Portal LifeSiteNews relacjonuje potępienie przez kardynała Gerharda Müllera tak zwanej „pielgrzymki LGBT” w Bazylice św. Piotra, która miała miejsce 6 września 2025 roku, zorganizowanej przez grupy takie jak „La Tenda di Gionata” i wspieraną przez „ks.” Jamesa Martina. Wydarzenie to, obejmujące procesję z tęczowymi flagami i symbolami, zostało opisane jako desakralizacja świątyni, instrumentalizacja wiary dla antykatolickiej ideologii oraz skandaliczne nadużycie Świętych Drzwi. Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary pod „papieżem” Franciszkiem, nazwał je profanacją i sakralizmem, podkreślając sprzeczność z wolą Stwórcy co do małżeństwa. Inni, jak „abp” Carlo Maria Viganò i „bp” Athanasius Schneider, również krytykują to jako ohydę spustoszenia. To jawna manifestacja apostazji w strukturach okupujących Watykan, gdzie modernistyczna sekta posoborowa profanuje dziedzictwo Kościoła, by promować sodomickie zepsucie pod pozorem miłosierdzia.
Desakralizacja świątyni: profanacja jako owoc modernistycznej rewolucji
Na poziomie faktograficznym relacja LifeSiteNews ujawnia skandaliczną procesję przez Święte Drzwi Bazyliki św. Piotra, gdzie uczestnicy – deklarujący się jako „LGBT katolicy” – maszerowali z tęczowymi krzyżami, flagami i trzymając się za ręce z partnerami tej samej płci. To nieprzypadkowe wydarzenie, wpisane w oficjalny Jubileusz Watykanu, organizowane przez pro-sodomickie grupy, z mszą „ofiarowaną” przez „o.” Sama Sawyera SJ w Oratorium św. Franciszka Ksawerego i inną przez „bp” Francesco Savino. Müller słusznie nazywa to desakralizacją: „Zbezczeszczyli świątynię Boga, czyniąc dom Ojca targowiskiem (J 2,17)”, co jest dosłownym cytatem z Ewangelii, ale w kontekście posoborowym staje się pustym gestem, bo struktury te nie zachowują integralnej wiary katolickiej.
Tu ujawnia się teologiczne bankructwo: prawdziwy Kościół, jako Mysticum Corpus Christi (Mistyczne Ciało Chrystusa), nie toleruje profanacji Najświętszej Ofiary ani symboli sakramentalnych na rzecz naturalistycznych ideologii. Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) podkreśla, że Królestwo Chrystusowe wymaga posłuszeństwa woli Stwórcy, w tym w porządku małżeństwa i płci, ustanowionego w Edenie i podniesionego do godności sakramentu przez Chrystusa. Cytat z dokumentu: „Chrystus króluje w umysłach ludzi… w woli… w sercach”, ale nie poprzez afirmację grzechu, lecz przez conversio morum (nawrócenie obyczajów). Profanacja Świętych Drzwi – symbolu Chrystusa jako jedynej bramy zbawienia (J 10,9) – to bluźnierstwo, bo nadużywa łaski usprawiedliwienia dla propagandy przeciw lex naturalis (prawu naturalnemu), potępionemu w Syllabusie Błędów Piusa IX (1864), gdzie błąd nr 67 głosi: „Prawo natury nie czyni węzła małżeńskiego nierozpuszczalnym, a rozwód może być dekretowany przez władzę cywilną” – co rozszerza się na wszelkie dewiacje seksualne jako atak na rodzinę.
Co pomija relacja? Milczy o nadprzyrodzonym wymiarze: brak wezwania do spowiedzi, pokuty i łaski sakramentalnej, co jest esencją katolickiej misji. Zamiast tego, ideologia „LGBT” relatywizuje grzech sodomii, ignorując Katechizm Soboru Trydenckiego, który definiuje go jako „zbrodnię wołającą o pomstę do nieba” (Rdz 18-19). To symptomatyczne dla posoborowej sekty, gdzie po 1958 roku, pod uzurpatorem Janem XXIII i następcami, w tym „papieżem” Leonem XIV (Robert Prevost), Kościół został zredukowany do humanitarnego stowarzyszenia, bez prymatu Praw Bożych nad „prawami człowieka”.
Instrumentalizacja wiary: modernistyczna herezja w słowach i gestach
Poziom językowy relacjonowanych wypowiedzi demaskuje zgniliznę: Müller mówi o „anty-chrześcijańskiej ideologii”, ale jego krytyka jest łagodna, ograniczona do „skandalu”, bez ekskomuniki czy wezwania do publicznego zadośćuczynienia, co byłoby zgodne z can. 2314 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku dla heretyków. Ton LifeSiteNews, choć konserwatywny, używa eufemizmów jak „wysoko postawieni duchowni” dla „kardynała” Müllera – wyświęconego w linii modernistycznej – co relatywizuje apostazję. Słowa Viganò, cytujące wizje „bł.” Katarzyny Emmerich o „dziwnej kościele bez świętości”, trafiają w sedno, ale Emmerich, choć pobożna, nie jest autorytetem dogmatycznym; jej wizje podejrzane o subiektywizm, potępiony w Lamentabili sane exitu (1907) Piusa X, gdzie błąd nr 20 głosi: „Objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” – co pasuje do posoborowego mistycyzmu.
Teologicznie, to bankructwo obnaża Syllabus Błędów, sekcja VII: błędy etyki naturalnej i chrześcijańskiej, np. nr 58: „Siły moralności sprowadzają się do materii, a doskonałość do akumulacji bogactw i przyjemności” – tu rozszerzone na przyjemności sodomickie. „Ks.” Martin, witany przez „papieża” Leona XIV, instrumentalizuje audiencję, publikując zdjęcia, co Müller bagatelizuje porównaniem do Jana Pawła II spotykającego komunistów. Ale Jan Paweł II, heretyk i apostata, sam promował ekumenizm i wolność religijną, potępione w Quanta Cura (1864) Piusa IX jako „indifferentizm”. Prawdziwy Kościół, per Sobór Laterański IV (1215), kan. 3, wymaga wyłączności wiary katolickiej: Extra Ecclesiam nulla salus (Poza Kościołem nie ma zbawienia), co wyklucza błogosławieństwo par sodomskich jako sakralizmem.
Pominięcie kluczowe: brak wzmianki o sądzie ostatecznym i piekle dla niepokutujących grzeszników (Mt 25,41). Posoborowa struktura, od Soboru Watykańskiego II, ewoluowała dogmaty w „rozwój doktryny” – herezję potępioną w Pascendi Dominici gregis (1907) Piusa X, gdzie modernizm to „synteza wszystkich herezji”, redukująca wiarę do subiektywnego doświadczenia. Tu „pielgrzymka” to synkretyzm: bałwochwalcze oddawanie czci Stwórcy poprzez afirmację grzechu, co jest satanizmem w przebraniu.
Pastoralny pozór: brak troski o zbawienie dusz w apostatycznej strukturze
Müller słusznie rebukes koordynatorów za brak prawdziwej pasterskiej troski: „Gdyby motywy były pastoralne, organizatorzy pomagaliby w pokucie i unii z Chrystusem”. Ale jego słowa pozostają w ramach posoborowej retoryki, bez potępienia jako herezji. Poziom symptomatyczny pokazuje, jak to wydarzenie to owoc rewolucji 1958 roku: uzurpatorzy od Jana XXIII wprowadzili „dialog” zamiast konwersji, tolerancję zamiast kary za grzech. Leon XIV w wywiadzie dla Crux mówi: „Nie mam planu… kwestie LGBTQ są polaryzujące… zmieniamy postawy przed doktryną”, co jest relatywizmem, potępionym w Syllabusie nr 80: „Pontifex Romanus może i powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją”.
W integralnej teologii katolickiej, per św. Tomasza z Akwinu (*Summa Theologica* II-II, q. 10, a. 11), homoseksualizm to grzech przeciw naturze, karany ekskomuniką (*in specialibus*), a nie „błogosławieństwem”. Kościół przedsoborowy, w bulli *Cum Catholicae Ecclesiae* (Pius IX, 1860), potępiał sekty masonerii za ataki na rodzinę – tu „tęczowe flagi” to masoneria w Watykanie. Milczenie o łasce uświęcającej i stanie łaski to najcięższe oskarżenie: posoborowa „msza” w Gesu Church to symulakrum Najświętszej Ofiary, gdzie rubryki naruszają teologię przebłagalną, czyniąc „komunię” bałwochwalstwem i świętokradztwem, nie zjednoczeniem z Barankiem.
Całość demaskuje duchowe bankructwo: sekta posoborowa, paramasońska struktura okupująca Watykan, zdradziła prymat Chrystusa Króla (Pius XI, Quas Primas: „Panowanie Jego obejmuje wszystkich ludzi… państwa nie mogą się obejść bez Boga”). Zamiast nawracać, afirmuje zło, prowadząc dusze do zguby. Prawdziwy Kościół trwa w wiernych wyznających wiarę integralnie, z ważnymi sakramentami przed 1968 rokiem, gdzie autorytet klerycki nie jest samosądem, lecz boskim mandatem (Hbr 5,4). Ta „pielgrzymka” to ohdyba spustoszenia (Dn 9,27), wołająca o powrót do niezmiennej doktryny.
W obliczu tego, katolicy integralni muszą odrzucić struktury posoborowe jako niekatolickie, szukając zbawienia w przedsoborowej wierze, gdzie salus extra Ecclesiam non est. Tylko tam, w Królestwie Chrystusowym, jest pokój i sprawiedliwość.
Za artykułem:
Cardinal Müller condemns LGBT Jubilee pilgrimage as sacrilegious (lifesitenews.com)
Data artykułu: 18.09.2025