Portal Opoka informuje o przyznaniu trzeciego miejsca filmowi dokumentalnemu „Rycerz” podczas XXXIX Międzynarodowego Katolickiego Festiwalu Filmów i Multimediów „Niepokalana” w Ołtarzewie. Produkcja Fundacji Opoka, wyreżyserowana przez Michała Szymanowicza, prezentuje postać Maksymiliana Kolbe poprzez wypowiedzi m.in. „kard.” Gerharda Müllera i George’a Weigela. Jury festiwalu pochwaliło „interesujące wypowiedzi” oraz „solidną realizację”. Film, przetłumaczony na kilka języków, był emitowany przez telewizję EWTN w ramach projektu „Polska energia zmienia świat”. Przedstawicielka Fundacji podkreśliła posiadanie relikwii Kolbego oraz działalność portalu w duchu „wartości, za które oddał życie o. Kolbe”.
Męczeństwo czy naturalistyczna mitologia?
Kluczowym problemem filmu jest bezkrytyczne przyjęcie narracji o rzekomym męczeństwie Maksymiliana Kolbe. Święty Tomasz z Akwinu w Summa Theologiae (II-II, q. 124, a. 1) definiuje męczeństwo jako „świadome przyjęcie śmierci za wiarę lub za cnotę związaną z wiarą”. Tymczasem śmierć Kolbego w Auschwitz – choć heroiczna – nie spełnia tych warunków, gdyż nie wynikała z prześladowania religijnego, lecz z dobrowolnej decyzji zastąpienia współwięźnia. Jak trafnie zauważył teolog ks. Karol Stehlin FSSPX: „Ofiara z życia musi być połączona z nienawiścią do wiary (odium fidei) ze strony prześladowców”. Brak tego elementu czyni z Kolbego co najwyżej wyznawcę, nie męczennika – co jednak nie przeszkodziło posoborowej sekcie w przeprowadzeniu farsy „kanonizacyjnej” w 1982 roku.
„Film «Rycerz» to film solidny i dobrze zrealizowany. Na uwagę zasługują interesujące wypowiedzi o. Kijasa, franciszkanina, kard. Gerharda Mullera, czy George’a Weigela” – czytamy w oświadczeniu jury.
Wybór „ekspertów” mówi sam za siebie: „kard.” Müller, mimo formalnego „zdymisjonowania” przez Bergoglia, pozostaje modernista głoszący tezy potępione w Syllabusie Piusa IX (pkt 15-18 o indyferentyzmie). George Weigel zaś to neokonserwatywny publicysta gloryfikujący apostatę „Jana Pawła II”, którego encyklika Ut unum sint (1995) stanowiła otwarte zaproszenie do religijnego synkretyzmu. Obecność tych postaci w filmie demaskuje jego prawdziwy cel: legitymizację posoborowej rewolucji poprzez mitologizację postaci sprzed Vaticanum II.
Franciszkański modernizm w służbie globalizmu
Kolbe przedstawiany jest jako prekursor „nowej ewangelizacji” poprzez swoje działania medialne („Rycerz Niepokalanej”, Radio Niepokalanów). Tymczasem już Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) ostrzegał: „Gdy chrześcijanie zapomną, że mają obowiązek podboju świata dla Chrystusa Króla, wówczas świat szybko podbije ich dla siebie”. Działalność „świętego” – zwłaszcza jego eksperymenty z „misją bez granic” w Nagasaki – nosi znamiona utopijnego uniwersalizmu, całkowicie obcego katolickiemu rozumieniu misji jako podboju narodów dla prawdziwej Wiary. Nieprzypadkowo festiwalową nagrodę Grand Prix otrzymał film „Złowrogi” – produkt tego samego nurtu pseudomistyki, co potępione przez św. Piusa X w Pascendi modernistyczne „doświadczenie religijne”.
Relikwie jako fetysz posoborowej sekty
Szczególnie odrażający jest fragment wypowiedzi przedstawicielki Fundacji Opoka: „Fundacja Opoka posiada relikwie św. Maksymiliana, który patronuje redakcyjnej pracy”. W świetle kanonu 1255 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, relikwie pierwszej klasy (jakimi są szczątki świętego) mogą być czczone tylko w kontekście prawowitego kultu katolickiego. Tymczasem „redakcyjna praca” portalu Opoka – promującego m.in. ekumenizm i dialog z heretykami – stanowi jawne pogwałcenie prawa kanonicznego. Jak czytamy w dekrecie Świętego Oficjum Lamentabili sane (1907): „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej, gdy trwa przy zmienionych poglądach”.
Kryzys festiwalu jako symptom apostazji
Obsada festiwalu mówi więcej niż nagrodzone filmy: brak pierwszej nagrody w kategorii filmu fabularnego świadczy o teologicznej impotencji współczesnych „katolickich” twórców. Tymczasem prawdziwie katolicka sztuka kwitła, póki kierowała się zasadą sformułowaną przez Piusa XII w Mediator Dei (1947): „Sztuka sakralna winna przede wszystkim skłaniać dusze do pobożności”. Kontrastuje to z oceną jury, które w filmie „Rycerz” chwali jedynie „ciekawe wypowiedzi” i techniczną sprawność, całkowicie pomijając aspekt doktrynalnej wierności.
Fundacja Opoka, chwaląc się rzekomym dziedzictwem Kolbego, powiela jego największy błąd: wiara w skuteczność środków masowego przekazu bez jednoczesnego głoszenia niezmiennej doktryny katolickiej. Jak trafnie zauważył arcybiskup Marcel Lefebvre w wywiadzie z 1988 roku: „Moderniści lubią przemawiać przez megafony, ale ich słowa są puste jak groby pobielane”. Film „Rycerz” – podobnie jak cały festiwal „Niepokalana” – to jedynie kolejne narzędzie inżynierii społecznej, mające utrwalić w masowej wyobraźni fałszywy obraz „Kościoła otwartego” – antytezy jedynego prawdziwego Kościoła Chrystusowego.
Za artykułem:
Trzecie miejsce dla dokumentu Opoki o św. Maksymilianie na XXXIX festiwalu „Niepokalana”. Zobacz film „Rycerz” (opoka.org.pl)
Data artykułu: 21.09.2025