Portal kath.net relacjonuje udział około 7000 osób w tzw. „Marszu dla Życia” w Berlinie i Kolonii, z udziałem „biskupów” Rudolfa Voderholzera, Matthiasa Heinricha oraz innych przedstawicieli niemieckiego Episkopatu. Wydarzenie określone jako „wyraźny sygnał na rzecz ochrony życia” od narodzin do naturalnej śmierci, opatrzone zostało hasłami o godności człowieka i sprzeciwie wobec aborcji. W tle kontrmanifestacje około 500 osób.
Teatr pozorów w służbie relatywizacji
Rzekomo „pro-life” manifestacje w wykonaniu funkcjonariuszy sekty posoborowej stanowią klasyczny przykład modernistycznej schizofrenii doktrynalnej. „Biskup” Voderholzer deklaruje: „Godność człowieka jest nienaruszalna, jak stanowi to konstytucja”, podczas gdy cały establishment niemieckiego „Kościoła” systematycznie podważa fundamenty prawa naturalnego poprzez:
- Ciche przyzwolenie na aborcję eugeniczną w „szczególnych przypadkach” (paragraf 218a niemieckiego kodeksu karnego)
- Promocję ideologii gender i edukacji seksualnej prowadzącej do deprawacji młodzieży
- Udział w ekumenicznych kompromisach z protestantami otwarcie dopuszczającymi dzieciobójstwo prenatalne
Jak zauważył Pius XI w Quas Primas: „Państwa wyrzekły się posłuszeństwa władzy Chrystusa Króla, przez co zaburzeniu uległy nie tylko zasady sprawiedliwości, lecz także siła ich władzy”. Niemieccy „pasterze” występują w roli aktorów w przedstawieniu, gdzie konstytucja zastępuje Dekalog, a „wartości demokratyczne” wypierają niezmienne prawo Boże.
Duchowa pustka i milczenie o grzechu
W całym przemówieniu „biskupa” Voderholzera brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Grzechu ciężkim jakim jest aborcja (Katechizm Rzymski, V rozdz. VI art. 3)
- Obowiązku władz cywilnych do karania zabójców nienarodzonych (Sobór Trydencki, Sesja XXV)
- Nadprzyrodzonej konsekwencji dzieciobójstwa – wiecznym potępieniu (Kanon 2350 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.)
Zamiast tego pastor Albrecht Weißbach – heretyk odrzucający katolicką doktrynę o Ofierze Mszy Świętej i prymacie Piotrowym – prowadzi „modlitwę” kończącą wydarzenie. To jawna zdrada zasady extra Ecclesiam nulla salus potwierdzonej przez Piusa IX w Syllabus Errorum (punkty 16-18).
Niemoralne sojusze i ekumeniczna zdrada
Organizatorzy chwalą się udziałem „chrześcijan różnych wyznań”, co stanowi pogwałcenie kanonu 1258 KPK 1917: „Katolicy nie mogą współpracować aktywniej w sprawach religijnych z akatolikami”. Tymczasem prawdziwi katolicy pamiętają słowa Leona XIII w Satis Cognitum: „Unia może zachodzić tylko wtedy, gdy wszyscy się zgodzą przyjąć wiarę i zwierzchnictwo Kościoła Katolickiego”.
Systemowa hipokryzja niemieckiego Episkopatu
Podczas gdy „biskupi” pozują do zdjęć z transparentami „Aborcja jest zła”, ich własne diecezje:
„finansują organizacje promujące edukację seksualną według standardów WHO, prowadzą dialog z ruchami LGBT+, a synodalna droga w Niemczech otwarcie postuluje błogosławieństwa dla par homoseksualnych”
Pius XI w Divini Redemptoris demaskował taką taktykę: „Nie godzi się katolikom brać udziału w organizacjach, które choć podają się za katolickie, w rzeczy samej nie są tego godne”.
Doktrynalna dezercja zamiast obrony życia
Brak w wystąpieniach „hierarchów” odniesień do:
- Encykliki Casti Connubii Piusa XI potępiającej wszelką antykoncepcję
- Nauczania Piusa XII o obowiązku państwa do ochrony życia od poczęcia
- Kanonicznej kary ekskomuniki latae sententiae dla uczestników aborcji (Kanon 2350 §1)
Tymczasem współorganizator manifestacji – Federalne Stowarzyszenie Prawa do Życia – akceptuje „wyjątki” od zakazu aborcji w przypadkach gwałtu czy zagrożenia życia matki, co stoi w sprzeczności z niezmienną doktryną Kościoła.
Konsekwencje odrzucenia Królewskiej władzy Chrystusa
Cały spektakl berlińskich manifestacji stanowi żywą ilustrację proroctwa Piusa XI z Quas Primas: „Dopóki jednostki i państwa nie uznają panowania Zbawiciela naszego, nie zaznają trwałego pokoju”. Niemcy, które w 60% identyfikują się jako ateiści, płacą za apostazję społeczną cenę:
- 100 000 legalnych aborcji rocznie
- Legalizacja eutanazji od 2023 roku
- Promocja chirurgicznej zmian płci od 16. roku życia
„Marsze dla życia” organizowane przez kolaborantów z neo-kościoła to nie tylko przejaw bezsilności, ale czynny udział w budowie świeckiego humanizmu udającego obronę życia. Jak ostrzegał św. Pius X w Pascendi Dominici Gregis: „Moderniści starają się pogodzić wiarę z nauką, co prowadzi do zniszczenia samej wiary”.
Katolicka alternatywa dla modernistycznych igrzysk
Prawdziwi wierni Tradycji powinni:
- Odrzucić współpracę z posoborowymi strukturami
- Organizować krucjaty modlitewne przed Najświętszym Sakramentem
- Wspierać katolickie rodziny wielodzietne jako żywe świadectwo
- Domagać się przywrócenia kary śmierci dla dokonujących aborcji (wg Kodeksu Justyniana)
Jak nauczał św. Augustyn: „Sprawiedliwe państwo nie może pozostawać bierne wobec zabójstwa niewinnych” (De libero arbitrio I,5). Tymczasem „błogosławieństwo” udzielone przez modernistycznego „biskupa” uczestnikom marszu stanowi świętokradzką parodię prawdziwych środków zaradczych, jakie Kościół zawsze stosował wobec plag społecznych.
Za artykułem:
Tysiące przeciwników aborcji na Marszu dla Życia w Niemczech (ekai.pl)
Data artykułu: 21.09.2025