Portal Catholic News Agency relacjonuje pochwałę skierowaną do „biskupa” Daniela Thomasa z Toledo za jego list pasterski „The Body Reveals the Person: A Catholic Response to the Challenges of Gender Ideology”, w którym rzekomo broni katolickiej nauki o płci i tożsamości płciowej. Mary Rice Hasson z Ethics and Public Policy Center wychwala dokument jako „timely” i „loving”, podkreślając jedność ciała i duszy oraz ostrzegając przed odrzuceniem ciała w kontekście transgenderizmu. Artykuł wspomina o morderstwach związanych z ideologią płciową, wzywając innych „biskupów” do podobnych wystąpień i krytykując media społecznościowe jako kanał zła. Ta lauda jest nie tylko naiwna, ale stanowi zgubny przykład modernistycznego relatywizmu, który pod płaszczykiem miłosierdzia ukrywa apostazję od niezmiennej doktryny katolickiej, prowadząc dusze ku wiecznemu potępieniu.
Redukcja prawdy katolickiej do naturalistycznego dialogu z kulturą zła
Na poziomie faktograficznym, cytowany artykuł gloryfikuje list „biskupa” Thomasa jako najdłuższy w USA poświęcony ideologii gender, oparty na Piśmie Świętym, teologii, filozofii i naukach społecznych. Hasson cytuje: “[Thomas] really hones in so beautifully in this document on the truth that we are body and soul, and that our bodies reveal something wonderful about who we are” („[Thomas] tak pięknie skupia się w tym dokumencie na prawdzie, że jesteśmy ciałem i duszą, a nasze ciała objawiają coś cudownego o tym, kim jesteśmy”). To powierzchowne uznanie jedności ciała i duszy brzmi katolicko, lecz w kontekście posoborowej sekty jawi się jako herezja naturalizmu, potępiona przez Syllabus Błędów Piusa IX (punkt 3: „Human reason, without any reference whatsoever to God, is the sole arbiter of truth and falsehood, and of good and evil”), gdzie ludzki rozum bez odniesienia do Boga staje się jedynym sędzią prawdy.
List Thomasa, wedle artykułu, ma być „readable, digestible, accessible, and charitable” – czytelny, strawny, dostępny i miłosierny. Taki język demaskuje modernistyczną mentalność, redukującą depositum fidei (depozyt wiary) do przystępnej broszury, ignorując ostrzeżenie Piusa X w Lamentabili sane exitu (punkt 65: „Współczesnego katolicyzmu nie da się pogodzić z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia go w pewien chrystianizm bezdogmatyczny”), co prowadzi do bezdogmatycznego protestantyzmu. Gdzie w tym liście jest wzmianka o grzechu śmiertelnym, karze wiecznej i konieczności nawrócenia przez Najświętszą Ofiarę? Milczenie o nadprzyrodzonym porządku – sakramentach, stanie łaski uświęcającej i sądzie ostatecznym – to najcięższe bluźnierstwo, symulujące katolickość, lecz siejące bałwochwalstwo kultu człowieka.
Artykuł wspomina morderstwa Charliego Kirka i strzelaninę w Minneapolis, łącząc je z transgenderizmem, by nadać liście „timeliness”. Hasson mówi: “I think it’s tremendously important that we have a bishop speaking out and giving such timely, but really comprehensive, loving, and hopeful guidance” („Myślę, że jest niezwykle ważne, byśmy mieli biskupa, który wypowiada się i daje tak aktualne, kompleksowe, miłosierne i pełne nadziei wskazówki”). To manipulacja: zamiast potępiać ideologię gender jako peccatum contra naturam (grzech przeciw naturze), zgodny z Katechizmem Soboru Trydenckiego, który definiuje małżeństwo i płeć jako Boży porządek, artykuł wciska „loving guidance” – modernistyczną nowinkę, odrzucającą anatemę z Soboru Laterańskiego IV na herezje zagrażające integralności wiary.
Językowa retoryka: od „miłosierdzia” do apostazji
Ton artykułu – entuzjastyczny, afirmatywny – ujawnia teologiczną zgniliznę posoborowej struktury. Słowa jak „loving”, „hopeful” i „charitable” to klasyczny modernistyczny kamuflaż, potępiony przez Piusa XI w Quas Primas: „w Królestwie Chrystusowym nie możemy skuteczniej przyczynić się do odnowienia i utrwalenia pokoju, jak przywracając panowanie Pana naszego”. Zamiast wzywać do publicznego uznania Chrystusa Króla nad narodami, Hasson i Thomas oferują „dialog z kulturą”, co Syllabus (punkt 77: „In the present day it is no longer expedient that the Catholic religion should be held as the only religion of the State”) demaskuje jako relatywizm religijny.
Dobór słów, np. „rejection of yourself” („odrzucenie siebie”), redukuje transgenderizm do psychologicznego dramatu, pomijając demoniczną naturę grzechu, jak naucza św. Tomasz z Akwinu w Sumie Teologicznej (II-II, q. 154, a. 12), gdzie transgresje przeciw naturze płciowej to ciężkie bluźnierstwo przeciw Stwórcy. Artykuł cytuje Hasson: “We have to speak the truth, and we have to be really clear that this is evil” („Musimy mówić prawdę i być naprawdę jasnymi, że to zło”). Brzmi ostro, lecz brak tu apostolskiego potępienia: gdzie jest wezwanie do ekskomuniki heretyków szerzących gender, jak w kanonie 1 Soboru Nicejskiego przeciw arianom? Zamiast tego, „holistic ways to deal with difficult feelings” („holistyczne sposoby radzenia sobie z trudnymi uczuciami”) – to naturalistyczny humanitaryzm, odrzucający via crucis (drogę krzyża) na rzecz terapii, co Lamentabili (punkt 58: „No other forces are to be recognized except those which reside in matter”) potępia jako materializm.
Pominięcie roli Najświętszego Sakramentu w uzdrawianiu dusz – np. spowiedzi i Eucharystii jako antidotum na grzechy – to świadoma cenzura nadprzyrodzonego, czyniąca list bałwochwalną parodią. Hasson wzywa rodziców do monitorowania mediów społecznościowych, lecz milczy o formacji w cnotach teologicznych, co demaskuje laicką mentalność, gdzie Kościół staje się agencją społeczną, a nie salus animarum suprema lex (zbawienie dusz jest najwyższym prawem, jak w prawie kanonicznym sprzed 1917 r.).
Teologiczna konfrontacja: gender jako owoc soborowej rewoluczy
Na poziomie teologicznym, list Thomasa symuluje obronę katolickiej antropologii, lecz w ramach posoborowej sekty, gdzie „biskupi” jak on, wyświęceni w wątpliwej formie Pawła VI (nowy ryt biskupów z 1968 r., potępiony jako niekatolicki przez tradycjonalistów), nie mają apostolskiej sukcesji. Syllabus (punkt 55: „The Church ought to be separated from the State”) demaskuje ich separację Kościoła od państwa, co umożliwia rozkwit ideologii gender – bluźnierstwa przeciw imago Dei (obrazowi Bożemu) w człowieku, jak w Księdze Rodzaju 1:27.
Artykuł chwali list za „drawing on Scripture, theology, philosophy, and social sciences” – to synteza modernizmu, potępiona w Pascendi dominici gregis Piusa X, gdzie nauki społeczne relatywizują Objawienie. Prawdziwa teologia, jak u św. Augustyna w De Civitate Dei, stawia Królestwo Boże ponad doczesnym, wzywając do nawrócenia narodów. Zamiast tego, Hasson mówi: “God loves everyone so much, and he wants something better than what is on offer right now from the culture” („Bóg kocha wszystkich tak bardzo i chce czegoś lepszego niż to, co kultura obecnie oferuje”). To pelagianizm: sugestia, że kultura oferuje „coś”, co Bóg poprawia, ignorując, że bez łaski sakramentalnej dusza tonie w piekle, jak naucza Katechizm soborowy (kontrast z przedsoborowym, podkreślającym oryginalny grzech).
Ideologia gender to owoc Vaticanum II, gdzie wolność religijna (Dignitatis Humanae) otworzyła drzwi relatywizmowi, potępionemu w Quas Primas: „jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa”. „Biskup” Thomas, zamiast żądać państwowego zakazu gender jako herezji, oferuje „guidance” – to zdrada, czyniąca struktury posoborowe ohyda spustoszenia (Mt 24:15), gdzie pseudo-sakramenty symulują katolickość, lecz sieją satanizm.
Symptomatyczna apostazja: od Watykanu do diecezji Toledo
Idei w artykule to nieodłączny plon soborowej rewolucji: „biskupi” jak Thomas, w linii uzurpatorów od Jana XXIII po „papieża” Leona XIV, promują „ekumenizm” z kulturą śmierci, pomijając obowiązek misji konwersji, jak w motu proprio Maximum illud Benedykta XV (1919). Hasson, jako świecka „scholar”, wciska się w magisterium, co demaskuje demokratyzację Kościoła – herezję potępioną w Syllabus (punkt 6: „The faith of Christ is in opposition to human reason”).
Milczenie o publicznym panowaniu Chrystusa nad prawodawstwem przeciw gender to kapitulacja przed masonerią, jak ostrzegał Leon XIII w Humanum Genus. Artykuł wzywa „więcej biskupów” do emulacji Thomasa – to wezwanie do mnożenia herezji, gdzie „młodzież jest vulnerable” („młodzież jest podatna”), lecz bez wezwania do chrztu i formacji przedsoborowej. W istocie, takie listy to pułapka na dusze, prowadzącą do bałwochwalstwa kultu ciała bez duszy, wbrew św. Pawłowi: „Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusowymi?” (1 Kor 6:15).
Wnioskując, ten „pastoralny” list i jego lauda to duchowe bankructwo posoborowia, gdzie prawda katolicka jest relatywizowana, a dusze pozostawione bez broni przeciw szatanowi. Tylko integralna wiara przedsoborowa, z panowaniem Chrystusa Króla, oferuje zbawienie – reszta to droga ku zgubie.
Za artykułem:
Toledo bishop’s letter on gender ideology ‘timely’ and ‘loving,’ Mary Rice Hasson says (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 18.09.2025