Rewersyjnym katolicki duchowny w tradycyjnej szacie w wnętrzu kościoła, wyraz troski i powagi, symbolizujący krytykę modernistycznych zmian w Kościele

Nowy „nuncjusz” w Iraku: modernistyczna misja w służbie globalizmu

Podziel się tym:

Portal [X] informuje o nominacji ks. prałata Mirosława Wachowskiego na „nuncjusza apostolskiego” w Iraku przez „papieża” Leona XIV. Artykuł przedstawia tę nominację jako akt „Bożego miłosierdzia”, podkreślając rzekomą „pokorę” nominata i jego fascynację „ziemią Abrahama, ojca trzech religii”. Wypowiedzi „abp” Wachowskiego koncentrują się na promocji „praw człowieka”, „pokoju” i „dialogu międzyreligijnego”, całkowicie pomijając obowiązek głoszenia jedynej prawdziwej wiary katolickiej i poddania narodów pod panowanie Chrystusa Króla.


Naturalistyczne wypaczenie misji Kościoła

„Nuncjusz apostolski jest przedstawicielem Ojca Świętego wobec władz cywilnych, promując godność osoby ludzkiej, uniwersalne prawa człowieka, pracując na rzecz pokoju”

To zdanie demaskuje całkowite odejście od nadprzyrodzonej misji Kościoła na rzecz świeckiego aktywizmu. Pius XI w Quas primas stanowczo nauczał, że „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem „abp” Wachowski redukuje posłannictwo Kościoła do agendy ONZ, gdzie „prawa człowieka” zastępują prawa Boże, a „pokój” rozumiany jest jako pokój bez Chrystusa – co św. Augustyn określiłby jako pax diaboli.

Herezja pluralizmu religijnego

Nominat z entuzjazmem mówi o Iraku jako „ziemi Abrahama, ojca wiary trzech religii”, całkowicie negując katolicką doktrynę wyrażoną w extra Ecclesiam nulla salus. Sobór Florencki (1442) dogmatycznie stwierdził: „Nikt, choćby nawet przelewał krew za imię Chrystusa, nie może być zbawiony, jeśli nie pozostaje w łonie i w jedności Kościoła Katolickiego”. Tymczasem wypowiedź o Abrahamie jako „ojcu trzech religii” to jawny synkretyzm potępiony przez św. Piusa X w Lamentabili sane (propozycja potępiona nr 21).

Fałszywa eklezjologia i nieważne święcenia

Pojęcie „Kościoła lokalnego” w rozumieniu posoborowym, które przewija się w wypowiedziach nominata („pogłębianiu komunii pomiędzy Kościołami lokalnymi a Rzymem”), jest herezją kolegializmu potępioną przez Piusa VI w konstytucji Auctorem fidei. Co więcej, sama „sakra” Wachowskiego jest nieważna z kilku powodów:

1. Nieważność święceń posoborowych z powodu zmienionego rytu (zwłaszcza od 1968 r.)
2. Brak ważnie wyświęconych biskupów w strukturze posoborowej po 1968 r.
3. „Papież” Leon XIV nie posiada władzy kluczy, będąc antypapieżem

Zdrada misji ewangelizacyjnej

W całym artykule brak jakiejkolwiek wzmianki o konwersji muzułmanów i heretyków – jedynym obowiązku Kościoła wobec narodów. Zamiast tego czytamy o chrześcijanach jako „czynniku stabilizującym społeczeństwo”. To zdrada testamentu Chrystusa („Idźcie i nauczajcie wszystkie narody”) na rzecz roli społecznego terapeuty. Św. Pius X w Lamentabili potępił podobne redukcjonizmy (propozycja 52), wskazując, że „Kościół nie jest prawdziwym i doskonałym społeczeństwem, całkowicie wolnym” – co właśnie ilustruje ta nominacja.

Teologia samouwielbienia zamiast pokory

Pseudoteologiczny język nominata („moc w słabości się doskonali”) służy jedynie zakamuflowaniu pychy nowej hierarchii. Prawdziwa pokora katolicka wyrażała się w słowach św. Ambrożego: „Gdzie jest Piotr, tam jest Kościół” (Ubi Petrus, ibi Ecclesia) – nie zaś w służbie antykościołowi okupującemu Watykan. Wspomnienie o wyborze imienia Tomasz przy bierzmowaniu to czysty personalizm potępiony przez Piusa XII w Humani generis.

Demaskacja fałszywej mistyki

Cała narracja o „ziemi męczenników” służy stworzeniu emocjonalnego alibi dla dalszej apostazji. Prawdziwi męczennicy iraccy (jak św. Abdon i Sennen) oddawali życie za wiarę katolicką w jej integralności, nie zaś za „dialog” czy „pokój”. Tymczasem struktura posoborowa wykorzystuje ich pamięć do legitymizacji swojej heretyckiej działalności, co stanowi świętokradztwo.

Tej modernistycznej nominacji nie można rozpatrywać inaczej niż jako aktu wojny przeciwko Królestwu Chrystusowemu. Jak nauczał Pius IX w Syllabusie (błąd 77), „w obecnych czasach nie jest już rzeczą stosowną, aby religia katolicka była uznawana jako jedyna religia państwowa” – właśnie tę herezję wciela w życie „nuncjusz” Wachowski, występując jako ambasador globalizmu, a nie wikariusz Chrystusa Króla.


Za artykułem:
Ks. Mirosław Wachowski: nuncjusz apostolski służy komunii Kościoła
  (vaticannews.va)
Data artykułu: 21.09.2025

Więcej polemik ze źródłem: vaticannews.va
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.