznej w świetle Ewangelii, nie marksistowskich dysproporcjach. Syllabus (punkt 58) potępia, że moralność sprowadza się do akumulacji bogactw. „Papież” gloryfikuje „znaczenie życia”, lecz relatywizuje je, ignorując *lex divina* (prawo boskie), gdzie bogactwo bez jałmużny prowadzi do potępienia (Łk 6,24).
Retoryka o AI jako „wielkim problemie” ujawnia antropocentryzm: człowiek jest centrum, nie Bóg. W Quas Primas Pius XI podkreśla, że Chrystus króluje w umysłach i sercach, nakłaniając do szlachetnych czynów, nie do technologicznego utopii. To bankructwo duchowe: posoborowie zamienia Kościół w think-tank, pomijając sakramenty i łaskę.
Misja Kościoła: gospel zamiast Najświętszej Ofiary
Artykuł kończy słowami Leona XIV: „Moja rola to głoszenie dobrej nowiny, przepowiadanie Ewangelii… Nie widzę mojej głównej roli jako rozwiązywania problemów świata”. Podkreśla duchową misję, nie polityczną.
To półprawda maskująca apostazję. Gdzie jest Najświętsza Ofiara Kalwarii, centrum życia Kościoła? W posoborowych strukturach Msza zredukowana do „głoszenia”, a „Komunia” do symbolu – to bałwochwalstwo, nie prawdziwy kult. Lamentabili (punkt 45) potępia ewolucję sakramentów; prawdziwy Kościół trwa w wiernych z ważnymi święceniami przed 1968, celebrujących Bezkrwawą Ofiarę. Leon XIV, jako „misjonarz XXI wieku”, promuje humanitaryzm, nie zbawienie dusz. Jego biografia, „Obywatel świata”, demaskuje sekciarską mentalność: Kościół to nie mistyczne Ciało Chrystusa, lecz globalna NGO.
Ta analiza obnaża teologiczne bankructwo: relatywizacja, milczenie o nadprzyrodzonym i prymat praw człowieka nad Bożymi to owoce modernistycznej herezji, potępionej przez Piusa X. Tylko integralna wiara katolicka sprzed 1958 roku oferuje ratunek przed duchową ruiną.
Za artykułem:
Pope Leo XIV signals potential shift on China, talks Trump and Gaza (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 18.09.2025