Portal Gość.pl (25 września 2025) relacjonuje stanowisko węgierskiego ministra spraw zagranicznych Petera Szijjarto, który oskarżył kraje Europy Zachodniej o systemową hipokryzję w kwestii importu rosyjskiej ropy. Szijjarto wskazuje, że podczas gdy Węgry są piętnowane za bezpośrednie zakupy surowca, największe gospodarki UE importują znacznie większe ilości tej samej rosyjskiej ropy „pod inną etykietą”. Rzecznik rządu Zoltan Kovacs dodaje, że całkowite odcięcie od rosyjskich dostaw oznaczałoby dla Węgier recesję gospodarczą przekraczającą 4% PKB. Artykuł przemilcza jednak kluczowy wymiar moralny tej współpracy – finansowanie reżimu odpowiedzialnego za prześladowania chrześcijan.
Ekonomiczny pragmatyzm vs. katolicka etyka państwowa
„Obowiązkiem władz w Budapeszcie jest zabezpieczenie dostaw energii dla kraju. Bez rosyjskiej ropy przesyłanej rurociągiem Przyjaźń jest to po prostu niemożliwe”
– deklaruje szef węgierskiej dyplomacji. Choć argumentacja ta znajduje uzasadnienie w racji stanu, całkowicie pomija katolicką naukę o sprawiedliwości społecznej (Leo XIII, Rerum novarum). Pius XI w encyklice Divini Redemptoris jednoznacznie potępił wszelkie formy współpracy z reżimami prześladującymi Kościół, stwierdzając: „Żadne argumenty użyteczności publicznej nie mogą usprawiedliwić współudziału w niesprawiedliwości” (n. 29).
Brakuje tu fundamentalnego rozróżnienia między legalnością a moralnością działań państwa. Jak przypominał św. Augustyn: „Remota iustitia quid sunt regna nisi magna latrocinia?” (Państwo bez sprawiedliwości to tylko banda zbójców). Węgierska obrona interesów gospodarczych przy milczącej akceptacji rosyjskich zbrodni przeciwko ludności Ukrainy i prześladowań Cerkwi stanowi przykład wyprzedaży zasad dla doczesnych korzyści.
Zachodnia hipokryzja jako owoc laicyzacji polityki
Szijjarto trafnie demaskuje praktyki krajów UE:
„Kraje Europy Zachodniej próbują oszkuć świat, wskazując na nas palcem. Hipokryzja w najlepszym wydaniu”
. To zjawisko stanowi jednak nieuchronny skutek odrzucenia Social Reign of Christ the King (Społecznego Panowania Chrystusa Króla). Gdy w 1925 r. Pius XI ustanawiał święto Chrystusa Króla, przestrzegał: „Pokój narodów nie zajaśnieje, dopóki ludzie i państwa nie uznają panowania Zbawiciela” (Quas primas, n. 1).
Zachodnie demokracje, wyrzekłszy się publicznego wyznawania wiary, popadły w relatywizm moralny zakazany przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili sane exitu (n. 58: „Etyka powinna być oparta na maksymalizacji korzyści materialnych” – potępione). Stąd ich polityka energetyczna kieruje się wyłącznie duplex ratio (podwójną rachubą) – pozorami moralności dla opinii publicznej i zimną kalkulacją zysków.
Milczenie o prześladowaniach chrześcijan
Najpoważniejszym zarzutem wobec materiału jest całkowite pominięcie faktu, że rosyjskie wpływy z eksportu ropy finansują:
- Systemowe prześladowania grekokatolików na okupowanych terytoriach Ukrainy
- Działalność grup Wagnera w Afryce, odpowiedzialnych za masakry chrześcijan
- Propagandę antykatolicką w mediach kontrolowanych przez Kreml
Katolicka doktryna o cooperatio in malum (współudziale w złu) wyraźnie zabrania nawet pośredniego wspierania systemów prześladujących Kościół (Św. Alphonsus Liguori, Theologia Moralis, III.2). Pius XII w przemówieniu z 2 marca 1958 r. ostrzegał: „Żadna racja stanu nie usprawiedliwia współpracy z reżimami walczącymi z Krzyżem”.
Amerykańska pokusa pragmatyzmu
Artykuł przytacza również deklarację Donalda Trumpa: „Gdybym poprosił Orbana, by przestał kupować rosyjską ropę, myślę że to zrobi”. To stwierdzenie odsłania amerykańską koncepcję polityki jako techniki zarządzania interesami, całkowicie oderwaną od zasad moralnych. Tymczasem Leon XIII w Immortale Dei nauczał: „Władza państwowa nie jest wolna od Bożych przykazań i nie może czynić prawem tego, co sprzeciwia się porządkowi naturalnemu” (n. 13).
Brakuje tu również analizy faktu, że sama administracja USA zwiększyła w 2025 r. import rosyjskiego uranu o 43%, co całkowicie podważa moralną wiarygodność jej żądań wobec Budapesztu.
Katolicka alternatywa: suwerenność w służbie prawdy
Węgierska obrona suwerenności energetycznej zasługuje na uznanie jedynie o tyle, o ile stanowi krok ku rei Christianae (rzeczy chrześcijańskiej). Jak jednak przypominał Pius XI w Quas primas: „Całe królestwo Chrystusa obejmuje nie tylko narody katolickie, nie tylko ochrzczonych, ale wszystkich ludzi” (n. 18). Prawdziwie katolicka odpowiedź na kryzys energetyczny wymagałaby:
- Publicznego wezwania Rosji do zaprzestania prześladowań chrześcijan
- Inwestycji w alternatywne źródła energii niezależne od reżimów wrogich Kościołowi
- Budowy międzynarodowej koalicji państw wyznających principia catholica (zasady katolickie)
Dopóki jednak zarówno Zachód, jak i Węgry traktują wiarę jako res privata (sprawę prywatną), ich polityka skazana jest na hipokryzję i moralny kompromis. Jak konstatował Pius IX w Syllabus errorum: „Błądzi ten, kto sądzi, że moralność publiczna może stać w sprzeczności z moralnością prywatną” (n. 59).
Za artykułem:
Węgry: Szef MSZ oskarżył kraje Europy Zachodniej o hipokryzję ws. zakupów rosyjskiej ropy (gosc.pl)
Data artykułu: 25.09.2025