Portal Vatican News (25 września 2025) relacjonuje spotkanie „papieża” Leona XIV z członkami Kolegium Pisarzy i współpracownikami czasopisma „La Civiltà Cattolica”. W przemówieniu rocznicowym uzurpator watykański wskazał trzy rzekome filary działalności: „zaangażowanie w świecie”, „głos wykluczonych” oraz „zwiastowanie nadziei”, pomijając całkowicie nadprzyrodzony cel Kościoła.
Naturalistyczna redukcja misji Kościoła do utopii społecznej
„zadaniem Kościoła […] jest głoszenie Ewangelii miłości i pokoju, promowanie sprawiedliwości, ducha braterstwa i świadomości wspólnego losu ludzi”
– powołuje się Leon XIV na słowa Jana Pawła II z 1994 roku. To jawna herezja potępiona przez Quas Primas Piusa XI: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Kościół nie jest NGO zajmującym się „wspólnym losem ludzi”, lecz strażnikiem depozytu wiary i narzędziem zbawienia dusz. Leon XIV przemilcza fakt, że prawdziwa sprawiedliwość możliwa jest jedynie przez poddanie narodów pod panowanie Chrystusa Króla – jak nauczał Pius XI – a nie przez marksistowskie frazesy o „braterstwie”.
Fałszywy prorok głosu „wykluczonych”
Gdy uzurpator mówi o „słuchaniu cierpiących” i „przełamywaniu izolacji”, stosuje typową modernistyczną taktykę: zastępuje caritas (miłosierdzie nadprzyrodzone) świeckim aktywizmem. Quod omnes tangit, ab omnibus approbari debet (co dotyczy wszystkich, niech przez wszystkich będzie rozstrzygnięte) – oto zasada modernistów, gdzie głos „wykluczonych” staje się nowym „magisterium”. Tymczasem Pius X w Lamentabili potępił tezę, jakoby „Kościół słuchający współpracował w określaniu prawd wiary” (teza 6). Gdzie jest wezwanie do pokuty, nawrócenia i życia w stanie łaski? Gdzie ostrzeżenie, że bez Chrztu i wiary katolickiej nie ma zbawienia (Extra Ecclesiam nulla salus)?
Nadzieja bez Krzyża i bez Króla
„Zwiastowanie nadziei” w wykonaniu posoborowców to pusta psychologia motywacyjna. Leon XIV cytuje Benedykta XVI:
„moje życie […] jest strzeżone w niezniszczalnej mocy Miłości”
, ale pomija fundamentalną prawdę: nadzieja chrześcijańska zakłada odium mundi (nienawiść do świata) i oczekiwanie Sądu Ostatecznego. Jak czytamy w Syllabus Piusa IX (pkt 15): „Każdy człowiek jest wolny, by wyznawać i przyjąć tę religię, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” – to właśnie logika współczesnych pseudokatolickich „głosicieli nadziei”.
„Spojrzenie Chrystusa” bez dogmatów i bez Królestwa
Najjaskrawszą herezją jest finałowe wezwanie:
„uchwycić spojrzenie Chrystusa na świat […] pielęgnować je, przekazywać je i świadczyć o nim”
. To czysty modernizm potępiony w Pascendi św. Piusa X, gdzie „doświadczenie religijne” zastępuje Objawienie. Prawdziwy Chrystus to Rex Regum (Król Królów), który nakazuje: „Idąc na cały świat, nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19). Tymczasem „spojrzenie” głoszone przez Leonina XIV to Chrystus-humanista, przyjaciel postmodernistycznych utopii – antychryst w przebraniu miłosierdzia.
Podsumowując: przemówienie uzurpatora to katechizm rewolucji posoborowej. W miejsce Regnum Christi (Królestwa Chrystusa) proponuje się socjalne zaangażowanie, zamiast nawrócenia – dialog, zamiast Krzyża – terapię „wykluczenia”. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie (pkt 80): „Rzymski Papież może i powinien pogodzić się z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją” – to właśnie dzieje się dziś w Watykanie. Wierni katolicy muszą odrzucić tę heretycką parodię Kościoła i trwać przy niezmiennej Wierze, dopóki Bóg nie ześle prawowitego Następcę Piotra.
Za artykułem:
Papież do autorów katolickich: Przekazujcie spojrzenie Chrystusa (vaticannews.va)
Data artykułu: 25.09.2025