Portal CNA (24 września 2025) informuje o przesłaniu uzurpatora Leona XIV do uczestników 15. Międzynarodowego Spotkania Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów w Rzymie, gdzie około 300 „księży egzorcystów” zebrało się w dniach 15-20 września. Uzurpator wyraził uznanie dla „delikatnej i koniecznej posługi egzorcysty”, zachęcając do jej sprawowania „jako posługi wyzwolenia i pocieszenia”. W przesłaniu podpisanym przez „kardynała” Pietro Parolina wezwano również „duszpasterzy” do udzielania duchowego wsparcia „cierpiącym wiernym”. Podczas konferencji omawiano tematy teologiczne i praktyczne, a „biskup” Aurelio García Macías przedstawił przegląd „obrzędu egzorcyzmów”, podkreślając „centralność Chrystusa w rycie”. „Kardynał” Arthur Roche odprawił „Mszę” inaugurującą, akcentując „wsparcie Kościoła dla wiernych cierpiących z powodu działania diabła”. Wspomniano również założyciela stowarzyszenia, „ojca” Gabriele Amortha, zmarłego dziewięć lat temu. Całe to przedstawienie demaskuje głęboką duchową pustkę posoborowej pseudoduchowości.
Teatralizacja sacrum w służbie modernizmu
Cytowany artykuł odsłania spektakularną farsę duchową, gdzie posoborowa sekta odgrywa teatralne przedstawienie mające imitować autentyczną walkę z siłami zła. Sam fakt, że uzurpator występujący jako „papież” wysyła przesłanie do zgromadzenia rzekomych egzorcystów, jest groteskowym zaprzeczeniem rzeczywistej natury tej posługi. Prawdziwy egzorcysta w Kościele Katolickim działał ex officio (z urzędu) na mocy wyraźnej misji kanonicznej od prawowitego biskupa, w pełnej komunii z Następcą Piotra. Tymczasem tutaj mamy do czynienia z samozwańczą „asocjacją” funkcjonującą w strukturze, która sama jest manifestacją apostazji.
Jak słusznie nauczał Święty Oficjum w Lamentabili sane exitu, moderniści „popełniają najpoważniejsze błędy, które stają się szczególnie zgubne, gdy dotyczą nauk świętych”. Właśnie to obserwujemy: całe to zgromadzenie to jedynie pokazowa imitacja prawdziwej walki duchowej, pozbawiona nadprzyrodzonej skuteczności z racji braku łączności z jedynym prawdziwym Kościołem Chrystusowym.
Demoniczna parodia autorytetu
Najbardziej odrażającym aspektem tej farsy jest przywłaszczenie sobie przez uzurpatora tytułu „Ojca Świętego” i roli nauczyciela w sprawach duchowych. Prawowity papież Pius XI w encyklice Quas primas nauczał, że „Chrystus panuje w umysłach ludzi nie tak dlatego, że posiada głęboki umysł i ogromną wiedzę, ile raczej dlatego, że On sam jest Prawdą”. Tymczasem uzurpator i jego poplecznicy od dziesiątków lat systematycznie obalają prawdy wiary, propagują religious indifferentism i otwarcie sprzymierzają się z siłami antychrześcijańskimi.
Gdy „papież” Leon XIV mówi o „wspieraniu wiernych prawdziwie opętanych przez złego modlitwą i przywoływaniem skutecznej obecności Chrystusa”, jest to czyste bluźnierstwo. Jak może ktoś, kto sam uczestniczy w destrukcji Kościoła i neguje niezmienne prawdy wiary, rościć sobie prawo do przywoływania obecności Chrystusa? To właśnie realizacja słów Piusa IX z Syllabusa errorum, który potępiał błąd, że „Kościół jest wrogiem dobra i interesów społeczeństwa” (pkt 40) – oto ci sami ludzie teraz udają obrońców przed złym duchem, podczas gdy sami są narzędziami destrukcji.
Naturalistyczne zredukowanie egzorcyzmu
Zwróćmy uwagę na charakterystyczny język użyty w artykule: „posługa wyzwolenia i pocieszenia”, „duchowe wsparcie dla cierpiących wiernych”, „centralność Chrystusa w rycie”. To wszystko są wyrażenia typowo naturalistyczne, które redukują nadprzyrodzony charakter egzorcyzmu do psychologicznego wsparcia i emocjonalnej pociechy. Prawdziwy egzorcyzm katolicki to nie „posługa pocieszenia”, ale militia spiritualis (walka duchowa) – konfrontacja z rzeczywistymi, osobowymi siłami zła w imię Chrystusa Króla.
Brakuje tu zupełnie odniesienia do ex opere operato (z dzieła dokonanego) skuteczności sakramentów, do konieczności stanu łaski u egzorcysty, do nieodzowności autorytetu prawowitego Kościoła. Zamiast tego mamy talk-show psychologizujący i terapeutyzujący, gdzie „biskup” García Macías omawia „bogactwo znaków i korektę błędów” – jakby chodziło o technikę sceniczną, a nie o rytuał mający moc wiązania i rozwiązywania z mocy Chrystusowego autorytetu.
Stowarzyszenie jako przejaw protestantyzacji
Sam fakt powstania „Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów” jest symptomatyczny dla protestantyzacji posoborowego pseudo-kościoła. W prawdziwym Kościele katolickim egzorcyści nie tworzą stowarzyszeń ani nie organizują międzynarodowych konferencji – działają w ramach hierarchicznej struktury, pod bezpośrednim zwierzchnictwem biskupa diecezjalnego. To kolejny przejaw demokratyzacji i horizontalizacji struktury kościelnej, potępionej przez Piusa IX w Syllabusa errorum (pkt 19-21, 34-38).
Gdy „monsignor” Karel Orlita chwali „piękno komunii eklezjalnej, w której osadzona jest ta posługa”, musi budzić to przerażenie. Jaka „komunia eklezjalna” może istnieć w strukturze, która jawnie odrzuca dogmaty, propaguje herezje i znajduje się w stanie formalnej schizmy wobec prawdziwego Kościoła Katolickiego? To właśnie przykład potępionego przez Święte Oficjum błędu, że „Kościół słuchający współpracuje z nauczającym” (pkt 6 Lamentabili) – herezja kolegialności w czystej postaci.
Kult człowieka zamiast chwały Bożej
Charakterystyczne jest również wspomnienie „ojca” Gabriele Amortha jako założyciela stowarzyszenia. Ten człowiek, działający w posoborowych strukturach, stał się ikoną mediatyzowanej pseudoduchowości, gdzie walka z szatanem zamienia się w spektakl dla mas. Prawdziwi egzorcyści Kościoła Katolickiego zawsze działali w dyskrecji i pokorze, unikając rozgłosu, ponieważ wiedzieli, że chwała należy się tylko Bogu, a nadmierne rozgłaszanie tych spraw może prowadzić do ciekawości i profanacji.
Tymczasem tutaj obserwujemy dokładnie odwrotną tendencję: konferencje prasowe, publikacje, wywiady, „misyjne świadectwa” – wszystko to bardziej przypomina show business niż autentyczną walkę duchową. To właśnie realizacja potępionego przez Piusa IX błędu, że „nauczanie tych, którzy porównują Najwyższego Kapłana do wolnego księcia działającego w Kościele powszechnym, jest doktryną, która przeważała w średniowieczu” (pkt 34 Syllabusa). Teraz mamy „stowarzyszenie” zamiast autorytetu, konferencję zamiast posłuszeństwa, psychologizację zamiast teologii.
Duchowy dramat współczesnej apostazji
Ostatecznie całe to przedstawienie odsłania głęboki duchowy dramat naszych czasów. Gdy świat pogrąża się w coraz głębszym okultyzmie i satanizmie, posoborowa struktura odpowiada teatralnymi imitacjami prawdziwej walki duchowej. Zamiast przywrócić publiczną władzę Chrystusa Króla nad narodami – co jest jedynym prawdziwym remedium na panowanie szatana – organizuje się spotkania i wydaje oświadczenia.
Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw i gdy już nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono początek władzy, stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. To właśnie obserwujemy: fundamenty zostały zburzone, a na ich ruinach wznosi się teatr duchowej pustki, gdzie uzurpatorzy udają papieży, moderniści udają egzorcystów, a uczestnicy udają, że wierzą w skuteczność tych działań.
Prawdziwi katolicy muszą odrzucić tę farsę i powrócić do integralnej wiary katolickiej, gdzie egzorcyzm jest prerogatywą prawowitej hierarchii, sprawowaną w mocy Chrystusowego Krzyża i w jedności z Niepokalaną Ofiarą Kalwarii. Wszystko inne to niebezpieczna iluzja, która może prowadzić duszę na manowce duchowego oszustwa.
Za artykułem:
Pope Leo XIV sends message to exorcists gathered in Rome (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 24.09.2025