Portal Opoka relacjonuje wystąpienie prezydenta Karola Nawrockiego w Nowym Jorku, gdzie chwalił on słowa Donalda Trumpa dotyczące konieczności zestrzeliwania rosyjskich samolotów naruszających przestrzeń NATO. Polski prezydent podkreślał, że „wojsko polskie powinno reagować w sposób prawidłowy” na naruszanie granic, nazywając je „świętością”. Artykuł pomija jednak fundamentalną perspektywę katolickiej nauki o pokoju i wojnie, redukując sprawę do czysto świeckiej realpolitik.
Naturalistyczna wizja bezpieczeństwa
Całkowite milczenie o nadprzyrodzonym wymiarze pokoju stanowi najcięższe zaniedbanie tego tekstu. Pax Christi in regno Christi (pokój Chrystusowy w królestwie Chrystusowym) – jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas – możliwy jest jedynie poprzez uznanie społecznego panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa nad narodami. Tymczasem Nawrocki i Trump promują czysto militarne rozwiązania, ignorując słowa Chrystusa: „Wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną” (Mt 26,52).
Zatruta hermeneutika „świętości granic”
Prezydent posługuje się językiem quasi-religijnym, nazywając granice „świętością”, podczas gdy jedyną prawdziwą świętością w porządku politycznym jest rex regum et dominus dominantium (Król królów i Pan panujących – Ap 19,16). Jak wskazywał św. Augustyn w De Civitate Dei, ziemskie królestwa osiągają legitymizację tylko poprzez służbę Bożemu porządkowi. Absolutyzacja państwa narodowego stanowi herezję politycznego modernizmu potępioną w Syllabusie Piusa IX (punkty 39-42).
Fałszywa eschatologia NATO
Artykuł bezkrytycznie powiela mit o Sojuszu Północnoatlantyckim jako gwarancji pokoju, podczas gdy struktura ta:
- Promuje laicką wizję ładu międzynarodowego sprzeczną z Immortale Dei Leona XIII
- Legitymizuje wojny agresywne (Jugosławia 1999)
- Wspiera rewolucję obyczajową poprzez wymóg akceptacji ideologii LGBT w armiach państw członkowskich
„Nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12) – prawdziwe bezpieczeństwo narodów płynie z Chrystusowego Krzyża, nie z atomowego parasola.
Teologiczny bankructwo „realizmu”
Gdy Nawrocki deklaruje: „prezydentem Polski nie może być człowiek, który ma obawy o to, jak zareaguje wojsko polskie”, ujawnia się bałwochwalczy kult siły potępiony już przez proroka Izajasza: „Biada tym… którzy polegają na rydwanach, bo jest ich wiele, i na jeźdźcach, bo są bardzo potężni, a nie patrzą na Świętego Izraelskiego” (Iz 31,1). Katolicka doktryna wojny sprawiedliwej (Augustyn, Tomasz z Akwinu) wymaga m.in.:
- Ostateczności środka
- Słusznej intencji
- Proporcjonalności
- Władzy kompetentnej
Żadnego z tych warunków nie spełniają zaczepne propozycje Trumpa, które Nawrocki bezkrytycznie aprobuje.
Kuriozalna „wartościowa relacja” z antykatolickim prezydentem
Chwalenie przez polskiego prezydenta Trumpa jako rzecznik „relacji opartych na wartościach” stanowi groteskowe nieporozumienie. Były prezydent USA:
- Promował aborcję do 14. tygodnia
- Wspierał ruch LGBT (mianował otwarcie homoseksualnych ambasadorów)
- Uczynił z bluźnierczego marszu „Straight Pride” narzędzie kampanii wyborczej
Jak pisze Pius XI w Divini Redemptoris, „żadnemu człowiekowi nie wolno brać udziału w propagowaniu lub popieraniu doktryn potępionych przez Kościół”.
Demoniczna dialektyka „wolności” i „niepodległości”
Cała narracja artykułu operuje pojęciami wyjętymi z masońskiej filozofii Oświecenia. „Niepodległość” oderwana od servitus Dei (służby Bożej) staje się bożkiem – co Pius IX potępił w Syllabusie (pkt 39). Prawdziwa wolność narodów płynie z poddania się pod jarzmo Chrystusa Króla, nie zaś z militaryzmu czy świeckich sojuszy. ONZ rzeczywiście jest bezsilna, gdyż odrzuciła fundament społecznego panowania Chrystusa – ale rozwiązaniem nie jest zastąpienie jej NATO, lecz powrót do uniwersalizmu katolickiego.
Za artykułem:
Nawrocki: słowa Trumpa o samolotach Rosji nad krajami NATO pokazują, że wie, jak ważna jest niepodległość (opoka.org.pl)
Data artykułu: 25.09.2025