Portal Tygodnik Powszechny (23 września 2025) promuje jesienny sezon Teatru Wielkiego w Poznaniu, gloryfikując spektakle oparte na Królu Rogerze Szymanowskiego i Dorianie Grayu Sikory jako „kluczowe wydarzenia promujące kulturę polską”. Reżyserka Karolina Sofulak przedstawia Hrabinę Moniuszki jako „walkę o zdefiniowanie kraju” i „poszukiwanie tożsamości narodowej z perspektywy kobiet”. Festiwal zwieńczy wykonanie Króla Rogera w Berlinie, przedstawionego jako „mistyczna opowieść o odkrywaniu boskości w ludzkiej naturze”. To nie jest kultura chrześcijańska, lecz manifest modernistycznej apostazji w służbie relatywizmu.
Naturalistyczna redukcja kultury do narzędzia rewolucji społecznej
Przedstawienie Hrabiny jako „Snu Niepodległej Pol(s)ki” odsłania antykatolicką agendę: „rola kobiet w tworzeniu tożsamości narodowej” to eufemizm dla feminizmu potępionego przez Piusa XI w Casti Connubii (1930). Kościół nauczał zawsze, że „kobieta winna być poddana mężowi swemu” (Ef 5,22), a niekwestionowany prymat rodziny opartej na sakramencie małżeństwa stanowi fundament ładu społecznego. Tymczasem Sofulak proponuje rewizję historii poprzez pryzmat gender, co Pius XI nazwał „fałszywym wyzwoleniem, które zniewala kobietę i niszczy rodzinę”.
„Historia Doriana Graya jest równie fascynująca, co tragiczna […] czy opera Dorian Gray to lustrzane odbicie współczesnego społeczeństwa?”
Już sama adaptacja dzieła Oscara Wilde’a – homoseksualisty i dekadenta ekskomunikowanego de facto za niemoralny tryb życia – stanowi scandalum. Św. Pius X w Lamentabili sane (1907) potępił wszelkie próby „wprowadzania do sztuki katolickiej treści sprzecznych z czystością obyczajów”. Tymczasem opera Elżbiety Sikory gloryfikuje „kult młodości” i hedonistyczną ucieczkę od odpowiedzialności moralnej, co wprost narusza principium moralitatis (zasadę moralności) wyrażoną w Syllabusie Piusa IX (1864): „Nauka Chrystusa jest wroga prawdziwemu postępowi ludzkości” (punkt 40).
Panteistyczna herezja w „Królu Rogerze”: Sycylijska droga do apostazji
Opis Króla Rogera jako „mistycznej opowieści o odkrywaniu boskości w ludzkiej naturze” to jawny manifest panteizmu potępionego w punkcie 1 Syllabusu: „Bóg jest identyczny z naturą rzeczy […] duch z materią, dobro ze złem”. Szymanowski, inspirowany okultyzmem i kulturą islamu, konstruuje dzieło sprzeczne z dogmatem Deus transcendens (Bóg transcendentny). Pius XI w Quas primas (1925) podkreślał: „Królestwo Chrystusa nie jest z tego świata” – tymczasem berlińska prezentacja opery czyni z niej narzędzie „promocji kultury polskiej”, co stanowi bluźnierczą instrumentalizację sacrum.
Warto zauważyć, że brak jakiegokolwiek katolickiego komentarza do treści oper. Silentium theologicum (milczenie teologiczne) organizatorów dowodzi przyjęcia założenia, że sztuka istnieje poza moralnością – co Pius XII w Musicae sacrae disciplina (1955) nazwał „zdradą misji artysty chrześcijańskiego”.
Fałszywy ekumenizm jako fundament współpracy artystycznej
Wykonawcami są postaci związane z modernistyczną destrukcją kultury: Jacek Kaspszyk, który wcześniej promował awangardowe interpretacje klasyków, oraz reżyser David Pountney znany z kontrowersyjnych inscenizacji. Brak katolickich kryteriów doboru artystów odsłania przyjęcie zasady „wolności sztuki” potępionej w Lamentabili sane: „Filozofia ma być traktowana bez uwzględnienia Objawienia” (punkt 14).
Promocja „polskości” oderwanej od katolicyzmu to kolejny przejaw laicyzacji narodu. Jak przypomina Quas primas: „Nie ma zbawienia poza Kościołem, ani prawdziwej kultury bez Chrystusa Króla”. Tymczasem poznański festiwal wpisuje się w logikę „polskości laickiej”, gdzie Moniuszko jest pustym znakiem folklorystycznym, nie zaś głosem narodu chrześcijańskiego.
Kulturowe samobójstwo pod auspicjami państwa
Narodowy Instytut Muzyki i Tańca finansujący „Zamówienia kompozytorskie” dla dzieł jak Dorian Gray staje się narzędziem destrukcji katolickiej tożsamości. To jawna realizacja potępionej w Syllabusie tezy, że „państwo jest źródłem wszystkich praw” (punkt 39). Tymczasem Leon XIII w Immortale Dei (1885) nauczał: „Państwo winno służyć Kościołowi w krzewieniu prawdziwej kultury”.
Organizatorzy chwalą się, że Król Roger będzie „prezentowany w jednej z najsłynniejszych sal koncertowych świata”. Lecz cóż z tego, gdy dzieło głosi herezję? Św. Pius X ostrzegał: „Moderniści usiłują wprowadzić Kościół w błąd przez sztukę” (Pascendi Dominici gregis, 1907).
W obliczu tych faktów, katolik nie może być biernym obserwatorem. Jak napomina Pius XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z życia publicznego, zburzono fundamenty ładu społecznego”. Teatr Wielki w Poznaniu stał się dziś narzędziem tego burzenia.
Za artykułem:
Jubileuszowy sezon Teatru Wielkiego w Poznaniu (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 23.09.2025