Wojna bez Króla: Laicka relacja o konflikcie ukraińskim pomija panowanie Chrystusa
Portal Gość Niedzielny informuje o nocnych atakach sił rosyjskich na ukraińskie miasta, podając liczbę ofiar śmiertelnych i rannych oraz uszkodzenia infrastruktury. W tekście przytoczono komunikat strony rosyjskiej o ofiarach ataku na okupowany Krym. Relacja ogranicza się do suchej kroniki faktów, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar konfliktu i obowiązek jego oceny przez pryzmat katolickiej doktryny społecznej.
Naturalistyczna redukcja wojny do wymiaru czysto politycznego
„Kościół nauczający powinien tylko zatwierdzać powszechne opinie Kościoła słuchającego” – głosi potępiona w Syllabusie błędna teza 6. Portal, podając informacje o kolejnych ofiarach bez jakiegokolwiek odniesienia do lex aeterna (prawa wiecznego), bezwiednie realizuje tę modernistyczną zasadę. Wojna przedstawiona jest jako zjawisko autonomiczne, oderwane od:
- Grzechu pierworodnego jako źródła wszelkiej przemocy
- Obowiązku publicznego uznania panowania Chrystusa Króla nad narodami
- Konieczności zadośćuczynienia za zniewagi wyrządzone Bogu przez ateizację społeczeństw
W nocy z niedzieli na poniedziałek siły rosyjskie dokonały kolejnych ataków powietrznych na Ukrainę, m.in. na Kijów, Zaporoże i Sumy
To zdanie doskonale ilustruje laicką perspektywę całego doniesienia. Brak choćby wzmianki, że każde takie wydarzenie powinno pobudzać katolików do modlitwy o nawrócenie agresorów i ofiar, o przywrócenie ładu opartego na prawie Bożym. Pius XI w Quas primas nauczał, że „nie będzie trwałego pokoju między narodami, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Pominięcie tej zasady czyni z relacji narzędzie utrwalania naturalistycznej wizji świata.
Relatywizm moralny w języku doniesień
Stosowanie określeń „strona rosyjska” zamiast „najeźdźca” czy „agresor” oraz zestawianie komunikatów obu stron konfliktu jako równorzędnych świadczy o przyjęciu postawy potępionej przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili (teza 24: „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej”). Język artykułu:
- Nie rozróżnia moralnej jakości działań obrońców i napastników
- Pomija kwestię prawa do obrony koniecznej (potwierdzonego w Katechizmie św. Piusa X)
- Umacnia błędne przekonanie o równorzędności stron konfliktu w oczach Bożej sprawiedliwości
Szczególnie jaskrawym przykładem relatywizacji jest zdanie:
Z kolei strona rosyjska podała, że atak ukraińskich dronów na okupowany Krym spowodował 3 ofiary śmiertelne i 16 rannych.
Brak tu ostrzeżenia przed fałszywą symetrią moralną. Katechizm Rzymski wyraźnie naucza, że obrona przed niesprawiedliwą agresją stanowi nie tylko prawo, ale i obowiązek władz cywilnych. Pominięcie tej zasady to milczące przyzwolenie na narrację relatywizującą.
Milczenie o duchowych przyczynach i skutkach wojny
Najcięższym zarzutem wobec tekstu jest całkowite pominięcie:
- Wezwania do modlitwy wynagradzającej za grzechy prowadzące do wojny
- Ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem świętokradztw popełnianych przez walczących
- Konieczności publicznego uznania panowania Chrystusa Króla jako jedynej drogi do pokoju
Pius XI w Quas primas podkreślał, że „królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi”, zaś św. Pius X w Lamentabili potępił tezę, jakoby „Kościół był wrogiem postępu nauk” (teza 57). Portal, ograniczając się do czysto materialnego opisu wydarzeń, utrwala modernistyczną wizję rzeczywistości oderwaną od nadprzyrodzonego porządku.
Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem. Tymczasem prawdziwy katolik winien uczestniczyć jedynie w Najświętszej Ofierze sprawowanej przez kapłanów zachowujących integralną wiarę.
Za artykułem:
Ukraina: kolejna fala rosyjskich ataków (gosc.pl)
Data artykułu: 22.09.2025