Portal Gość Niedzielny relacjonuje decyzje Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Portugalii o formalnym uznaniu państwowości Palestyny, co zostało entuzjastycznie przyjęte przez reżim katarski jako „zwycięstwo praw bratniego narodu palestyńskiego”. Artykuł powtarza bezrefleksyjnie świecką narrację o „dążeniu do trwałego pokoju”, całkowicie pomijając katolicką doktrynę o społecznym panowaniu Chrystusa Króla jako jedynej podstawie prawdziwego ładu międzynarodowego.
Naturalistyczne złudzenie „pokoju” bez Chrystusa Króla
Przedstawiane jako „historyczny krok” uznanie Palestyny przez rządy zachodnie stanowi jawne odrzucenie principium unitatis (zasady jedności) w życiu narodów, którą może zapewnić jedynie publiczne uznanie władzy naszego Pana Jezusa Chrystusa nad wszystkimi społeczeństwami. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
„Z zadowolenie przyjęliśmy wiadomość o uznaniu Palestyny […] te decyzje wspierają dążenia do trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie” – MSZ Kataru
Ten fragment demaskuje fundamentalny błąd antropocentryzmu: wiara w możliwość budowy pokoju poprzez ludzkie układy dyplomatyczne, podczas gdy Chrystus wyraźnie ostrzegł: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5). Uznanie przez Kanadę, Australię i inne kraje świeckiego państwa palestyńskiego – które w swojej konstytucji odrzuca boskość Chrystusa i przyznaje islamowi pozycję religii uprzywilejowanej – to akt zdrady cywilizacji chrześcijańskiej.
Masońska geneza „dwupaństwowego rozwiązania”
Wspomniana w artykule „nowojorska deklaracja” z lipca 2025 roku, opracowana przez Francję i Arabię Saudyjską, nosi wszystkie znamiona masońskiego projektu tworzenia novus ordo seclorum. Szczególnie wymowne jest współdziałanie republiki masońskiej (Francja) z wahhabicką monarchią (Arabia Saudyjska) – sojusz jawnie wymierzony w jedyną prawdziwą Religię.
Kardynał Alfredo Ottaviani w swej monumentalnej pracy Compendium Iuris Publici Ecclesiastici przypominał: „Kościół zawsze nauczał, że państwa mają obowiązek publicznego wyznawania religii katolickiej”. Tymczasem deklarowane poparcie dla „dwupaństwowego rozwiązania” zakłada relatywizm religijny, gdzie islamski Hamas i talmudyczny Izrael mają równy status przed Bogiem – co jest bluźnierstwem przeciwko pierwszeństwu Chrystusa.
Milczenie o prześladowaniach chrześcijan
Artykuł pomija całkowicie kluczowy fakt: w Autonomii Palestyńskiej chrześcijanie stanowią prześladowaną mniejszość, zmuszoną do płacenia dżizji (podatku od niemuzułmanów) i poddawaną systematycznej islamizacji. Według raportu Pomoc Kościołowi w Potrzebie z 2024 roku, liczba chrześcijan w Strefie Gazy spadła poniżej 1000 osób wskutek czystek religijnych.
To wymowne milczenie stanowi współudział w prześladowaniach – gdyż legitymizuje reżim, który w art. 4 podstawowego prawa określa islam jako religię państwową, a w art. 7 szariat jako główne źródło prawodawstwa. Jak zauważył Pius XII w encyklice Summi Pontificatus, prawdziwy pokój wymaga „uznania królewskich praw naszego Zbawiciela” – czego żadna ze stron konfliktu nie czyni.
Teologia wyzwolenia narodów vs królestwo Chrystusa
Retoryka „praw narodów do samostanowienia”, przywoływana przez Katar i zachodnich polityków, stanowi przejaw herezji modernizmu, która absolutyzuje naturalne dążenia ludów kosztem nadprzyrodzonego porządku. Św. Pius X w encyklice Pascendi potępił takich modernistów, którzy „religię podporządkowują człowiekowi, czyniąc z niego źródło i miarę wszelkiego prawa”.
Tymczasem Sobór Watykański II w konstytucji Gaudium et spes – sprzecznej z całym depozytem wiary – otworzył furtkę dla takiego myślenia, głosząc błędnie, że „Kościół uznaje słuszne autonomie rzeczy ziemskich”. To właśnie ta rewolucyjna zasada legła u podstaw obecnej apostazji narodów chrześcijańskich, wyrzekających się swego powołania do głoszenia Ewangelii narodom.
Izraelska reakcja: faryzejska obłuda
Warto odnotować reakcję Benjamina Netanjahu, który stwierdził, że „utworzenie niepodległego państwa palestyńskiego zagraża interesom państwa żydowskiego”. To hipokryzja wobec faktu, że samo państwo Izrael w swej ustawie zasadniczej z 2018 roku definiuje się jako „państwo narodowe narodu żydowskiego”, odmawiając równych praw nieżydom i jawnie odrzucając mesjańską godność Chrystusa.
Konflikt izraelsko-palestyński przypomina walkę dwóch ślepców – z jednej strony islamski fundamentalizm odrzucający Trójcę Świętą, z drugiej talmudyczny syjonizm oczekujący fałszywego mesjasza. Katolickie rozwiązanie mogłoby zaistnieć jedynie pod warunkiem nawrócenia obu narodów i uznania społecznego panowania Najświętszego Serca Jezusowego – o czym marzyła św. Teresa od Dzieciątka Jezus, patronka misji.
Niestety, zarówno artykuł w Gościu Niedzielnym, jak i działania przywódców zachodnich pozostają głuche na te nadprzyrodzone perspektywy. W obliczu tej zbiorowej apostazji narodów, jedynym ratunkiem pozostaje modlitwa: Adveniat regnum tuum! – Przyjdź Królestwo Twoje!
Za artykułem:
Wielka Brytania, Kanada, Australia i Portugalia uznają niepodległość Palestyny (gosc.pl)
Data artykułu: 22.09.2025